Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 788/699361 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Arktyka zdobyta
Autor: Jan Chmura
Data : 2017-07-28

Sześćdziesięcio ośmio letni Prof. Jan Chmura z AWF we Wrocławiu pokonał kolejny – 16 maraton, którego trasa przebiegała tym razem pomiędzy Biegunem Północnym a Kołem Polarnym w Arktyce. Przypomnijmy, że rok temu w marcu pokonał on maraton na Antarktydzie.



W dotychczasowej karierze sportowej po raz pierwszy startowałem w maratonie nocnym, gdzie dzień trwa całą dobę. Gdy niebo nie jest zachmurzone, słońce świeci przez 24 godziny i nie zachodzi za horyzont Ziemi. Bieg w promieniach arktycznego słońca wyzwalał świetną motywację do walki o jak najlepszy wynik sportowy. Po około 3 godzinach biegu załamała się pogoda, zaczęła padać mżawka a następnie rzęsisty deszcz i wiać wiatr od strony zatoki. Temperatura spadła z 10 do 3 - 4°C. Trasa biegu z jednej strony dość trudna z podbiegami o różnej długości i wysokości, a z drugiej bajeczna, wiodąca wśród ośnieżonych szczytów gór, lodowców, wodospadów, strumyków, zatok i fiordów.

Ostre, polarne powietrze powodowało, że przez większość dystansu biegło się nieźle, nawet nieznacznie szybciej niż planowałem, pomimo narastającego zmęczenia. Ostatnie 10 km to ciągła walka z kryzysami i przełamywanie barier zmęczenia w ośrodkach korowych mózgu, to wydobywanie z organizmu coraz głębszych pokładów sił duchowych. Po heroicznej walce na ostatnich kilometrach biegu maratońskiego zająłem ostatecznie w swojej kategorii wiekowej 2 miejsce z niezłym czasem 3:53:41, wyprzedzając na mecie 3 zawodnika z Francji o ponad 5 minut. Na drugi dzień po biegu czułem się doskonale, bardzo szybko zregenerowałem się, nie bolały mnie ani mięśnie, ani przyczepy mięśniowe, mogłem normalnie chodzić. Myślę, że jest to efekt ostrego, polarnego powietrza, które przyspieszyło regenerację mojego organizmu.



Różnice między maratonem na Antarktydzie i w Arktyce
Z perspektywy biegu maratońskiego na spodzie Ziemi – Antarktydzie i na górze Ziemi – Arktyce, widać znaczne różnice między tymi egzotycznymi maratonami. Odbyły się one na dwóch różnych Półkulach Ziemi, w dwóch różnych warunkach klimatycznych, pomimo zbliżonej szerokości geograficznej. Skala trudności pokonania obu maratonów była skrajnie różna.



Antarctica Marathon - Antarktyda
Na Antarktydzie w końcowej fazie biegu zerwała się potężna burza śnieżna i wichura z prędkością wiatru dochodząca w porywach nawet do 120 km/godz. (33,3 m/s). Momentami biegłem w miejscu, a momentami trudno było się utrzymać się na nogach. Przy tej sile wiatru odnosiłem wrażenie, że „płaty” śniegu niczym igły wbijały się w skórę i mięśnie twarzy. Przenikliwe zimno, coraz niższa temperatura odczuwalna, zamarzanie przepoconej odzieży sportowej doprowadziło do bardzo głębokiego wychłodzenia i groźnej dla organizmu hipotermii. Nasilające się zimno powodowało stopniowe zamarzanie płynu izotonicznego w bidonach. Jego picie było nie możliwe ponieważ wywoływało skurcz i „ścisk” mięśni przełyku. To spowodowało głębokie odwodnienie i zaburzenie gospodarki wodno-elektrolitowej w organizmie. Ekstremalne warunki atmosferyczne doprowadziły do wystąpienia dreszczy, drżenia mięśniowego, zaburzenia funkcji motorycznych i koordynacji ruchowej, upadków i kurczy mięśniowych. Na mecie byłem skrajnie wyczerpany i do kości przemarznięty, nie czułem palców nóg i rąk. Silne dreszcze skostniałych rąk sprawiały, że nie byłem w stanie utrzymać kubka i wypić herbaty.



Midnight Sun Marathon-Arktyka
W trakcie biegu maratońskiego w Arktyce nie przeżyłem takiej dramaturgii jak na Antarktydzie pomimo, że biegłem bliżej Bieguna Północnego ~ 69° szerokości geograficznej północnej. Jak już wspomniałem maraton przebiegał w znacznie lepszych warunkach atmosferycznych. W dzień polarny, co prawda świeciło słońce, padało, wiało i było chłodno – ale nie tak przeraźliwe zimno jak na Antarktydzie. Jest to efekt jeszcze niezbyt surowego klimatu w tej części Arktyki o tej porze roku. Różnice między maratonem w Arktyce i na Antarktydzie przedstawiam w tabeli 1.

Tabela 1 Zestawienie biegu maratońskiego w Arktyce i na Antarktydzie



W uzupełnieniu danych przedstawionych w tabeli 1 warto zaznaczyć, że na Antarktydzie i Arktyce występuje klimat polarny – najsurowszy na kuli ziemskiej. Przeciętna temperatura w zimie wynosi –70°C. Najniższą temperaturę powietrza jaką zanotowano na wyspie Tromsoya wynosi –32°C a na wyspie Króla Jerzego –32,3°C. Natomiast najniższa temperatura odczuwalna na wyspie Króla Jerzego dochodzi do –50°C, a prędkość wiatru nawet do 298 km/godz. (80 m/s). Cechą charakterystyczną wyspy Króla Jerzego są antarktyczne stacje badawcze z 9 krajów, w tym i z Polski.

Cechą wspólną obu maratonów były: zajęcie II miejsca, bardzo dynamiczna regeneracja organizmu i oczywiście niepowtarzalne wrażenia



Komentarze czytelników - 2podyskutuj o tym 
 

Kamus

Autor: Kamus , 2017-07-28, 15:56 napisał/-a:
Janku
Rocznik 1949 jest Mocny
Gratuluję
Pozdrawiam

 

stepow

Autor: stepow, 2017-09-14, 13:07 napisał/-a:
Szczere gratulacje! Jestem pod wielkim wrażeniem. Życzę dalszych sukcesów :-)

 



















 Ostatnio zalogowani
jaro109
06:18
biegacz54
05:04
Jarek42
04:24
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
jaro kociewie
20:51
VaderSWDN
20:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |