2009-06-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jarosławiec, urlop, plaża... (czytano: 175 razy)
Od jutra długo oczekiwany urlop. Organizm zdecydowanie domaga się odpoczynku, odpoczynku od siedzenia w biurze przy komputerze. Potrzebuje dni wolnych od kiszenia się w korkach (trasa dom-praca-dom zajmuje mi ok. 4 godzin dziennie), zwolnienia tempa życia. Niby to tylko 15 dni, ale dobre i to.
Czas zatoczył koło. Po roku wracam do Jarosławca, dzięki któremu biegam. Latem 2008 roku nie wyobrażałem sobie nawet tego, że byłbym w stanie przebiec 10, 15 czy 21 km. Teraz każdy z tych dystansów mam już zaliczony w zawodach, a w planach zmierzenie się z ponad 42 kilometrowym dystansem we wrze¶niowym maratonie w Warszawie. Jak widać rok – niby krótki okres czasu – może zmienić w życiu naprawdę dużo. Wystarczy chcieć, spróbować a niemożliwe po jakim¶ czasie staje się łatwe i przyjemne.
Dla mnie Jarosławiec to miejsce magiczne, już dzi¶ cieszę się z tego, że pobiegnę tam razem z wieloma biegaczami, których podziwiałem w ubiegłym roku. To takie małe podsumowanie tego co zrobiłem przez rok.
Do zobaczenia nad morzem:-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2009-06-24,17:09): Do miłego spotkania w Jarosławcu:))) Isle del Force (2009-06-24,17:13): Oby ci urlopowa dopisała na tip top. golon (2009-06-24,19:14): miłego wypoczynku :-) żałuję że mnie tam w Jarosławcu nie będzie ZBYSZEK1970 (2009-06-24,19:42): Marysiu, miło mi będzie spotkac się z Tob± w Jarosławcu i na żywo podziwiac Twój bieg. ZBYSZEK1970 (2009-06-24,19:43): Dzięki Adam, byle by nie lało jak wczoraj to będzie OK ZBYSZEK1970 (2009-06-24,19:45): Mateusz dzięki, też żałuję że Cię tam nie będzie. Isle del Force (2009-06-24,20:42): Wczoraj pomagałem w organizacji biegu, pogoda była do życiówek. Bardzo się chciało pobiec tylko sił za mało po maratonie.
|