|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | DS (2003-11-26) | Ostatnio komentował | Mariusz N (2004-01-29) | Aktywnosc | Komentowano 52 razy, czytano 475 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Prezes) | 2003-12-12, 18:28 Jang w Lublińcu?
Chyba znaleźliśmy sposób żeby w końcu Janga ściągnąć na zawody do Lublińca i to od razu dwa w jednym.
2 października przed naszym biegiem O NÓŻ KOMANDOSA od godz 9.00 zaczną się starty człowieka z psem. Start co 1 min, dystans 7 km. Krótki odpoczynek i o 10.30 ruszamy na 13 km, ale już bez pieska. Co ty Jangu na to? |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-12-12, 18:55 Lubliniec
A następnego dnia jak zwykle do Poznania na maraton? Prezes, ja naprawdę miałem szczerą ochotę być u Was, ale w tym roku powaliła mnie angina która wlekła mi się przez miesiąc a w zeszłym szykowałem się na życiówkę w Poznaniu (i ją zrobiłem), więc nie chciałem dzień wcześniej się spalić na przełaju.
Ale teraz nieźle kusisz... Napisz może coś o tym bieganiu z psem na nartach biegowych. Czy to się robi jadąc klasykiem czy krokiem łyżwowym, czy potrzbna jest jakaś inna uprząż niż do skandynawki? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2003-12-12, 22:37 dementi
w 2004 roku Poznan jest 8 dni po biegu w Lublincu. |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2003-12-17, 16:16 ABC Biegacza zeszło na psy - bez urazy.
Szkoda, że cała dyskusja skończyła się.
Nic nie można zrobić wspólnie, chyba że spotkać się na piwie.
|
| | | | | |
ANONIM
(DS) | 2003-12-19, 09:46 Obyczajnik Biegacza
Jeszcze raz to sobie przemyślałem.
Nazwa Kodeks lub jakokolwiek inna sugeruje poddanie się i wyrażenie zgody na podporządkowanie się zaleceniom, jakimś prawom ustaleniom. Wobec tego mam coś co nie tylko "może" i wcale być nie musi, ale także brzmi dość rubasznie i może przez to utkwi w pamięci:
OBYCZAJNIK BIEGACZA
gdzie pierwsza część odwołuje się do obyczaju, czyli normy, tradycji wypracowanej przez powtarzaną czynność, a jednocześnie tętni echem, "że tak być powinno"; czy musi? Nie - może być. I już.
MariuszuN i inni wznieście tę nazwę jeżeli jeszcze nie jest za późno lub wciśnijcie w otchłań jeżeli nie spełnia oczekiwań. |
| | | | | |
ANONIM
(Prezes) | 2003-12-19, 18:43 OBYCZAJnik
///Jak dobry obyczaj karze czytelnie zgłoszenie wysmarzę.///
Nawet znajomy grafolog nie jest wstanie rozszyfrować niektórych zgłoszeń. Ok. 20 ma szczątkowy adres, a drugie tyle nie do odszyfrowania np. 8B czy to jest osiem B-e czy to jest osiem mieszkania 3. Piszę na kopercie jak zawodnik na zgłoszeniu i zdaję się na intuicję i znajomość rewiru przez listonosza. Przesyłam wyniki do kolegów lub na klub, ale i tu zdarzył sie kwiatek. Przesyłka wróciła bo brakowało w adresie klubu numeru posesji, a siedziba klubu to nie prywatne mieszkanie bo mają nawet stadionik, ale mają też na pieńku z pocztą. Ktoś inny napisał skargę do dowódcy że nie otrzymał wyników (dlaczego nie skierował jej do nas???) Dobrze że się podpisał razem z adresem. Wyniki przesłałem razem z jego kartą zgłoszenia (brak ulicy). |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2003-12-25, 11:51 ABC Biegacza - zawartość ?
Wesołych Świąt, Dośiego Roku dla wszystkich biegaczy udanych startów, rekordów życiowych i wielu miłych wspomnień z imprez biegowych życzy Mariusz N |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2003-12-28, 21:47 Koniec roku - kończy ABC biegacza ?
Czy kończymy dyskusje na temat ABC Biegacza ?
Przesyłam wszystkim biegaczą najlepsze życzenia na Nowy Rok i mam nadzieje że nasze spotkania przyczynią się do wypracowania złotego środka dla wszystkich biegających.
|
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2004-01-28, 13:04 Dziekuje za pomoc
Choć cała dyskusja skończyła sie tylko dyskusją to czuje się w obowiązku podziekować wam wszystkim, którzy zabieraliście głos w tej sprawie.
DS, Prezes, Jang, Morito, Ozzy, Wojtek G, Darro, Wasyl Bohdan, Kamus dziękuje, za wsparcie - może następnym razem zrobimy coś razem.
|
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) | 2004-01-28, 19:38 Może kiedyś będzie to potrzebne-jak badania lekarskie?
Mariuszu N.Sam temat odważny ale jak okazało się trudny.Coraz trudniej nam się żyje,coraz więcej nakazów,kontroli HACCAPOW itp ,że naprawdę trudno aby jeszcze reagować co kilometr na ludzką-maratońską głupotę.Ale nie tylko tam jest to -jak moje doświadczenie mówi z każdego maratonu coś mozna wynieść'wzbogacić się duchowo i estetycznie np.biegnąc obok ładnej dziewczyny.W Poznaniu 30 km biegłem z Kasią M otzymywaliśmy brawa i w podziękowaniu podniosłem rękę-usłyszałem nie dla ciebie dziadu te oklaski.No i to mnie ostudziło już w podnoszeniu ręku ,ot życie.Pozdrawiam Mariuszu. |
| | | | | |
ANONIM
(Yurek) | 2004-01-29, 09:59 Kamus - nie przejmuj się...
...- jak mnie ludzie dopingują na trasie, to bardzo często podnoszę rękę i ich pozdrawiam. Wiem, że ich moje pozdrowienia też cieszą. A jak jakiś kibic jest osobą pozbawioną kultury osobistej to już jego problem. Pozdrawiam. |
| | | | | |
ANONIM
(Mariusz N) | 2004-01-29, 10:11 Biegamy dla przyjemności.
Czasami ktoś durny zachowa się jak baran - dobrze że to tylko sporadyczne zachowania.
Pozdrawiam i mam nadzieje że będziemy spotykali się tylko z przyjemnymi gestami, na pozostałe nie ma co reagować.
Do zobaczenia na trasach biegowych. Pozdrawiam. |
|
|
|
| |
|