|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-11-11, 14:11 Podsumowanie
Standardowo:
Plusy:
- sprawdzona szybka trasa,
- organizacja już wypracowana: rozgrzewka, komunikaty etc.
- podział na strefy. dobrze to wyszło aczkolwiek wypowiadam się tylko za 1szą strefę,
- długa strefa za metą. sprawna obsługa tak licznej rzeszy biegaczy
- możliwość odbioru pakietu przez inną osobę bez zbędnych formalizmów (ksero dowodu itp.),
- więcej biegaczy = więcej kibiców. fajnie!
Minusy a bardziej może sugestie:
- brak napoju na 5-6km. pewnie to piszę bo biegłem na wynik i miałem tam właśnie kryzys ;-),
- na mecie tylko napój izotoniczny. ludzie dziwili się, że nie ma wody. mi nie przeszkadzało.
- toalety: chyba za mało.
z depozytów nie korzystałem więc nie oceniam.
problemy z koszulkami. ja nie miałem ale patrząc post wyżej chyba takowe były. lekcja na przyszłość a dla pechowców prosta rada: ubrać własną czerwoną lub białą.
|
| | | | | |
| 2013-11-11, 16:53 BN2013
Powróciłem po roku przerwy na BN w stolicy.
Wg mnie wzór organizacyjny dla innych MOSiRów
+ Koszulki (ktoś wczoraj pisał, że odbierał pakiet i były tylko XL) dziś były do wyboru wszystkie rozmiary zdaje się oprócz XL :p
+ WODA była za metą (trochę trzeba było podejść, zaraz za bananami) nalewana z cysterny do kubeczków;
+ przy takiej pogodzie na trasie 10k woda zbędna (w przypadku wcześniejszego prawidłowego nawodnienia - dzień startu już od rana);
+ Idee Caffe gratis :))
+ Pilnowanie stref wg naklejek na nr startowym (przynajmniej przy wejściu do powyżej 40min);
+ Trasa ta sama, szybka!
+ Oprawa zawodów;
+ Wolontariusze (uśmiechnięci i pomagający z radością, nie z przykrego obowiązku, czy za "karę")
-+ ? Nowy Piłsudski :p
-+ Tusk wśród uczestników...
To tak na świeżo
Bardzo dziękuję za super imprezę biegową
Pzdr |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-11-11, 23:35
2013-11-11, 16:53 - jackonet napisał/-a:
Powróciłem po roku przerwy na BN w stolicy.
Wg mnie wzór organizacyjny dla innych MOSiRów
+ Koszulki (ktoś wczoraj pisał, że odbierał pakiet i były tylko XL) dziś były do wyboru wszystkie rozmiary zdaje się oprócz XL :p
+ WODA była za metą (trochę trzeba było podejść, zaraz za bananami) nalewana z cysterny do kubeczków;
+ przy takiej pogodzie na trasie 10k woda zbędna (w przypadku wcześniejszego prawidłowego nawodnienia - dzień startu już od rana);
+ Idee Caffe gratis :))
+ Pilnowanie stref wg naklejek na nr startowym (przynajmniej przy wejściu do powyżej 40min);
+ Trasa ta sama, szybka!
+ Oprawa zawodów;
+ Wolontariusze (uśmiechnięci i pomagający z radością, nie z przykrego obowiązku, czy za "karę")
-+ ? Nowy Piłsudski :p
-+ Tusk wśród uczestników...
To tak na świeżo
Bardzo dziękuję za super imprezę biegową
Pzdr |
Tusk na trasie to moim zdaniem plus. nie będę tu zagłębiał się w politykę, ale na obecnie miłościwie panującego głosować nie mam zamiaru... jednakże - doceniam jego obecność - uważam, że nie tak powinno to wyglądać. nie wiem, co ktoś biegający 50minut robił w strefie startowej nr 1 wśród elity. nie wiem z jakiej racji blokował on biegaczy znacznie szybszych, sport powinien być wolny od polityki, podziałów, celebrytów. ponoć zasady mają być równe... a taki żółw biegnący po 5min/km i to jeszcze nie dość, że tak wolno, to jeszcze z "borowikową skorupą" najnormalniej w świecie przeszkadza innym biegaczom... (co można potraktować jako swoistą alegorię życia codziennego... ludzie harują jak woły na swoje jak najlepsze wyniki, ale zawsze pojawia się rząd wraz ze świtą i ich spowalnia...)
co do reszty vipów - byli na swoich miejscach chyba, więc bardzo OK! bo nie chciałbym doczekać się biegu, w którym w pierwszym rzędzie stanie Tusk, Doda, Jacykow, Korzeniowski, Kalisz i nie wiem, kto jeszcze, a za nimi Henio Szost, Aga Gortel, Olga Ochal, Arek Gardzielewski, Karolina Jarzyńska... itd... a potem reszta "ludu"
żeby nie było, że tylko marudzę, a nie mam pomysłu - czemu nie zrobić tak, że premier startuje bieg, elita i strefa pierwsza lecą, zbliża się strefa druga/trzecia i tam się ustawia? wraz z równymi sobie? nie było by to lepsze, ciekawsze?
co do reszty biegu, słabo wypadła chyba tylko moja dyspozycja.
minus też za organizację wchodzenia na start. ni-cholery nie widziałem prawidłowych wejść. sam pomysł stref startowych - oczywiście świetny! |
| | | | | |
| 2013-11-12, 00:49
2013-11-11, 23:35 - wiadran napisał/-a:
Tusk na trasie to moim zdaniem plus. nie będę tu zagłębiał się w politykę, ale na obecnie miłościwie panującego głosować nie mam zamiaru... jednakże - doceniam jego obecność - uważam, że nie tak powinno to wyglądać. nie wiem, co ktoś biegający 50minut robił w strefie startowej nr 1 wśród elity. nie wiem z jakiej racji blokował on biegaczy znacznie szybszych, sport powinien być wolny od polityki, podziałów, celebrytów. ponoć zasady mają być równe... a taki żółw biegnący po 5min/km i to jeszcze nie dość, że tak wolno, to jeszcze z "borowikową skorupą" najnormalniej w świecie przeszkadza innym biegaczom... (co można potraktować jako swoistą alegorię życia codziennego... ludzie harują jak woły na swoje jak najlepsze wyniki, ale zawsze pojawia się rząd wraz ze świtą i ich spowalnia...)
co do reszty vipów - byli na swoich miejscach chyba, więc bardzo OK! bo nie chciałbym doczekać się biegu, w którym w pierwszym rzędzie stanie Tusk, Doda, Jacykow, Korzeniowski, Kalisz i nie wiem, kto jeszcze, a za nimi Henio Szost, Aga Gortel, Olga Ochal, Arek Gardzielewski, Karolina Jarzyńska... itd... a potem reszta "ludu"
żeby nie było, że tylko marudzę, a nie mam pomysłu - czemu nie zrobić tak, że premier startuje bieg, elita i strefa pierwsza lecą, zbliża się strefa druga/trzecia i tam się ustawia? wraz z równymi sobie? nie było by to lepsze, ciekawsze?
co do reszty biegu, słabo wypadła chyba tylko moja dyspozycja.
minus też za organizację wchodzenia na start. ni-cholery nie widziałem prawidłowych wejść. sam pomysł stref startowych - oczywiście świetny! |
mała aktualizacja:
pisząc powyższy post nie miałem pojęcia o pewnej sprawie. tzn zaraz za startem wyprzedziłem jakiegoś nieco większego, dość ślamazarnego biegacza, jak to bywa na starcie, kiedy ktoś biegający zbyt wolno na siłę ustawia się z przodu i nadto blokuje innych, znacznie szybszych - jest kocioł. dlatego też na siłę nie pcham się tam, gdzie nie moje miejsce...
pchnięcie - jestem byłem tego pewien - było naumyślne i złośliwe. nie było to powiem zderzenie lekkie jak z innymi biegaczami czasem się zdarza, za które z reguły wzajemnie się przeprasza. to było ewidentne odepchnięcie, które zresztą na dłuższą chwilę wybiło mnie z rytmu.
na poparcie mojego zbulwersowania z poprzedniego posta faktem, że puszcza się takich "vipów" (dla mnie na biegach prawdziwymi vipami zawsze będą najszybsi, a nie jakieś głowy z telewizji) nie tam, gdzie ich miejsce teraz (po obejrzeniu zdjęć z galerii tu:
http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/tusk-swietowal-w-biegu-zdjecie,iId,1241271,iAId,93663 )
mam kolejny, już dość osobisty argument popierający moje tezy, bowiem mam prawie pewność, że tym złośliwym biegaczem nie okazał się żaden biegacz, a świta pana premiera. gratuluję panie premierze życiówki, mi brakło do poprawy mojej kilku sekund... kto wie czy nie straciłem ich tuż po starcie... |
| | | | | |
| 2013-11-12, 02:14
Uwielbiam Biegi Patriotyczne w Warszawie , dlatego jestem szczęśliwy, że w tym roku znowu pobiegłem w Biegu Niepodległości po 5 latach przerwy.
Organizacyjnie - wg mnie bieg na poziomie światowym, w zasadzie nie czuło się takiej liczby uczestników.
Patriotycznie - nie czułem tej atmosfery co przed laty , ale może to jest znak czasu ?
Moje córki , które przyjechały ze mną towarzysko , zadawały mi kilka razy pytanie : dlaczego w Warszawie nie wiszą polskie flagi ? U nas w małym miasteczku zostały wywieszone na niemal każdym domu , na ulicach .
Warszawa , oaza polskiego patriotyzmu jakby od niego uciekała. |
| | | | | |
| 2013-11-12, 08:29
Bardzo żałuje, że w tym roku przegapiłem zapisy i nie wystartowałem w imprezie. Biegi Niepodległości mają zawsze szczególny wymiar. Z jednej strony są imprezą sportową z drugiej, okazją do zamanifestowania swojej patriotycznej postawy. Obecność/start Premiera Tuska oceniam pozytywnie. Z jednej strony zamanifestował swoją postawę patriotyczną z drugiej bez wątpienia przyczynia się w ten sposób do popularyzacji biegania i ogólnej aktywności fizycznej. Nie znam faktów ale myślę, że jest nie wielu premierów którzy są sprawni i aktywni fizycznie i byli by w stanie pokonać w dobrej kondycji dystans 10-ciu km. |
| | | | | |
| 2013-11-12, 13:56
Szybka trasa. Dobry pomysł ze strefami. Nie było tłoku. Wszystko mądrze pomyślane. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-11-12, 14:39 kotyl;iony zam,iast flag.???!
2013-11-12, 02:14 - emka64 napisał/-a:
Uwielbiam Biegi Patriotyczne w Warszawie , dlatego jestem szczęśliwy, że w tym roku znowu pobiegłem w Biegu Niepodległości po 5 latach przerwy.
Organizacyjnie - wg mnie bieg na poziomie światowym, w zasadzie nie czuło się takiej liczby uczestników.
Patriotycznie - nie czułem tej atmosfery co przed laty , ale może to jest znak czasu ?
Moje córki , które przyjechały ze mną towarzysko , zadawały mi kilka razy pytanie : dlaczego w Warszawie nie wiszą polskie flagi ? U nas w małym miasteczku zostały wywieszone na niemal każdym domu , na ulicach .
Warszawa , oaza polskiego patriotyzmu jakby od niego uciekała. |
Drogi Krzysztofie
odpowiadam na pytanie Tw2oich córek, poniewaŻ w Warszawie do południa [pierwszyp;ochód,tzw.prezydencki zamiast flag były[wiode tytuł], a te były w pochodzie popołudniopwym, rzzgonio0nym przez poloicje]],oraz w Krakowie, a reszte sam sobie dopowiedz i wyjawsj to córkom..Ż`
A TAK NA MARGINESIE W KRAKOWIE, NIKT MLODZIEŻY WIELKOPOLSKIE3J NIE PRZEPĘDZAŁ[czyt.prow3okował] I NIE BYŁO TZW, ZADYM Pozdraw3iam i zycze dalszego uczesnctwa w biegach zwlaszcza patriotycznych.Andzej z Gdyni, |
| | | | | |
| 2013-11-12, 17:00 sugestia
2013-11-11, 23:35 - wiadran napisał/-a:
Tusk na trasie to moim zdaniem plus. nie będę tu zagłębiał się w politykę, ale na obecnie miłościwie panującego głosować nie mam zamiaru... jednakże - doceniam jego obecność - uważam, że nie tak powinno to wyglądać. nie wiem, co ktoś biegający 50minut robił w strefie startowej nr 1 wśród elity. nie wiem z jakiej racji blokował on biegaczy znacznie szybszych, sport powinien być wolny od polityki, podziałów, celebrytów. ponoć zasady mają być równe... a taki żółw biegnący po 5min/km i to jeszcze nie dość, że tak wolno, to jeszcze z "borowikową skorupą" najnormalniej w świecie przeszkadza innym biegaczom... (co można potraktować jako swoistą alegorię życia codziennego... ludzie harują jak woły na swoje jak najlepsze wyniki, ale zawsze pojawia się rząd wraz ze świtą i ich spowalnia...)
co do reszty vipów - byli na swoich miejscach chyba, więc bardzo OK! bo nie chciałbym doczekać się biegu, w którym w pierwszym rzędzie stanie Tusk, Doda, Jacykow, Korzeniowski, Kalisz i nie wiem, kto jeszcze, a za nimi Henio Szost, Aga Gortel, Olga Ochal, Arek Gardzielewski, Karolina Jarzyńska... itd... a potem reszta "ludu"
żeby nie było, że tylko marudzę, a nie mam pomysłu - czemu nie zrobić tak, że premier startuje bieg, elita i strefa pierwsza lecą, zbliża się strefa druga/trzecia i tam się ustawia? wraz z równymi sobie? nie było by to lepsze, ciekawsze?
co do reszty biegu, słabo wypadła chyba tylko moja dyspozycja.
minus też za organizację wchodzenia na start. ni-cholery nie widziałem prawidłowych wejść. sam pomysł stref startowych - oczywiście świetny! |
Bo trzeba drogi Jarku wybierać biełe koszulki i stawać po prawicy:) a Donek startuje w biełej po lewej na tle czerwonych borowików żeby dobrze wyglądać na zdjęciach w tvn, tak się nazywa pijar. Szkoda tych straconych sekund na starcie ale i tak grtulacje. |
| | | | | |
| 2013-11-12, 17:57
2013-11-12, 17:00 - thomas napisał/-a:
Bo trzeba drogi Jarku wybierać biełe koszulki i stawać po prawicy:) a Donek startuje w biełej po lewej na tle czerwonych borowików żeby dobrze wyglądać na zdjęciach w tvn, tak się nazywa pijar. Szkoda tych straconych sekund na starcie ale i tak grtulacje. |
no niestety jak ja odbierałem pakiet (potwierdzając wersje przedmówców) był tylko czerwone, w dodatku XL...
no a ja w przeciwieństwie do pana premiera kolory odróżniam i do zasad (nawet tych nieoficjalnych, niesankcjonowanych przez organizatora) się stosuję - i tak wystartowałem w czerwonej, za dużej na mnie koszulce ;) |
| | | | | |
| 2013-11-16, 18:31 Dziękuję WOSiR-owi za wspaniały Bieg :-)
XXV Bieg Niepodległości w Warszawie pod względem organizacyjnym był rewelacyjny. Był to prawdopodobnie największy bieg w Polsce, jeśli chodzi o frekwencję. Ale dzięki podziałowi na strefy startowe nie widziałem takiego tłumu ludzi przed startem jak podczas 35 Maratonu Warszawskiego.
Startowałem w nim pierwszy raz i bardzo pozytywnie oceniam pomysł stworzenia żywej ogromnej flagi utworzonej z koszulek białych i czerwonych. Szczególnie widoczne to było na estakadzie, gdy do niej dobiegałem. Cały czas od startu do mety biegłem w tłumie Biegaczy, ale ani przez chwilę mi to nie przeszkadzało. Większość osób mnie wyprzedzała, ale ja także, jeśli chciałem to bez problemu wyprzedzałem.
Pogoda do biegania idealna. Wahałem się czy nie ubrać długich spodni biegowych, ale ostatecznie pobiegłem na krótko. Było słonecznie i 8 stopni.
Jestem bardzo zadowolony z mojego wyniku. Chociaż życiówki nie udało mi się poprawić, ale brakło mi do niej tylko 45 sekund. I jest to mój drugi wynik na 10 km spośród 12-stu biegów na tym dystansie, które do tej pory ukończyłem. Tak naprawdę to nie nastawiałem się na poprawę życiówki, liczyłem na wynik nie mniejszy niż 58 minut. A na mecie wyszło 0:55:25. Jestem przekonany, że gdybym przed startem nastawił się psychicznie na atakowanie życiówki i gdyby na trasie biegu nie było estakady to z Warszawy przywiózłbym do Krakowa nową życiówkę na 10 km :-)) Ale i tak jestem bardzo zadowolony z dobrego wyniku jak na moje obecne możliwości, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnie moje bieganie przed tym biegiem to był półmaraton w Krakowie 20 października. Ostatnie 3 tygodnie przed tym startem nie przebiegłem ani jednego km. Za powoli zacząłem bieg, pierwsze kilometry. Drugą połówkę miałem zdecydowanie szybszą. Widać to było po tętnie. Do nawrotki na 5-tym km miałem średnio 170 kilka, a w drugiej połówce prawie cały czas ponad 182.
Gdy w momencie przekraczania linii mety wyłączyłem stoper i gdy po kilkunastu sekundach doszedłem do siebie i na niego spojrzałem to nie dowierzałem własnym oczom! Moje tempo w momencie wbiegania na metę wynosiło 3:40 min/km. Czyli 16,36 km/h, albo jak kto woli 4,54 m/s. Odkąd podczas biegania mam łączność z satelitami to pierwszy raz zanotowałem tempo poniżej 4:00 min/km. Dla mnie, skromnego żółwika szybkobieżnego to tempo jest niesamowite :-)) To tempo na miarę geparda :-) Zdaję sobie sprawę, że biegłem tak szybko na odcinku tylko kilkunastu metrów, ale jednak na finiszu zrobiłem dobry sprint :-) Przez cały bieg w nogach miałem moc, one chciały ciągle przyspieszać, wyprzedzać kolejnych Biegaczy ale serce nie pozwalało. Po nawrotce zegarek co chwilę piszczał, że przekraczam 182.
Jak chodziłem do podstawówki dużo jeździłem an rowerze, nieraz ponad 100 km w ciągu dnia. Byłem kolarzem. Tak dziadek mnie nazywał :-) Moja prędkość chwilowa na rowerze wynosząca 66 km/h to nie przelewki :-) To mój aktualny rekord.
Już wtedy miałem moc w nogach, którą teraz wykorzystuję w bieganiu. A co z rowerem? Kiedy to ja ostatnio na nim jeździłem. Musiałbym sobie przypomnieć. Mam nadzieję, że nie zapomniałem tej czynności :-)
Bieg był naprawdę super. Józef Piłsudski jadący w epokowej limuzynie po trasie biegu i pozdrawiający Biegaczy ładnie się prezentował. Pierwszy marszałek Polski wciąż żyje :-)
Dziękuję Warszawskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji za wspaniały bieg :-)
|
| | | | | |
| 2013-11-16, 19:35
W dniu XXV Biegu Niepodległości w Warszawie wykonałem mój plan, który miałem zrealizować podczas pobytu w Warszawie 28 września 2013 roku, czyli dzień przed 35 Maratonem Warszawskim. Ale z przyczyn ode mnie niezależnych i nieprzewidzianych do tego nie doszło.
A mianowicie 11 listopada 2013 roku oglądałem panoramę miasta z XXX piętra Pałacu Kultury i Nauki. Ostatni raz jeśli się nie mylę byłem tam w drugim roku trzeciego tysiąclecia :-)
Wtedy jeszcze Stadion Narodowy nie istniał ...
Wtedy jeszcze nie biegałem.
Wtedy byłem kolarzem :-)
Wtedy świat wyglądał inaczej.
Wtedy każdy z nas wyglądał inaczej.
|
|
|
|
| |
|