Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [34]  PRZYJAC. [52]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
ZBYSZEK1970
Pamiętnik internetowy
TRUCHTEM PRZED SIEBIE

Zbyszek Mamla
Urodzony: 1970-02-03
Miejsce zamieszkania: Warszawa
12 / 52


2009-06-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
XIV Mazowiecka Piętnastka (31.05.2009) (czytano: 170 razy)

 

Wizyta w Mińsku Mazowieckim pozostanie w mojej pamięci na długo. I to z wielu względów. Po pierwsze właśnie Mińsk wybrałem sobie na swój debiut na dystansie 15 km. Po drugie miłe towarzystwo w jakim wybrałem się na ta imprezę (Gosia, Maciek, Adam, Tomek wielkie dzięki za wspólną podróż). I po trzecie raczej nie zapomnę aury w jakiej odbywały się te zawody. A zaczęło się tradycyjnie - dojazd do Mińska Mazowieckiego, odebranie numerów startowych w biurze zawodów. Biuro zawodów mieściło się zresztą w przepięknym zabytkowym Pałacu Dernałowiczów. Także tutaj organizator zorganizował szatnie dla zawodników, co dodawało smaczku rozgrywanym zawodom. Może biegam zbyt krótko, ale z takim usytuowaniem szatni jeszcze się nie spotkałem!!! Zatem szatnia, depozyt, kolejka do WC i krótki spacerek na miejsce startu. Zaczynamy rozgrzewkę obserwując z zaniepokojeniem coraz ciemniejsze chmury na niebie!!! Zaczeło się ok. 15 minut przed startem. Ulewa i burza! Zawodnicy chowają się pod drzewa w okolicy startu. Niektóre koleżanki dygoczą z zimna, nie jest za wesoło! Godzina 12.00 i start. Deszcz nie przestaje, a po paru minutach zaczyna się regularne oberwanie chmury, przy tym burza przybiera na sile. Ulicami płynie zewsząd woda, ale po kilku kilometrach już na to nikt nie zwraca uwagi. W zasadzie jest to już tylko po trochu bieg uliczny, a wiecej bieg po wodzie. Trasa biegu skąłda sie z 4 okrażeń po 3750 m. Po pokananiu każdej pętli na biegaczy czekają napoje izotoniczne i woda. Dodatkowo do walki mobilizuje rytmiczna muzyka ze sceny pod pałacem. Niestety nadal pada! Przez 3 okrażenia biegnę z zawodnikiem z Siedlc (Piotrek -pozdrowienia). Rozmawiamy i całkiem przyjemnie pokonuje nam się kolejne kilometry. Po 3 okrążeniach mam czas 1:03 i planowane 1:20 staje się powoli nierealne. Przyspieszam jednak i na metę wpadam z czasem 1:20:41 mijając finiszem na ostatnich metrach Pana Jacka Fedorowicza. Jestem pod wrażeniem tempa jakie utrzymywał Pan Jacek. To jeden z bohaterów tego dnia w Mińsku. Za chwilę wpada na metę nowopoznany kolega z Siedlec. Gratulujemy sobie nawzajem a ja udaje się do biura zawodów na posiłek, potem torba z depozytu i do szatni. Tam na gorąco rozmawiamy o biegu, dzieląc sie wrażeniami z tego "potopu". Na koniec wychodzimy przed pałac by popatrzec sobie na dekoracje najlepszych, po której wracamy całą ekipą do Warszawy. Z debiutu jestem zadowolony i z wielką przyjemnością wrócę do Mińska na kolejną Piętnastkę za rok.

Zdjęcie otrzymane dzięki uprzejmości piter73.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Isle del Force (2009-06-01,19:55): Przyzwyczajaj się do takiej pogody, o to nie ostatni bieg z taką pogodą jaki będziesz biegł w swojej karierze sportowej. To kiedy półmaraton polecisz poniżej 2:00, pewnie Rudawa :)
ZBYSZEK1970 (2009-06-01,20:17): Adaś, ale ja uwielbiam taką pogodę:-) Co do Rudawy to jestem pełen obaw. Chciałbym złamac te 2 godziny, a czy się uda - zobaczymy! W razie co zamawiam taką samą pogodę jak w Mińsku i wtedy dam radę;-)
Marysieńka (2009-06-01,22:07): Zbyszku...lubimy w podobnych warunkach pogodowych biegać. Tak naprawdę im bardziej "nienormalne" warunki, tym lepiej mi się biega. Życzę "połamania" dwóch godzinek w Rudawie:))
ZBYSZEK1970 (2009-06-02,13:10): Marysiu mam nadzieję, że atmosfera Rudawy na tyle mi się udzieli, że niepotrzebne będzie zaklinanie deszczu i bęe miał same miłe wspomnienia z debiutu w połówce:-)
Ja0306 (2009-06-06,09:24): No tutaj tez opis wydarzeń biegu w Mińsku Mazowieckim, no pogoda mocno dała sie we znaki na dwóch kółkach i przy startowaniu ale no nie zalało mi oczu tak żebym oślepł, chociaż o tym myślałem z powodu siły deszczu, na ulicach ruchu pilnowały służby porządkowe, trochę ruchu było, i chyba na 3 czy 4 okrążeniu był ruch puszczony jednokierunkowo na jednej z ulic. Ale fajnie było dlatego że zdobyłem medal i pobiegłem poniżej godziny.







 Ostatnio zalogowani
jaro13G
20:50
JW3463
20:39
Brytan65
20:36
faf600
20:32
placekjacek
20:25
zielonystan
20:21
Wojciech
20:11
bogaw
19:54
Gocliczek1989
19:38
kostekmar
19:36
Raffaello conti
19:08
WaldekB-tok
19:06
entony52
19:00
mlysien79@gmail.com
18:59
staszek63
18:56
Pędziwiatr
18:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |