Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [30]  PRZYJAC. [65]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Asmaen
Pamiętnik internetowy
Powrót do przeszłości V

Grzegorz Sokół
Urodzony: 1974-09-05
Miejsce zamieszkania: Sosnowiec
68 / 94


2009-08-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
53 dni. (czytano: 276 razy)



Wczoraj po dodatkowych przemyśleniach dotyczących sensu mojego biegania i po czytaniu blogów na Maratonach, postanowiłem przebiec zaplanowaną dyszkę ale nie patrząc na stoper. Przed założeniem butków zrobiłem jeszcze godzinną drzemkę i o 19.45 wybiegłem sobie na trasę. Na początku trochę dziwnie sie czułem biegnąc bez zegarka na rękuręceale po 2km przyzwyczaiłem się i muszę powiedzieć, że jakoś za nim nie tęskniłem. Pogoda wczoraj była przyjemna bo temperaturka w granicach 17C i lekka mżawka ale nie przeszkadzała. Tak truchtając sobie spokojnie moje myśli krążyły wokół tego co mnie otaczało, tego co czułem i widziałem. Nie zastanawiałem sie czy jeszcze mam daleko do końca lub ile już przebiegłem. Patrzyłem na przechodzących obok ludzi i próbowałem odgadywać ich myśli, próbowałem dociec czy chociaż trochę mój widok (biegnącego człowieka) zmieni ich pogląd na styl życia.
Nawet się nie spostrzegłem jak dobiegłem do ławeczki w parku gdzie zaczynałem bieg. Nieświadomy czasu rozpocząłem rozciąganie a później truchcikiem do domu. Dopiero tam spojrzałem na zegarek-była 21:10-oszacowałem, że sam bieg zajął mi około 60 minut. To naprawdę zadziałało!

Wczorajszy, wieczorny bieg dał mi dużo satysfakcji i przyjemności tak jak kiedyś jak zaczynałem biegać.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2009-08-05,09:32): I tak trzymać....po każdym treningu myślami powinieneś już przy następnym być:)))
Asmaen (2009-08-05,10:05): Marysiu :* :D
Asmaen (2009-08-05,10:07): Tomku, będę 30.08 w Blachowni na 100% Oj pogadamy jak się spotkamy :D
mamusiajakubaijasia (2009-08-05,11:19): Grzesiu...bardzo ważne jest, że całym tym bieganiu nie zatracić takiej bardzo pierwotnej radości z samego biegu. I to się przekłada na wyniki - tak po prostu. Pobiegaj sobie ze dwa tygodnie bez zegarka, na oddech, a zobaczysz, że po dwóch tygodniach sam siebie zaskoczysz:)
golon (2009-08-05,11:25): może i ja tak przez ten okres jak truchtam sobie pobiegałbym sobie bez zegarka :D PS> za tydz. znów się widzimy na Katorżniku :-)
Grażyna W. (2009-08-06,23:49): To jest właśnie ta autentyczna radość z biegania. Pozdrawiam serdecznie.
Asmaen (2009-08-07,07:59): Gabrysiu i Grażynko dlatego teraz biegam bez zegarka a biegam tak jak mi organizm podpowiada i czerpę z tego naprawdę dużo radości :)
Asmaen (2009-08-07,08:20): Iza, biegusiem na trening! :) Po takiej przerwie to Ci się będzie przyjemnie biegało a jak zostawisz stoper w domu to będzie jeszcze lepiej :)







 Ostatnio zalogowani
Jaszczurek
13:55
VaderSWDN
13:31
kostekmar
13:30
biegacz54
13:18
Tyberiusz
13:12
gpnowak
12:54
Jurek z Jasła
12:49
Leno
11:40
marynarz
11:33
ProjektMaratonEuropaplus
11:25
StaryCop
10:58
Bartuś
10:34
BornToRun
10:12
camillo88kg
10:04
andrzej1022
10:03
stanlej
10:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |