|
| Hewi Maciej Hewelt Gdańsk UKS Azymut 45 Gdynia, Täby OK, SK Severka Sumperk
Ostatnio zalogowany 2017-01-09,11:33
|
|
| Przeczytano: 458/431995 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Salomon Spikecross 3 CS - buty do zadań specjalnych | Autor: Maciej Hewelt | Data : 2013-01-24 | Przygodę z bieganiem rozpocząłem na obozie w Skorzewie w sierpniu 2000 roku. Trenuję biegi na orientację, uzupełniając trening okazjonalnymi startami w przełajach lub na ulicy. W styczniu skończę dopiero 23 lata, a dzięki biegom na orientację czuję się jakbym przeżył już bardzo wiele.
Ciągłe podróże, spotykanie nowych ludzi i ściganie się na zawodach, które zawsze są w innym miejscu i nigdy nie wiadomo jaką trasę przyniosą, to jest właśnie to co kocham najbardziej. Obecnie biegam w barwach gdyńskiego klubu UKS Azymut 45, oraz szwedzkiego Täby OK.
10 km - 35:41
połówka - 1:17:43
Nie ulega chyba wątpliwości, że branża obuwia sportowego charakteryzuje się niebywałą dynamiką. Rywalizacja o wymagającego klienta, w którą zaangażowanych jest kilka potężnych firm, sprawia że producenci dosłownie prześcigają się w modyfikacjach, ulepszeniach i nowościach, by przekonać biegaczy do swojego produktu.
W tej całej gonitwie, przebłyskiem geniuszu zdaje się stworzenie buta, który mimo tego, iż doczekał się trzeciej edycji, to zmiany którym uległ są raczej kosmetyczne, a on sam niezmiennie cieszy się ogromną popularnością. Mowa oczywiście o flagowym produkcie Salomona - Speedcross. Postanowiłem zmierzyć się z tą legendą, w wersji jeszcze bardziej drapieżnej niż podstawowa, bo wyposażonej w dziewięć metalowych kolców – Salomon Spikecross
Pierwsze wrażenie
Jaki jest ten but, już na pierwszy rzut oka każdy widzi. Podeszwa jest najeżona gumowymi korkami ułożonymi w kształcie „jodełki”. W tylnej części buta kształt korków układa się przeciwstawnie do kierunku biegu, natomiast pod śródstopiem zgodnie z nim. Dodatkowo, w dziewięciu z gumowych korków, zatopione są metalowe kolce, które wystają na około 2 milimetry.
Posuwając się odrobinę wyżej, możemy zauważyć, że pięta ustawiona zostaje na szerokiej gumowej podstawie, która jest najmasywniej wyglądającą częścią tego smukłego, jak na trailowe normy, obuwia. Gumową warstwą obłożona jest cała dolna część cholewki, która dodatkowo jest pogrubiona na samym czubie buta, co akurat jest normą w trailówkach. Wyjątkowe są natomiast, umieszczone w tym miejscu dwa korki, które dodają wrażenia drapieżności i zwracają uwagę na dumnie widniejące w tym miejscu logo Salomona. Ostatnim gumowym elementem jest pas otaczający górną część pięty.
Reszta cholewki wykonana jest z wodoodpornego materiału, oplecionego zamszowymi usztywnieniami, które współgrając z typowym dla Salomona, żyłkowym wiązaniem, mają za zadanie stabilizować stopę. Żyłkowe sznurowadło wiązane jest systemem zaciskowym. Na uwagę zasługuje również wyprofilowana wkładka, która w części pięty, okrążona jest czymś w rodzaju gąbkowatego materiału, który ma utrudniać poślizg stopy.
Po pierwszym kontakcie, Spikecross 3 z całą pewnością sprawia wrażenie butów do zadań specjalnych. Dlatego uznałem, że najlepszym miejscem na przetestowanie ich, będzie były poligon wojskowy w na gdańskiej Morenie.
Raport z terenu
Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce na warmińskich szlakach. Leśne dukty, przeorane głębokimi śladami po kołach ciężkich maszyn, usiane gdzie nie gdzie błotem i kałużami, zdawały się być miejscem idealnym dla Spikecrossów. Jednak nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Wysoko osadzona pięta skutkowała nienaturalnym dla mnie ułożeniem stopy w bucie, które wymuszało przyzwyczajanie się do innego kroku biegowego (zwykle biegam wybitnie na śródstopiu, prawie nie dotykając piętą podłoża). Już po kilometrze czułem z tego powodu ból i dyskomfort. Pozytywne wrażenia skończyły się na zauważeniu, że nawet w najgorszym błocie Salomony ani odrobinę się nie ślizgają. Czułem jednak że te buty nie pokazały mi jeszcze wszystkiego na co je stać.
Po powrocie do Gdańska ruszyłem w nich na szlak jeszcze raz, tym razem na bardziej wymagającą przygodę. Pierwszym etapem było sprawdzenie jak Spikecrossy radzą sobie z podbiegami i zbiegami, na morenowych wzgórzach. Tu muszę przyznać, że wywarły na mnie duże wrażenie. Ułożenie jodełki na podeszwie sprawia, że podczas podbiegów nie musimy obawiać się że stopa będzie się ślizgać podczas odpychania się ze śródstopia. W prawdziwą euforię wprowadziły mnie jednak zbiegi. Prawdziwy popis dały wysokie i szerokie platformy pod piętami, które we współpracy z bieżnikiem działały jak hamulec ręczny, nawet przy najbardziej szaleńczym zbiegu.
Buty przeszły próbę mistrzowsko i to zarówno na leśnych ścieżkach jak i na przełaj.
Kolejnym etapem mojego testu było przedostanie się przez zdziczałe tereny byłego poligonu wojskowego. Bagna niestety były zmrożone na tyle, że się w nich nie zapadałem, ale jeżeli chodzi o przebieganie przez kałuże, to Spikecrossy nic sobie z nich nie robią. Krótkotrwały kontakt z wodą, która nie jest na tyle głęboka żeby wlać się pod kostką, nie skutkuje nawet odrobiną wilgoci wewnątrz. Jak się łatwo domyślić w konfrontacji z rzeczką wodoodporność musiała niestety skapitulować, ale mokre wnętrze buta uwydatniło kolejną ważną cechę tego obuwia. Kiedy stopa znajduje się w mokrym bucie, często ma tendencję do ślizgania się wewnątrz, co zwiększa prawdopodobieństwo kontuzji. W Spikecrossach, nawet po przebiegnięciu przez rzeczkę, stopy są mocno ustabilizowane w poprawnej pozycji i nie „jeżdżą” wewnątrz butów. Nierówne podłoże oczywiście też nie było przeszkodą dla Salomonów.
Ostatnim etapem testu, był krótki fragment asfaltu. Wprawdzie omawiane buty są typowym obuwiem trailowym, ale także na rajdach ekstremalnych zdarza się, że trzeba podbiec kawałek po utwardzonej nawierzchni, na którą buty z kolcami różnie reagują. W tym wypadku nie zauważyłem żadnych problemów. Kolce prawdopodobnie chowają się w gumowych korkach, przez co jesteśmy w stanie komfortowo przebiec asfaltowy odcinek, co najważniejsze nie czując by kolce wbijały nam się w podeszwę stopy (zjawisko to występuje często w niektórych butach do orientacji sportowej).
Podsumowując
Salomon Spikecross to zdecydowanie buty do zadań specjalnych. Są obuwiem bardzo wymagającym, ale potrafią się zrewanżować z nawiązką. Nie polecałbym go przede wszystkim osobom, które dopiero zaczynają biegać, ani nawet doświadczonym biegaczom, którzy zaczynają swoją przygodę z trailem.
Jeżeli ktoś nie ma stawu skokowego przyzwyczajonego do nierówności terenu może spotkać się z sytuacją, w której inny but by się ześlizgnął, a Spikecrossy ani drgną, natomiast kostka nie wytrzyma napięcia i skończy się skręceniem. Myślę że do przechadzek po płaskich lub lekko pofałdowanych leśnych ścieżkach również da się znaleźć lepsze obuwie. Jeżeli jednak ktoś szuka bezkompromisowego przyjaciela, któremu będzie mógł spokojnie zaufać podczas biegu górskiego, przełajowego biegania lub podczas brodzenia w śniegu i po lodzie, Salomon Spikecross okaże się na pewno doskonałym wyborem.
Teraz w SklepieBiegowym.com zimowa wyprzedaż Salomona. Sprawdź koniecznie!
Maciej Hewelt
|
| | Autor: nifares69, 2013-01-24, 20:29 napisał/-a: No to cieszy mnie ,że opinia na ich temat jest dobra.Parę dni temu po bardzo długim zastanawianiu się zamówiłem ten model,ale niestety mój rozmiar ma byc dostępny w ok.połowie lutego.Ten artykuł podniósł mnie na duchu. | | | Autor: bocian813, 2013-01-26, 09:19 napisał/-a: nifares69 jeżeli nie będzie Twojego rozmiaru zapraszam do SklepuBiegowego Dostępna pełna rozmiarówka w promocyjnej cenie 429 zł
http://sklepbiegowy.com/sklep.php?md=&pr_id=12&id_c=&id_p=6430&name=buty-salomon-prom-spikecross-m& | | | Autor: slavo65, 2013-02-04, 15:50 napisał/-a: Posiadam "zwykłe" Speedcrossy To bardzo uniwersalne obuwie. Nawet na asfalcie biega się w nich znakomicie. Szkoda, że nie są to buty trwałe. Ale znajomy szewc za kilka złotych przedłużył ich żywotność o kilkaset kilometrów. :) | | | Autor: rafalp300, 2013-02-06, 15:12 napisał/-a: Faktycznie świetne buty w teren. Należy dodać, że osoby które chcą zakupić Salomony przez internet powinny zwrócić uwagę na rozmiar. Ja biegam w obuwiu 44,5 max 45. Tu jednak dopiero rozmiar 46 był dobry. | | | Autor: pelee, 2013-02-12, 17:20 napisał/-a: Buty fajne, tez sie skuśiłem 449 zł z membrana :) climashield,po przebiegnieciu 15 km powstały pekniecia na podeszwie z boku ta co wchodzi na materiał.Zrobiłem juz 70 km całkowitego wybiegania i guma całkiem popekała do części podeszwy właściwej.Biega sie dobrze, przyczepność znakomita, membrana kicha po biegu w sniegu noga mokra.Poza tym bucik zrobił mi takie odciski jakich moja gira nie widziała wcześniej, ale jest juz ok. But cudo ;(
Ciekawe czy Inov8 tez tak sie sprawuje ?? | | | Autor: pelee, 2013-02-12, 17:33 napisał/-a: kolejne zdjecie
| | | Autor: kóla, 2013-02-16, 21:52 napisał/-a: Bucik fajny trzyma się każdego błota etc. Skały niestety już słabiej .
No i faktycznie jeśli ktoś biega poważnie w terenie to po chwili palce mogą wyjść przodem i robią się fajne sandały ... | | | Autor: rafalp300, 2013-02-20, 08:19 napisał/-a: Co do odcisków to polecałbym sprawdzić wkładkę w bucie. Z tego co można zauważyć to wkładka jest w śródstopiu mniejsza od buta i przy krawędziach mamy niewielkie szpary. Może to powoduje dyskomfort i w efekcie odcisk. Myślę, że szersza i bardziej dopasowana wkładka zlikwiduje problem. Pozdrawiam. | |
|
| |
|