2009-06-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (1101111)_2 dni. (czytano: 245 razy)
Trzy magiczne jedynki pojawiły się w tytule tego wpisu. A w zasadzie trzy jedynki są ale w systemie dziesiętnym (w tytule zapis dwójkowy liczby 111) :) To tak wstępem matematycznym :)
Wczoraj na dłuższe spokojne bieganko (15km) namówiłem kuzyna. Chłopak młody, przyszły ratownik medyczny, student i mówił, że biega od czasu do czasu max 6km. Więc ja stary chłop pomyślałem sobie, że wezmę młodego i jak pęknie przy 10-tym lub 12-tym kaemie to mi się morale podniesie. ;) Trasę wyznaczyłem zróżnicowaną-górki, leśne ścieżki, asfalt, piach. Taki mały cross. Wystartowaliśmy o 7:30, pogoda ładna, ciepło. Mówię mu, że podreptamy spokojnie więc powinien dać radę.
Pierwsze 5km biegło się fajnie, pogadaliśmy trochę o pierdołach. Zbliżając się do 6km zacząłem wyczekiwać lekkich oznak zmęczenia z jego strony a młody nic. Pomyślałem więc, że ma dobry dzień i pewnie pęknie na 8 lub 9-tym. ................................ Dobiegliśmy do 10km- on NIC!! A ja poczułem niemiły szmerek w lewym kolanie ale udaję twardziela i biegnę dalej. Przy 12km była przedostatnia górka (czytaj: cholernie długi i męczący podbieg), więc pytam młodego:
- Sebek, nie chcesz przypadkiem skończyć jak nie dajesz rady.
A on mi na to:
- Przecież do końca zostało jakieś 3 kilosy to już dobiegnę. :((
Moje kolano na to:
- ja mam panowie ten bieg gdzieś-kończę!
Więc ja do kolana:
- daj spokój i nie rób wstydu przed młodym-damy radę!
Dobiegamy wreszcie na szczyt tej cholernej górki i po 100m stabilizacji tętna widzę, że spoko dam radę i kolano chyba też uwierzyło w siebie.
Do końca pozostał 1km więc pytam młodego:
- Seba, a Ty to chyba żartowałeś, że biegasz max 6km'ów?
On:
- Nooooo, nie żartowałem. Bo ja biegam z plecakiem 6km-2 razy w tygodniu a tak to po 10km robię :D
Myślałem, że go uduszę!! :))
Dokończyliśmy planowane 15km. Luzik. Za tydzień umówieni na 20km ale chyba do Rudawy się wybiorę więc w sobotę sam pobiegnę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2009-06-08,22:53): Czasami dobrze mieć obok siebie takiego...."motywatora":))) Asmaen (2009-06-09,08:14): Marysiu, dobrze mieć ale najczęściej biega sie w samotności:)
|