|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | biegacz11 (2013-09-23) | Ostatnio komentował | biegacz11 (2013-09-24) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 352 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-09-23, 13:12 Dziwna kolka
Mam poważny problem z brzuchem ale od początku. Za tydzień biegnę w maratonie (o ile sytuacja się poprawi), przygotowywałem się 3 miesiące, przebiegłem 700km więc typowym kanapowcem i amatorem nie jestem tak mi się wydaje :). 15.09.2013 przebiegłem półmaraton i tu zaczął się problem. Zacząłem bieg dość szybko bo 4.05/km a taką prędkość normalnie osiągam po 15km. Dopadła mnie kolka z lewej strony brzucha po 5 km. Jak zwykle uciskam brzuch do momentu aż przejdzie ale tym razem nie przeszło i bolało coraz bardziej. Uciskałem coraz mocniej aż do mety. Po biegu nie biegałem 2 dni i ale brzuch dalej bolał przy dotykaniu. Dokładnie mogłem wyczuć mięsień, który mnie boli. W tą sobotę wybrałem się na trening poranny i była tragedia. Po 50 metrach dopadła mnie ostra kolka i nie przeszła. Brzuch boli przy bieganiu a i przed TV też odczuwam dyskomfort. Jak coś zjem też odczuwam lekkie bardzo lekkie kucie ( jakby kolka ale już maksymalnie z lewej strony). Kiedy bardzo bardzo wolno zacznę trening ok 5.30 6 min /km boli ale mogę wykonać trening gdy zacznę trochę szybciej to kolka murowana od początku.
Obawiam się że przez to uciskanie coś uszkodziłem.
Co to może być ?? |
| | | | | |
| 2013-09-23, 14:42
2013-09-23, 13:12 - biegacz11 napisał/-a:
Mam poważny problem z brzuchem ale od początku. Za tydzień biegnę w maratonie (o ile sytuacja się poprawi), przygotowywałem się 3 miesiące, przebiegłem 700km więc typowym kanapowcem i amatorem nie jestem tak mi się wydaje :). 15.09.2013 przebiegłem półmaraton i tu zaczął się problem. Zacząłem bieg dość szybko bo 4.05/km a taką prędkość normalnie osiągam po 15km. Dopadła mnie kolka z lewej strony brzucha po 5 km. Jak zwykle uciskam brzuch do momentu aż przejdzie ale tym razem nie przeszło i bolało coraz bardziej. Uciskałem coraz mocniej aż do mety. Po biegu nie biegałem 2 dni i ale brzuch dalej bolał przy dotykaniu. Dokładnie mogłem wyczuć mięsień, który mnie boli. W tą sobotę wybrałem się na trening poranny i była tragedia. Po 50 metrach dopadła mnie ostra kolka i nie przeszła. Brzuch boli przy bieganiu a i przed TV też odczuwam dyskomfort. Jak coś zjem też odczuwam lekkie bardzo lekkie kucie ( jakby kolka ale już maksymalnie z lewej strony). Kiedy bardzo bardzo wolno zacznę trening ok 5.30 6 min /km boli ale mogę wykonać trening gdy zacznę trochę szybciej to kolka murowana od początku.
Obawiam się że przez to uciskanie coś uszkodziłem.
Co to może być ?? |
Kolka, jak to kolka, nikt nie wie dokładnie skąd się bierze ani jak się jej pozbyć. Na forum była rozmowa o niej, więc możesz poszukać. Według mnie teraz boli Cię mięsień, który za długo lub za mocno uciskałeś. Masz potencjał biegowy ale możliwe, ze zbyt krótkie wybieganie (3 miesiące) wprawdzie pozwala Ci szybko biegać ale skutki uboczne (nieprzyzwyczajenie "flaków") powoduje, ze dla Ciebie jeszcze za szybko. Maraton zrobisz bez problemu ale może spróbować na razie wolniej a potem, przez następne miesiące (tygodnie) stopniowo podkręcać tempo. Poza tym może popełniasz jakiś błąd przed treningiem, np. za dużo jedzenia lub napojów lub ćwiczysz mięśnie brzucha zbyt intensywnie? |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-09-23, 21:11
Też myślę że to raczej uszkodzenie jakiegoś mięśnia przez uciskanie. Pamiętam że kiedyś dawno temu miałem podobny problem ale po pewnym czasie przeszło. Kilka lat już biegam i nic podobnego mnie nie spotkało. Mam nadzieję że przejdzie do niedzieli ale szkoda bo chciałem 3:15 zaatakować a tak będę walczył żeby ukończyć oby poniżej 4h.
Dzięki |
| | | | | |
| 2013-09-23, 23:05
idź do lekarza, niech cię zmaca, najlepiej chirurg, bo jeszcze się okaże że ci się przepuklina robi
opisując dolegliwości trochę podkoloryzuj, żeby cię nie zbyli, tylko dokładnie zbadali
zawsze najważniejsze to wykluczyć najgorsze |
| | | | | |
| 2013-09-24, 08:37
Byłem już u lekarza (staruszka), zmacał mnie i przepuklinę wykluczył. Powiedział, że to raczej nadwyrężony mięsień lub coś takiego. Dał skierowanie na USG i po długich prośbach zgodził się wpisać na CITO lecz wątpię żeby udało mi się zrobić to przed niedzielą.
|
|
|
|
| |
|