|
| Admin Michał Walczewski Toruń WKB META LUBLINIEC MaratonyPolskie.PL TEAM
Ostatnio zalogowany 2024-11-29,10:08
|
|
| Przeczytano: 528/372117 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Wywiad z Panem Zygmuntem Berdychowskim | Autor: Michał Walczewski | Data : 2012-04-07 | Rozmawiamy z Panem Zygmuntem Berdychowskim, organizatorem oraz głównym pomysłodawcą Festiwalu Biegowego Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdrój i Przewodniczącym Rady Programowej Forum Ekonomicznego. Głównym organizatorem Festiwalu jest Instytut Studiów Wschodnich, organizator Forum Ekonomicznego w Krynicy.
To drugi wywiad, który mamy przyjemność przeprowadzić z Panem Zygmuntem – poprzedni, przeprowadzony w październiku 2010 roku, znajdziecie klikając tutaj
Zygmunt BerdychowskiZ.B. – Zygmunt Berdychowski
M.W. – Michał Walczewski
M.W. – Witam serdecznie. Panie Zygmuncie, od naszego poprzedniego wywiadu minęło półtora roku. W październiku 2010 roku rozmawialiśmy na temat debiutu Państwa imprezy. Rozmawialiśmy o planach, założeniach, pomysłach. Od razu zadam pytanie grubego kalibru – ile z tych założeń udało się zrealizować?
Z.B. – Przede wszystkim udało nam się w rekordowo krótkim czasie dołączyć do grona największych wydarzeń biegowych w Polsce a nasz ultramaraton – Bieg 7 Dolin już dzisiaj jest największym tego typu biegiem w kraju i jednym z większych w Europie. Udało nam się również pozyskać Mistrzostwa Świata w biegach górskich, które za rok odbędą się w ramach Festiwalu Biegowego.
M.W. – Bieg 7 Dolin, Koral Maraton, Życiowa Dycha, Biegi Deptaka, Biegi na Jaworzynie, Giełdowa Mila oraz Sztafeta Maratońska. Ciasno...
Z.B. – Od samego początku akcentowaliśmy przede wszystkim różnorodność i bogatą ofertę skierowaną do biegaczy w różnym wieku, z różnym stażem treningowym i różnymi upodobaniami biegowymi. Mówiąc krótko – chcemy, aby do Krynicy na biegowy weekend przyjeżdżały całe rodziny, by Krynica miała propozycję dystansu dla każdego i jednocześnie by kusiła atmosferą niepowtarzalnego biegowego święta.
Życiowa DychaM.W. – Jesteście w czołówce organizatorów pod względem siły walki o frekwencję. Przy dwóch dopiero zorganizowanych edycjach wciąż jesteście na dorobku – jaki jest plan na ten rok?
Z.B. – Szacujemy, że do Krynicy w tym roku przyjedzie około 3,5 tysięcy biegaczy. Już dzisiaj, na sześć miesięcy przed rozpoczęciem III Festiwalu Biegowego zarejestrowanych jest ponad 2,5 tysiąca biegaczy.
M.W. – Półtora roku temu rozmawialiśmy o docelowej liczbie 10.000 biegaczy. Jak z perspektywy można ocenić „terminowość” dążenia do tego – bardzo ambitnego – celu?
Z.B. – Plany pozostają niezmienne – 10 tysięcy biegaczy w ciągu 10 lat. Pierwsza edycja – blisko tysiąc biegaczy, w zeszłym roku – 2,5 tysiąca, w tym tak jak powiedziałem szykujemy się na 3,5 tysiąca. Myślę, że realizujemy plan w 100%, może nawet lekko wyprzedzamy wstępne założenia. Wiemy oczywiście, że konkurencja nie śpi. Najważniejsze dla nas to utrzymanie wysokiego poziomu organizacyjnego przy dynamicznie rosnącej frekwencji.
I oczywiście stale rosnącej satysfakcji uczestników. Chcemy, aby biegacze wywieźli z Krynicy ciepłe wspomnienia…i wrócili do nas w następnych latach.
M.W. – Wybiegając w przyszłość stawialiście na zawodników zagranicznych, jednak ich ściągnięcie do Polski okazuje się bardzo trudne. Zresztą przekonali się o tym organizatorzy także innych biegów – Poznań nie przyciągnął Niemców, Wrocław Czechów. Dlatego nikt nie chce przyjechać do Polski, skoro nasze biegi są bezsprzecznie organizowane na światowym poziomie?
Z.B. – Jak Pan sam zauważył mimo, że jesteśmy już jednym z największych wydarzeń biegowych w Polsce wciąż jesteśmy na dorobku. Na razie skupiamy się na dotarciu z informacją o FB do jak największej liczy miejsc, w których odbywają się biegi w Polsce. W tym celu już w zeszłym roku uruchomiliśmy program Ambasadorów Festiwalu. W zeszłym roku było to 40 osób, w tym jest ich ponad 100. Nasi Ambasadorzy uczestniczą oczywiście również w biegach odbywających się na całym świecie. Skutkiem tych działań są zgłoszenia biegaczy z 16 krajów z całego świata. Na razie zawodnicy zagraniczni stanowią zaledwie kilka procent ogółu startujących, ale jestem pewny, że na tym polu również nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
M.W. – Maraton w Pradze to ponad 50% uczestników zza granicy. Czym ustępujemy stolicy Czech? Lotniska? Autostrady? Kontakty międzynarodowe? A może nie stać nas na taką promocję jaką ma Praga?
Z.B. – Promocja oczywiście tak, ale przede w wszystkim produkt – musi być wyjątkowy.
W naszym przypadku szczególnie duży potencjał ma tutaj Bieg 7 Dolin, wokół którego już dziś tworzy się legenda. Wezmą w nim udział najlepsi biegacze ultra z całej Europy i świata. Naszym celem jest stworzenie biegu innego niż wszystkie, wyjątkowego, posiadającego swoją legendę. Tylko wtedy można oczekiwać licznego udziału biegaczy z zagranicy.
M.W. – W tym roku, przynajmniej do chwili obecnej, postawiliście przyciągać uczestników konkursami. Są więc do wygrania wycieczki zagraniczne, wartościowe pakiety nagród, itd. Co jeszcze można „zdobyć” zapisując się z wyprzedzeniem?
Z.B. – Chcemy by już od momentu rejestracji nasi zawodnicy czuli atmosferę trzech biegowych dni w Krynicy – wielkiej różnorodności, sportowej rywalizacji i radości zwycięzców rozumianej także jako pokonywanie własnych ograniczeń i rozwijanie swojej pasji. Stąd pomysł na konkurs „Festiwal Biegowy dookoła Europy”, którego zwycięzcy jeszcze przed pierwszym strzałem startera w krynicy mogą poczuć dreszczyk emocji i dzięki nam zobaczyć wielkie europejskie maratony.
M.W. – Łączna pula nagród?
Z.B. – Na dziś jest to 350 000 tysięcy złotych ale nie mam wątpliwości, że tak jak rozwija się całe wydarzenie i przybywa w nim biegów, tak i pula nagród będzie rosnąć.
M.W. – Nie mogę więc nie zadać pytania obowiązkowego. Skoro znamy pulę nagród, to chcielibyśmy też znać pulę kosztów… Ile kosztuje organizacja?
Z.B. – Mamy ściśle określony plan rozwoju który, tak jak w przypadku każdej inwestycji, najpierw przewiduje koszty a następnie dochody. Nie inaczej jest także z Festiwalem, który dziś jest na etapie inwestowania, ale bardzo dynamicznie rosnąca liczba uczestników gwarantuje, że dosyć szybko osiągniemy zadowalający nas pułap finansowy, co pozwoli oczywiście na jeszcze większy rozwój Festiwalu.
M.W. – Jesteście więc finansowo pod czy nad kreską? Na forach dyskusyjnych toczy się zacięta dyskusja dotycząca kosztów organizacji biegów i kosztów opłat startowych. Momentami to prawie bój niczym o podpisanie ACTA :-) Jest Pan finansistą, choć słowo to w dobie kryzysu nie ma zbyt dobrego „pi-aru”. Jakie jest więc Pana zdanie na temat kosztów organizacji biegów?
Z.B. – Organizacja każdego biegu wymaga nakładów finansowych lecz dziś sposobów pozyskiwania środków jest bardzo wiele i wpisowe jest tylko jednym z nich. Z drugiej strony są biegacze, którzy z dwóch podobnych imprez wybiorą te z niższą opłatą startową. Jednym słowem wraz ze wzrostem liczby biegów zaostrza się konkurencja. W rezultacie na rynku biegowym pozostaną tylko najlepsi organizatorzy, którzy zaproponują najlepszy produkt w cenie akceptowalnej dla największej liczby biegaczy. Dlatego dyskusja mnie nie dziwi – ona jest wręcz niezbędna by podnosić jakość organizowania imprez biegowych.
M.W. – Jaka rola procentowa w imprezie może leżeć po stronie sponsorów? Wielu osobom wydaje się, że skoro impreza ma sponsora to znaczy, że na siebie zarabia, bo sponsorzy są bogaci i chętnie wydają duże pieniądze za dużą reklamę...
Z.B. – Sponsorem może być zarówno miejscowy piekarz, który przekaże pyszne drożdżówki jak i wielki koncern naftowy dla którego może być to cenne ze względów wizerunkowych. Wszystko jednak sprowadza się do tego co już powiedziałem – jest konkurencja – są różni organizatorzy i sponsorzy – a zawodnicy i tak wybiorą biegi najlepsze z ich punktu widzenia.
M.W. – Czy sponsorowanie biegów jest w takim razie opłacalne dla firm?
Z.B. – Uważam, że sponsoring sportowy stanowi dla biznesu ogromną szansę. Przyczyna jest prozaiczna – tradycyjna reklama wielu ludziom po prostu się znudziła, nie działa. Za to sponsoring sportowy postrzegany jest jako coś innego, mniej komercyjnego od reklamy. Wielkie imprezy biegowe to emocje, to możliwość identyfikacji z sukcesem sportowym. Zwykła reklama nigdy nie dostarczy takich bodźców. Oczywiście najważniejsza jest strategia firmy i określenie czy tego typu działania są potrzebne firmie do komunikacji z rynkiem.
M.W. – W 2013 roku w Krynicy odbędą się Mistrzostwa Świata w biegach górskich. Jak się uzyskuje prawo organizacji takiego wydarzenia?
Z.B. – Przede wszystkim perfekcyjnie przygotowana aplikacja we współpracy z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki. Przygotowali ją najlepsi fachowcy: dyrektor Festiwalu Biegowego Tomasz Lipiec oraz Przewodniczący Komisji Biegów Górskich przy PZLA Andrzej Puchacz. Naszym dodatkowym atutem było również bez wątpienia wieloletnie doświadczenie w organizacji wielkiej międzynarodowej konferencji – Forum Ekonomicznego, zwyczajowo razem z Mistrzostwami Świata odbywa się kongres WMRA czyli Światowej Organizacji Biegów Górskich.
M.W. – Było ciężko?
Z.B. – Naszym najgroźniejszym konkurentem była duża impreza biegowa w Stanach Zjednoczonych, tak więc konkurencja była dość ostra.
M.W. – Co trzeba zrobić, by wystartować w mistrzostwach świata? Taki zwykły, zaawansowany amator chciałby zasmakować startu w wielkiej imprezie...
Z.B. – Nie jest to niestety możliwe – jest to impreza najwyższej rangi mistrzowskiej i mogą w niej wystartować wyłącznie reprezentanci poszczególnych krajów wyłonieni w drodze wewnętrznych eliminacji. Zorganizujemy z pewnością biegi towarzyszące, w których wystartować będzie mógł każdy. Podczas tegorocznego Festiwalu Biegowego będzie natomiast niepowtarzalna szansa rywalizacji na oficjalnie zatwierdzonej przez WMRA trasie przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
M.W. – Ostatnie pytanie. Jak układa się współpraca z mediami? Oczywiście nie pytam o nasz portal, bo odpowiedź byłaby w samych superlatywach :-) Spełnieniem marzeń była by transmisja na żywo z festiwali biegowego przez któryś z dużych kanałów TV. Czy kiedyś to marzenie ma szansę się zrealizować?
Z.B. – Wraz z rozwojem Festiwalu wzrasta zainteresowanie mediów i powiększa się liczba relacji. Nie mam wątpliwości, że dobrze zorganizowany bieg może być bardzo emocjonujący ale wiem też jak silna jest konkurencja w wyścigu o widza i czytelnika. Kluczem do sukcesu jest wyjątkowość biegu często kojarzona z frekwencją. A ponieważ Festiwal już dziś jest jedynym tego typu wydarzeniem w Polsce, liczba jego uczestników z roku na rok się podwaja to i jego atrakcyjność w walce o odbiorcę znacznie rośnie. W tym względzie jestem optymistą.
M.W. – Dziękuję bardzo za odpowiedzi, my relacjonować Festiwal Biegowy w Krynicy na pewno będziemy na naszych łamach :-) |
| | Autor: Krzysiek_biega, 2012-04-07, 12:47 napisał/-a: Faktycznie, kategorie mogłyby być nawet co 5 lat i 80+, może każdemu kojarzy sie to z fundowaniem dodatkowych nagród, ale przecież w Berlinie czy w Nowym Jorku są kategorie wiekowe i nie ma tam żadnych nagród w kategoriach, a certyfikat zwycięskiej kategori można sobie samemu wydrukować... | | | Autor: Imrahill, 2012-04-07, 13:16 napisał/-a: Myślę że sporym problemem utrudniającym udział większej ilości jest jednak kwestia kosztów dojazdu i pobytu. A na to organizatorzy już niestety niewiele mogą poradzic. | | | Autor: Krzysiek_biega, 2012-04-07, 14:00 napisał/-a: wszystko jest możliwe, a może by tak zagadać z PKP że na ten dzień będzie przez organizatorów wynajęty specjalny pociąg z Gdyni przez Warszawę , Kraków, i kolejny ze Szczecina, przez Poznań, Wrocław, Katowice prosto na Festiwal to frekwencja tylko z tych dwóch pociągów mogłaby wzrosnąć o jakieś 1500 uczestników... | | | Autor: januszjoger57, 2012-04-07, 14:21 napisał/-a: Bravo Krzysztof !!!
BAAAAARDZO DOOOOOOBRY POMYSŁ
Organizatorzy trzepią kasę, nie chcę ich losowanych nagród, niech tylko zorganizują po tych trasach te 2 pociągi tam i z powrotem. | | | Autor: Admin, 2012-04-07, 19:13 napisał/-a: Idź, pogadaj - w Toruniu dworzec PKP znajdziesz na ulicy Kujawskiej. Daj znać czy załatwiłeś :-) | | | Autor: Krzysiek_biega, 2012-04-07, 20:49 napisał/-a: Oj Michał, kiedy ostatnio korzystałeś z PKP? Takich rzeczy nie załatwia się w Toruniu. Skoro na Euro 2012 czy na jakiś koncert potrafią być dodatkowe składy pociągów, to chyba na zawody też. Wszak biegowe to nie są tak popularne, ale jak Małysz jeszcze skakał to do Zakopanego były dodatkowe pociągi...:) Z drugiej zaś strony jak paliwa coraż droższe to może jednak biegacze przesiądą sie na PKP...
Czasami nawet dla garstki kibiców PKP potrafi uruchomić dodatkowe pociągi....
PS. I czemu zaraz widzisz wszystko w czarnych barwach? | | | Autor: Admin, 2012-04-07, 21:55 napisał/-a: Ale to nie są czarne barwy. To są barwy KOLOROWE :-) | | | Autor: straszek, 2012-04-07, 21:57 napisał/-a: Popieram pytanie zadane przez Henia, choć kat.+60 była w ub. roku i była nagradzana, ale "inaczej", oszczędność w sumie niewielka?
Replika Krzysztofa, że Nowy Jork, Berlin... i +80, trąci trochę przegięciem w drugą stronę, niestety.
Mimo to biegnę Koral Maraton! | | | Autor: henry, 2012-04-07, 22:08 napisał/-a: Nie chodzi mi o nagrody i tak nie będę o nie walczył ( Bedę biegał tydzień wcześniej Zamość 100 km )ale o to , że w regulaminie tych kategori powyżej 60 lat nie ma. | | | Autor: c-antoni, 2012-04-09, 12:34 napisał/-a: Panie Zygmuncie w sprawie kategorii +60 w maratonie, rozmawiałem z Organizatorami podczas Festiwalu Biegowego 2011". W tym roku pisałem wielokrotnie. I co mnie boli, to brak odpowiedzi. Ceni Pan sportowców z górnaj półki, celebrytów, a wśród 60-latków, który chciałby w Krynicy wystartować jest także wielokrotny Mistrz Świata Masters w maratonie. Bardzo cenię Pana za to wrześniowe Święto Biegów w Krynicy ale wielu biegaczy czeka na tą Pana Decyzję. | |
|
| |
|