2009-03-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| wiosenny trening (czytano: 128 razy)
Dziś pogoda była typowo wiosenna: 9 stopni na plusie, słoneczko i bezwietrznie. Wybrałem się do Dronfield przetestować trasę, na której za 2 tygodnie startuję w biegu na 10km.
Mała pętla 2200m i dwie duże po 3900m są dość trudne i zawierają w sumie 10 podbiegów dość długich i stromych, a przed samą metą około 150 metrów ostrej górki. Zrobiłem tę trasę w 47 minut, co pozwala myśleć o złamaniu 45 minut na zawodach:) Potem dołożyłem sobie jeszcze 4 spokojne kilometry i wyszedł całkiem fajny trening.
Ledwie wróciłem do domu, gdy zadzwonił kolega, z propozycją pogrania w piłkę (nożną oczywiście). Chociaż czułem trening w nogach to bez chwili wahania zgodziłem się i godzinę później już kopałem futbolówkę z 9 innymi Polakami.
Godzinka grania przeciągnęła się do dwóch i teraz czuję, a właściwie nie czuję nóg. Nawet długa kąpiel nie pomogła, mięśnie są obolałe, a na dodatek naciągnąłem delikatnie pośladkowy większy i dwugłowy uda na prawej nodze...
Na szczęście jutro przerwa w treningu a do wtorku wszystko będzie super):
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2009-03-01,22:19): Nigdy nie zrozumiem co faceci widzą w "uganianiu" się za piłką(nożną oczywiście)....a ból mięśni..z pewnością przejdzie:)))
|