2009-06-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| II Bieg Szczęścia (30.05.2009) (czytano: 203 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.biegszczescia.pl/
Sobota nie zapowiadała się fajnie. W powietrzu wisiała kolejna majowa ulewa, było szaro i ponuro. Lekarstwem na tą beznadzieję miał być - jak sama nazwa wskazuje - Bieg Szczęścia. I był choć w porównaniu z rokiem ubiegłym zabrakło słońca i gdzieś uleciała ta wspaniała atmosfera pikniku towarzysząca wtedy tej imprezie. Na Szczęśliwiach zameldowałem się tuż przed 10.00 i po odebraniu numeru startowego zrobiłem sobie spacerek po trasie biegu (trasa składała sie z dwóch pętli po 2,5 km, w tym był sympatyczny podbieg pod górkę szczesliwicką). Podczas spacerku podziwiałem precyzyjne ozbnakowanie trasy (co 500 metrów informacja i setki strzałek wskazujących kierunek biegu). Duże brawa dla organizatorów!!! Tak zaznajomiony z trasą zrobiłem małą rozgrzewkę i punktualnie o 11.00 ruszylismy na trasę. Pierwsza pętla spokojnie, na tyle, że nawet nie odczułem podbiegu którym tu straszą:-) Drugą pętlę pobiegłem trochę szybciej i już na szczycie podbiegu nie było tak różowo. Na szczęście był potem dośc długi zbieg podczas którego można było trosszkę odpocząć. Odpocząć na tyle by ostatnie 300 metrów skończyć szybszym finiszem, dzieki któremu wyprzedziłem kilku zawodników i wskoczyłem do pierwszej setki (97 miejsce). Czas 0:26:13 oczywiście dla wielu biegaczy nie jest rewelacyjny, ale dla mnie to kolejny rekord na dystansie 5 km. Rekord z którym chciałbym się zmierzyć już za tydzień podczas Biegu o Puchar Marszałka Senatu (06.06.2009). Może się uda zejść poniżej 26 minut.
Na fotografi - pokonuję po raz drugi szcześliwicki podbieg.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |