2009-05-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nowa droga (czytano: 529 razy)
Wszystkie teksty o maratonie podnosz± problem "dnia po" - co dalej? jak poradzić sobie z faktem, że oto nagle wielkie wyzwanie, cel do którego d±żyli¶my tak długo, został osi±gnięty. Bariera przełamana. Kiedy 3 tygodnie temu, dzień po ukończeniu pierwszego maratonu, my¶lałem o swoim dalszym bieganiu wydawało mi się, że wszystko jest proste. Chwila odpoczynku - przepleciona luĽnym startem w weekendowych zawodach Polska Biega - i wracamy do treningu. Tymczasem wła¶nie teraz, kiedy już wróciłem do niego czuję się dziwnie. Nie chce mi się - biegam, ale bez przekonania, próbuj±c odnaleĽć Moc sprzed maratonu. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie przej¶ciowe, że przyjdzie niedługo taki dzień, w którym znów będę pakował torbę na zwody (a nawet cały weekend bo 6 i 7 czerwca planuję dwa biegi na 10 km - bieg entre.pl w Warszawie i dyszkę w Urszulinie - podobno szybka szosowa trasa). Mam tak± nadzieję, bo plan treningowy jednak łatwiej realizować z werw± i zapałem. Cel jest jasny - zawalczyć w tym roku o złamanie 40 minut na 10 km oraz spróbować walczyć z granic± 3 godzin w Maratonie Warszawskim. Chciałbym spróbować też na jesieni poprawić życiówkę z połówki oraz wystartować na 15 km, bo nigdy nie biegłem zawodów o tej długo¶ci.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |