W dniu 1 maja br. w Łapach odbył się 4-ty uliczny bieg imienia Waldemara Kikolskiego. Tegoroczna impreza była szczególna odbywała się bowiem w 3 rocznicę Jego śmierci. Waldemar Kikolski był znanym biegaczem niedowidzącym. Zginął w wypadku samochodowym wracając z zawodów we Włoszech. Jest to niepowetowana strata dla sportu niepełnosprawnych, gdyż kol. Waldek na kolejnych paraolimpiadach, w Atlancie i Sydney zdobywał złote medale w biegu maratońskim, oraz Mistrzostwo świata na tym samym dystansie w Nagano na kilka miesięcy przed śmiercią.
Waldek był symbolem człowieka, który potrafił prezentować jednocześnie wysoki poziom sportowy, etyczny i intelektualny (m.in. pozostała po nim niedokończona praca doktorska). Dla uczczenia Jego pamięci organizowany jest bieg nie tylko w Łapach ale również Memoriał lekkoatletyczny Jego imienia w Białymstoku oraz Memoriał w ramach Maratonu Warszawskiego.
Przy tej okazji pragnę przypomnieć, że w wypadku w którym zginął Waldemar Kikolski, uczestniczyła cała ekipa biegaczy niepełnosprawnych, a w wyniku poniesionych obrażeń zmarł wkrótce znakomity, całkowicie niewidomy biegacz Darek Jurkowski. Mimo upływu niespełna 3 lat od tej tragedii, ma się nieodparte wrażenie, że pamięć o tym człowieku zupełnie zaginęła. Nie wspomina się go w ogóle przy okazji żadnych imprez sportowych, dlatego znając go osobiście jestem zobowiązany do przypomnienia choćby niektórych Jego osiągnięć. Wyniki niestety podaje w przybliżeniu: 5 km - 17 minut (stadion); 10 km - 37 minut (stadion); maraton - 2:50.
Wyniki te są tym godniejsze podziwu, że jako biegacz całkowicie niewidomy miał ogromne trudności z treningiem, do którego potrzebował odpowiednio szybkiego przewodnika, a zmarł mając tylko 24 lata.
W związku z powyższym czuję się w obowiązku zaapelować, o uczczenie tego równie znakomitego jak Waldemar Kikolski zawodnika poprzez nadanie Jego imienia jednej z konkurencji MP niepełnosprawnych, a także ustanowienie kategorii niewidomych i niedowidzących Jego imienia w ramach Maratonu we Wrocławiu, miasta z którego Darek Jurkowski pochodził.
Mam nadzieje że mój apel nie pozostanie bez echa. |