|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2003-03-02) | Ostatnio komentował | ozzy (2003-03-03) | Aktywnosc | Komentowano 9 razy, czytano 220 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Admin) | 2003-03-02, 19:15 7 km do lasu...
Pamiętacie, jak jakieś półtora roku temu narzekałem, że w Opolu, na osiedlu ZWM zamknięto przed biegaczami stadion Gwardii i kazano sobie za wstęp na bieżnię (betonową!) płacić 3 zł ? Okazuje się, że dla mieszkańców największego w Opolu osiedla-blokowiska mogą być jeszcze gorsze wiadomości...
Dzisiaj pobiegłem sobie do lasu na trening. Z mojego mieszkania miałem 3 km, więc mogłem się uważać za szczęśliwca - 15 minut rozgrzewki i w lato można było robić właściwy trening w cieniu drzew. Jednak rok temu zaczęto wzdłóż ściany lasu budowac obwodnicę. Budowano, budowano, budowano, aż kurwa mać zbudowano... Dzisiaj biegnąć do lasu okazało się, że do lasu nie dobiegnę - firma budująca obwodnicę odgrodziła ją na długości 5 km płotem wysokości 2,5 metra mającym odgrodzić hałas od osiedli (nota bene odległych o ponad 2 km...). Osiągnięto taki efekt, że odcięto jedyną drogę do lasu zarówno joggerom, rowerzystom jak i weekendowym spacerowiczom... W każdą sobotę i niedzielę setki opolan na rowerach, pieszo lub truchtem kierowało się tą drogą leśnymi ostępami do Turawi - sztucznego jeziora odległego o 17 km, stanowiącego tradycyjne miejsce wiosennego i letniego wypoczynku. Budowniczowie mieli to wszystko stanowczo głęboko gdzieś, i na długości 5 km bariery nie zrobili ani jednego przejścia przez mur... ani jednego podziemnego przejazdu, ani jednej kładki. NIC. Bariera odcina miasto szczelnym wężem na długości 5 km - aby ją przekroczyć trzeba biec / jechać głównymi drogami (kierunek na Częstochowę lub na Kluczbork). Do lasu nikt się już nie dostanie - owszem, można pobiec dookoła w smrodzie samochodów, ale tydzień temu miałem do lasu 3 km , od dzisiaj mam 8 km... Słów mi po prostu brak |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2003-03-02, 20:26 Admin ...spójrz na to z TEJ strony że ... -:)
..chcąc nie chcąc będziesz biegł wiecej kilometrów i ... docenisz rozkoszowanie się w cieniu lasu!
PS- kurde ja to bym w takiej sytacji .... wynajął jedną rakietę, którą właśnie niszczą inspektorzy w Iraku i pierdyknął tak w ten mur, żeby było "małe" przejście by dostać się do lasu! Po co na darmo niszczą te cholerne rakiety!!!
Pozdrawiam i łącze się w wyrazach bólu!-:)
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jarro) | 2003-03-02, 20:41 Tylko Lepper
To przypadek dla Leppera i jego ludzi. Trzeba strzelić blokadę i będzie kładka, albo tunelik. Walcz o swoje. |
| | | | | |
ANONIM
(byku) | 2003-03-02, 20:51 Blokada
Znajac sciezki lasow opolsko-turawskich,jestem za protestem.
Przyjade. |
| | | | | |
ANONIM
(irekl) | 2003-03-03, 08:41 zawsze może być gorzej
Wiem jak to jest. Również odgrodziłem się od lasu płotem.
Ale zostawiłem furtkę i przejścia dla płazów i kota.
Może Franek Dolas vel Brzęczyszczykiewicz ze Szczebrzeszyna by coś pomógł?.
Robił fajne podkopy.
Może chłopaki z METY pomogą. Dla nich taka przeszkoda to drobiazg, nawet nie wyzwanie.
W Zmechu taki płotek stał przed stołówką. Głodnych nie było.
W ostateczności ukryta linka, drabinka sznurowa.
Pocieszające jest to, że to żaden chiński, brytyjski czy berliński murek. Prawie stoczniowy.
Trochę chęci i .... może na prezydenta?.
Pozdrawiam.
Ps
A u Szekspira las przyszedł do osiedla. Może na opolskim stryszku znajdziesz taką przepowiednię.
|
| | | | | |
ANONIM
(Wojtek G.) | 2003-03-03, 11:42 Sami stawiamy sobie barykady.
I właśnie dlatego Pani Ania Nicolet mieszkanka miasta Biel-Bienne w Szwajcarii opiekująca się grupą Polską, współorganizatorka biegu na 100 km , nie lubi przyjeżdżać do Polski. Opowiadała mi kiedyś, że ma znajomych w Krakowie i jego okolicach. Odwiedzając ich , bardzo źle znosi przebywanie za wysokimi betonowymi ogrodzeniami (takie właśnie zafundował sobie Irek Leś , który jak pisze wpuści przez dziurkę tylko żabę i kota). Pani Ania twierdzi, że Polacy po pracy odgradzają się od sąsiadów , znajomych, zamykają w czterech ścianach betonowych bloków, mało obcując z naturą,mało otwierają na drugiego człowieka. Zauważyła, że znajomi ostatnio po dokładali do tego jeszcze kraty i kamery. Jak jej w czerwcu opowiem , że Opole, a razem z nim (niejaki Michał - wprawdzie nie dobrowolnie) ,odgrodzili się już nawet od lasu i oczek wodnych , to nie wiem co ona sobie o tym wszystkim pomyśli."Jak nas widzą ,tak nas piszą".Wydaję komendę - "Meta", saperki w dłoń !!! Naprzód na ogrodzenie marsz !!! |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2003-03-03, 14:17 A pies
Problem w tym, jak przez 2,5 metrowy mur oraz szosę szybkiego (błyskawicznego) ruchu przeprawić psa ? Przecież sam nie będę biegał. W nocy zaczaję się pod lasem z siekierą i zrobię dziurę... |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Prezes) | 2003-03-03, 19:13 Będą trudności
Po ostatniej aferze w Gdyni, gdzie wyniśli prawie cały magazyn uzbrojenia, były takie naloty ze trzeba było zniszczyć wszystkie zapasy, więc podłożenie wiązki granatów odpada. Swego czasu służąc jeszcze w Dziwnowie i mając do wyboru 100m nielegalnie i 1 km przez bramę, wielu z nas wybirało tą pierwszą wersję. Były podkopy, podciąganie na rękach (musisz Michał odkurzyć drążek w domu, lub gdy nie masz to zamontować ), przystawianie drabiny (to odpada bo zaraz ukradną). Co do psa to możesz go przerzucać, ale że to jest spore bydlę to wracamy znowu do drążka. Tak że Michał chcąc biegać na skróty musisz ćwiczyć ręce. |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) | 2003-03-03, 19:41 Kładka albo tunelik
W koncu dla zwierzaków robi się przejścia pod lub ponad autostradami. |
|
|
|
| |
|