Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [34]  PRZYJAC. [52]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ZBYSZEK1970
Pamiętnik internetowy
TRUCHTEM PRZED SIEBIE

Zbyszek Mamla
Urodzony: 1970-02-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
22 / 52


2009-07-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Plaży ciąg dalszy, Sławno i ... koniec urlopu. (czytano: 199 razy)



Dzień po biegu w Jarosławcu postanowiłem sobie odpocząć od biegania. W zamian za to wyszalałem się na rowerze. Na tyle mi się to spodobało, że już od wtorku kilkunastokilometrowa jazda na rowerze była stałym uzupełnieniem moich treningów. 3 dni po zawodach przebiegłem dokładnie tą samą trasę co w niedzielę. Czas 1:19:50 był znacznie lepszy niż na zawodach. Niby inna pogoda (biegałem wieczorem a to lubię najbardziej), ale aż tak duża różnica w czasach daje do myślenia, tym bardziej że podczas „poprawkowego” biegu nie korzystałem z betonowego wału (był zajęty przez turystów), co oznaczało kilkaset metrów plaży więcej. Wiadomo zawody rządzą się swoimi prawami, ale lekki niedosyt po nich pozostał. Okazja do poprawy już za rok i zrobię wszystko by pobiec wtedy jak najlepiej. W czwartek (9 lipca) ostatni raz biegałem na plaży. Trochę szkoda, bo polubiłem to miejsce do biegania, jego scenerię i atmosferę z szumem morza w tle.
W piątek, przedostatnim moim urlopowym dniu w niedalekim Sławnie odbywał się VII Bieg 12 Mostów na dystansie 7,1 km (tak podawał organizator, choć są pewne wątpliwości czy aby nie było to 6,5 km lub 6,9 km). Szkoda było nie skorzystać z takiej okazji i już na 2 godziny przed biegiem zameldowałem się na stadionie w Sławnie. Odebrałem numer startowy (196) i obserwowałem nowych, licznie przybywających zawodników. Wśród nich sporo znajomych twarzy. Grażyna W., Henryk W., Kasia (zurkas) i Tomek (Ja0306) oraz wielu biegaczy widzianych w niedzielę w Jarosławcu. Na starcie stanęła rekordowa ilość zawodników (172). Ale zanim to nastąpiło wyruszyliśmy na ponad 2 kilometrową rozgrzewkę, bo właśnie taki dystans dzielił stadion (z metą zawodów) od linii startowej. Startujemy! Polna droga którą biegniemy jest dość wąska, więc stawka rozciąga się bardzo. Biegnę, ale czuję, że to nie jest mój dobry dzień. Bo 2 tygodniach biegania po plaży czuję przesyt. Skupiam się zatem na podziwianiu pięknej trasy i jej okolic. Dobiegamy do trasy Słupskiej i obok niej pasem technicznym biegniemy w stronę lasku, w którym to robimy pętle i wracamy tą samą drogą w stronę Wieprzy. Tutaj skręcamy znowu w wąską dróżkę. Na horyzoncie czarne chmury z których widać padający deszcz. Biegnie mi się na tyle ciężko, że coraz częściej przelatują przez głowę myśli o przejściu do marszu. Kolka, nogi jak z ołowiu – jednym słowem TRAGEDIA!!! Walczę z tymi myślami i jakimś cudem dobiegam do stadionu. Jeszcze tylko okrążenie na bieżni gdzie udaje mi się wyprzedzić jeszcze 2 osoby i upragniona meta. Czas 0:33:43 mimo wszystko zdumiewa. Jak na mnie jest nad wyraz dobry. Z nieba leje, więc chowam się do samochodu. Wracam na stadion po jakimś czasie, zjadam posiłek i rozmawiam z innymi biegaczami. Nie trwa to jednak długo, bo czas goni. Nie czekając na dekorację wracam do Wici. Trzeba się pakować i wracać do Warszawy. Szkoda, to był jeden z fajniejszych ostatnich moich urlopów.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Marysieńka (2009-07-17,11:46): Na pocieszenie, zostaje fakt, że to z pewnością nie Twój ostatni urlop:)))
ZBYSZEK1970 (2009-07-17,11:50): No tak, nawet nie ostatni w tym roku - za 4 tygodnie 8-dniowy wypad do Bukowiny Tatrzańskiej. Oczywiście bieganie po górkach OBOWIĄZKOWE!
Isle del Force (2009-07-17,12:41): I kto tu szaleje :)
ZBYSZEK1970 (2009-07-17,13:12): Adaś robię wszystko by przeżyć maraton w Warszawie. Te górki też są po to:-)))
Isle del Force (2009-07-17,14:36): A ja nie robię nic a jestem zdania, że Karkonoskie podejścia przeżyję. Kiedyś was wynikowo dogonię.
ZBYSZEK1970 (2009-07-17,21:31): Jak narazie to ja próbuję gonic:-)))
Ja0306 (2009-09-06,21:48): Mi sie udało biec w miarę szybkim stałym tempem, wiadomo pogoda nieładna, trochę kropiło chyba ale sie nie rozpadało szalenie. Jeśli bieg miałem na 100% albo i blisko tego z tempem 3/40 km to jeśli pozostałe tempo daje 3/42 to pomyłka długości mogła być najwyżej 200m ale co tam 7.1 to 7.1 km. Poza tym fajnie było tam. A i jeszcze zapraszam do Rowów na Bieg Szlakiem Torów, tez jest wspaniały, mimo odcinka plażowego







 Ostatnio zalogowani
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |