2009-04-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Interwały i dycha na rozluĽnienie (czytano: 293 razy)
Wczorajsze interwały mocno dały mi się we znaki. Pierwszy raz udało mi się utrzymać na tysi±czkach prędko¶ć w granicach 3:40. Wczorajszy trening to 10x1000 na przemian z truchtem 4’. ¦rednio na pierwszych o¶miu cyklach czasy uzyskiwane na 1000 wahały się między 3:45 a 3:55. Na dwóch ostatnich wycisn±łem najpierw 3:30, póĽniej natomiast 3:39.
Przed treningiem wła¶ciwym jak zwykle rozgrzewka trzy kilometrowa.
Dzi¶ na uspokojenie 10 kilometrów w pierwszym zakresie. Poci±gn±łem za sob± psa. Niestety w sensie dosłownym. Rozleniwione stworzenie nie miało siły poci±gn±ć ostatnich trzech kilometrów. Trzeba poważnie popracować na kondycj± kanapowca.
Zdjęcie obok z cyklu „durne miny mojego psa” wykonano w niedzielę na Bałtykiem.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |