|
| MatiMKL Mateusz Goleniewski MaratonyPolskie.PL TEAM
Ostatnio zalogowany 2023-03-16,17:06
|
|
| Przeczytano: 1105/323061 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Dookoła świata: Japonia | Autor: Mateusz Goleniewski | Data : 2012-03-15 | Zaczynamy nowy cykl artykułów. Oprowadzi nas on po wielu krajach świata i pokaże, jak w nich wygląda bieganie. Będziemy mogli porównać nasze osiągnięcia i nasze biegi z tym, co dzieje się w innych krajach na pięciu kontynentach. Nie będziemy koncentrować się wyłącznie na wielkich krajach - w kolejnych odcinkach cyklu znajdziecie informacje o takich perełkach jak Meksyk, Nowa Zelandia, RPA czy Korea Północna. Mam nadzieję, że pomysł ten przypadnie Wam do gustu, a kto wie - może też obudzi w wielu z Was żyłkę biegowego podróżnika?
Formuła artykułów jest otwarta - ponieważ temat jest bardzo szeroki, jesteśmy otwarci na Wasze sugestie i pomysły. Nie uda nam się napisać wszystkiego o wybranych krajach, dlatego też forum dyskusyjne jest do Waszej dyspozycji - czekamy na Wasze ciekawe uzupełnienia każdego z artykułów, fakty, ciekawostki. Jeżeli startowaliście w danym kraju podzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami !!!
Cykl zaczynamy od zaprezentowania Japonii. Kraj kwitnącej wiśni ma bogate tradycje biegowe i wiele bardzo ciekawych imprez, a ostatnie lata pokazują, że Japonia obok krajów afrykańskich staje się małą potęgą biegów maratońskich. Zapraszam do czytania i komentowania.
Bogate tradycje sportowe najlepiej oddaje fakt, że Japonia była gospodarzem Igrzysk Olimpijskich w 1964 roku (Tokio) oraz dwukrotnie gościła najlepszych lekkoatletów świata: w 1991 roku w Tokio oraz w 2007 w Osace. Ponadto Tokio walczy o przyznanie Japonii Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku.
Japonia zapisała się na kartach historii biegania nie tylko poprzez organizowane Igrzyska czy mistrzostwa świata. Japonia ma w dorobku również wiele medali zdobytych na największych imprezach światowych. W historii Igrzysk Olimpijskich biegacze japońscy zdobyli 10 medali, z czego aż dziewięć padło łupem ich maratończyków, a dziesiąty - srebrny - zdobyli w biegu na 800m.
Japońscy medaliści w konkurencjach biegowych na Igrzyskach Olimpijskich:
800m kobiet:
1928 – Amsterdam - Kinue Hitomi – srebro 2:17.6
Bieg maratoński kobiet:
1992 - Barcelona - Yuko Arimori - srebro - 2:32.49
1996 - Atlanta - Yuko Arimori - brąz - 2:28.39
2000 – Sydney - Naoko Takahashi - złoto - 2:23.14
2004 – Ateny - Mizuki Noguchi - złoto - 2:26.20
Bieg maratoński mężczyzn:
1964 – Tokio - Kokichi Tsuburaya - brąz - 2:16.22
1968 – Meksyk - Kenji Kimihara - srebro - 2:23.31
1992 - Barcelona - Koichi Morishita - srebro - 2:13.45
Koichi MorishitaW historii lekkoatletycznych mistrzostw świata Japończycy również mają się czym pochwalić - zdobyli łącznie 14 medali. Zwraca uwagę bardzo duża skuteczność osiągania pozycji medalowych na dystansie maratońskim wśród kobiet. Japonki zdobyły aż 10 medali na królewskim dystansie!
1991 Tokio
Hiromi TANIGUCHI – Maraton M – złoto - 2.14.57
Sachiko YAMASHITA – Maraton K– srebro - 2.29.57
1993 Stuttgart
Junko ASARI – Maraton K – złoto - 2.30.03
Tomoe ABE – Maraton K – brąz - 2.31.01
1997 Ateny
Hiromi SUZUKI – Maraton K – złoto - 2.29.48
Masako CHIBA – 10000m K – brąz - 31.41.93
1999 Sevilla
Ari ICHIHASHI – Maraton K – srebro - 2.27.02
Nobuyuki SATO – Maraton M – brąz - 02.14.07
2001 Edmonton
Reiko TOSA – Maraton K – srebro - 2.26.06
Masako CHIBA – Maraton K – brąz - 2.25.09
2003 Paryż
Mizuki NOGUCHI – Maraton K – srebro - 2.24.14
Helsinki 2005
Tsuyoshi OGATA - Maraton M - brąz - 2.11.16
Osaka 2007
Reiko TOSA – Maraton K – brąz - 2.30.55
Berlin 2009
Yoshimi OZAKI – Maraton K – srebro - 2.25.25
W uzupełnieniu sukcesów japońskich biegaczy nie można nie wspomnieć o ich rekordach świata. W historii męskiego maratonu, mieliśmy 5 rekordzistów świata z kraju kwitnącej wiśni. Ostatnim z nich był Morio Shigematsu, który w roku 1965 przebiegł dystans maratoński w czasie 2:12:00. W kobiecym maratonie mieliśmy jedną Japonkę, która ustanowiła rekord świata - była nią Naoko Takahashi, która w 2001 roku przebiegła dystans 42,195km w czasie 2:19:46. Ta sama zawodniczka jest również posiadaczką najlepszego wyniku uzyskanego w czasie Igrzysk Olimpijskich w maratonie.
Zagłębiając się w statystyki lekkoatletyczne, warto również porównać biegowe rekordy Japończyków i Polaków. Wypadamy jednak na ich tle dość blado, mimo świeżo ustanowionego rekordu Polski przez Henryka Szosta (2:07:39). Prawie dziesięcioletni rekord Japonii w biegu na dystansie 42,195km mężczyzn jest o ponad minutę lepszy od najlepszego osiągnięcia Polaka. Toshinari Takaoka ukończył maraton w roku 2002 w Chicago w czasie 2:06:16. Wśród kobiet różnica jest jeszcze większa. Rekord Polski należący do Małgorzaty Sobańskiej (2:26:08) jest o prawie siedem minut (!!!) gorszy od rekordowego wyniku Japonki Mizuki Noguchi (2:19:12)
Analizując rekordy obu krajów, można zauważyć, że im dłuższy dystans tym bardziej odstajemy od Japończyków. Wśród mężczyzn Polska legitymuje się lepszymi wynikami dopiero na dystansach krótszych niż 3000m. Podobnie jest wśród Pań, gdzie dopiero rekord Polski Lidii Chojeckiej na 3000m (8:31:69), jest lepszy niż wynik Japonki Kayoko Fukushi (8:44:40)
Przyczyn takiego stanu może być mnóstwo. Chociażby większe tradycje Japończyków w biegach długich niż średnich, czy większe predyspozycje fizyczne do tych właśnie biegów (niski wzrost, szczupła sylwetka). Sprawę pozostawiam otwartą i zachęcam do dyskusji na ten temat na forum.
Jednak konkurencją, z której Japończycy są najbardziej dumni i uzyskują najlepsze wyniki, jest bieg na dystansie... 100 km. Mało kto się prawdopodobnie spodziewa, ale Japończycy są posiadaczami najlepszych wyników na tym dystansie na świecie zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet. Stereotypowy wizerunek Japończyka, który kojarzony jest głównie z niskim wzrostem i mizerną budową ciała, może i po części jest prawdziwy, ale nie oddaje ogromnej wytrzymałości jaka drzemie w kraju Samurajów.
Na maratonach standardem jest limit czasowy dla biegaczy wynoszący sześć godzin. Tymczasem Takahiro Sunada potrzebował tylko kilkanaście minut więcej, aby pokonać dystans nie 42,195km a 100km! W 1998 roku pokonanie dystansu blisko dwa i pół razy dłuższego od maratońskiego zajęło mu 6:13:33. Podobnego wyczynu dokonała jego rodaczka Tomoe Abe, która potrzebowała tylko 20 minut więcej 6:33:11 (!!!)
Na igrzyska olimpijskie do Londynu japońska federacja lekkoatletyczna powołała 4 maratończyków (każdy z rekordem życiowym poniżej 2:10) i 4 maratonki (każda z rekordem życiowym poniżej 2:27), co oznacza, że Japończycy mogą aktywnie włączyć się do walki o medale na najważniejszej imprezie w tym roku.
Sukcesy japońskich biegaczy długodystansowych nie są czymś przypadkowym. Wynikają z ciężkiej pracy i bardzo odpowiedzialnego podejścia do sportu. W ostatnich latach japoński rząd wdrożył nowy system szkolenia, który ma zapewnić medale w Londynie. Na uniwersytecie w Tokio, sportowcy mają możliwość trenowania na specjalnej hali, w której obniżona jest zawartość tlenu w powietrzu, dzięki czemu zawodnicy biegają w warunkach podobnych jak na wysokości 2000-3000 tysięcy metrów nad poziomem morza.
Wielkie japońskie poświęcenie dobrze ukazuje dramatyczne zajście z udziałem Kōkichi Tsuburaya, który po zdobyciu brązowego medalu w biegu maratońskim w 1964 roku, był tak niezadowolony z osiągniętego miejsca, że postawił sobie za cel złoto na kolejnych igrzyskach. Jednak przez problemy ze zdrowiem, musiał zrezygnować z biegania i zapomnieć o swoich marzeniach. 4 lata po zdobyciu medalu olimpijskiego popełnił samobójstwo, a w liście pożegnalnym napisał, że zrobił to, ponieważ nie mógł już dłużej biegać.
Jedną z największych gwiazd i najbardziej popularnych atletek w Japonii jest Naoko Takahashi, uważana za najlepszą biegaczkę w historii tego kraju. 12 lat temu – na igrzyskach w Sydney, zdobyła złoty medal na dystansie 42,195km, okraszając go rekordem Igrzysk Olimpijskich, który przetrwał do dziś. Po Igrzyskach stała się bardzo medialną postacią, występując w wielu programach telewizyjnych do których była zapraszana. Była pierwszą kobietą w historii, która przebiegła dystans maratoński poniżej 2 godzin i 20 minut. Bijąc rekord świata, Japonka mająca 163 cm wzrostu ważyła zaledwie 47 kilogramów.
Obok wielkich imprez rangi mistrzowskiej, Japonia może się również pochwalić organizacją kilku ciekawych i znanych biegów. W rankingu największych maratonów na świecie w pierwszej 50 znajduję się aż 15 japońskich maratonów! Na maratońskiej mapie Japonii, znajdziemy mnóstwo imprez biegowych.
Opis niektórych z nich warto rozpocząć od odbywającego się w marcu Lake Biwa Mainichi Maraton. Tegoroczna edycja biegu będzie bardzo miło wspominana przez polskich kibiców biegania, a przede wszystkim przez Henryka Szosta, który przy okazji tego maratonu uzyskał bardzo wartościowy rezultat, będący nowym rekordem naszego kraju. Impreza odbywa się w Otsu i jest jedną z czołowych imprez biegowych w Japonii. Posiada status IAAF GOLD LABEL. Rekord trasy należy do Kenijczyka Wilsona Kipsanga i wynosi od 2011 roku 2:06:13.
Lake Biwa Mainichi Maraton nie jest imprezą masową. W tym roku bieg ukończyło zaledwie 211 osób, ale co godne podkreślenia, ostatni zawodnik na mecie uzyskał rezultat wynoszący 2:42:33. Maraton ten dwukrotnie wygrał legendarny Etiopczyk Bikila Abebe (1961 i 1965), który w swojej karierze zdobył dwa złote medale olimpijskie. Jest on jednak przede wszystkim pamiętany z przebiegniętego w Rzymie boso maratonu.
Największym maratonem na terenie Japonii jest Tokyo Marathon. Limit startujących wynosi 35.000 uczestników. Odbywający się w lutym bieg przyciągnął w tym roku do stolicy Japonii 33.328 pasjonatów biegania. Historia tego największego maratonu jest stosunkowo krótka i sięga roku... 2007, kiedy to odbyła się pierwsza odsłona Tokyo Marathon. Rekordzistami trasy są Szwajcar Viktor Röthlin (2:07:23) oraz Etiopka Atsede Habtamu (2:25:28)
Obok maratonu odbywa się również bieg na 10km, jest to jednak bieg towarzyszący w którym limit zawodników wynosi zaledwie... 500 osób. Opłata startowa w maratonie wynosi 10 000 jenów (ok.380zł) dla Japończyków, oraz 12 000 jenów (ok.456zł) dla obcokrajowców. Start w biegu na 10km kosztuje 5 000 jenów (ok. 190zł) dla zawodników japońskich oraz 6 000 (ok.226zł) dla pozostałych. Biura podróży oferują wyjazd na maraton tokijski, którego koszt wynosi ponad 7 500zł. Wyjazd taki trwa tydzień, obejmuje przelot, wyżywienie, ubezpieczenie oraz start w maratonie.
W tym roku najlepszy okazał się Michael Kipkorir Kipyego z wynikiem 2:07.37, ale chyba najgłośniej informowano w mediach o dopiero 4 miejscu Etiopczyka Haile Gebrselassie (2:08.17), który prawdopodobnie zaprzepaścił w ten sposób szanse na występ na igrzyskach w Londynie.
Jednak Maraton Tokijski to nie tylko bieganie. To szereg różnych imprez, a w tym wystawa EXPO, na której prezentuje się prawie 100 różnego rodzaju firm i korporacji.
Bardzo duże zainteresowanie maratonem wśród kobiet, powoduje, że znajdziemy w Japonii kilka imprez dedykowanych specjalnie dla nich. Odbywający się w listopadzie (wcześniejsza edycja w lutym) Yokohama Women"s Marathon (zastąpił Tokyo International Women"s Marathon, który był rozgrywany do roku 2008), jest jednym z najważniejszych kobiecych maratonów, który został stworzony specjalnie dla nich. Jednak jak się okazuje, niekoniecznie dla wszystkich Pań chcących pobiegać. Według regulaminu możliwość startu mają kobiety, które legitymują się rekordami życiowymi lepszymi niż... 3 godziny w biegu maratońskim, 2 godziny i 10 minut na 30km lub 1:25 w półmaratonie. W roku 2011 bieg ukończyły tylko 144 Panie. Opłata startowa wynosi 5000 jenów (ok. 190zł)
Polskim akcentem w Yokohamie był występ Karoliny Jarzyńskiej w roku 2011. Polka zajęła w tym biegu wysokie 5 miejsce z wynikiem 2:27:16. Rekordzistką trasy Yokohama Women’s Marathon jest Yoshimi Ozaki, która wygrała drugą edycję maratonu z czasem 2:23:56
The Nagoya International Women"s Marathon to kolejny ważny maraton odbywający się na Terenie Japonii. Bieg odbywa się corocznie w marcu. Tego samego dnia odbywa się również NAGOYA CITY MARATHON, w którym mężczyźni i kobiety ścigają się na dystansie 10km oraz w półmaratonie (opłata startowa wynosi 500 jenów czyli ok. 19zł) W Nagoya International Women’s Marathon również mamy do czynienia z ostrymi zasadami kwalifikacji. Wystartować mogą kobiety, będące posiadaczkami rekordów życiowych na poziomie lepszym niż: Maraton – 3:15.00, 30km – 2:13.00, półmaraton – 1:30.00, 20km – 1:25, 10km – 38.00. Opłata startowa to 5000 jenów (ok.190zł). Impreza posiada status IAAF Silver Label.
Także w historii tego biegu występują polskie akcenty. Dwukrotnie maraton wygrywała Polka Kamila Gradus (1993r. - 2:27:38; 1995r. - 2:27:29), a raz tej sztuki dokonała Wanda Panfil w roku 1990 uzyskując czas 2:31:04
Przeglądając regulaminy maratonów w Japonii, można zauważyć, że wymogiem dopuszczenia do startu jest osiągnięcie przez startującego wieku 19 lat, a nie tak jak w Polsce 18.
Mimo, że Japonia to stosunkowo mały kraj (powierzchniowo, bo liczba mieszkańców przekracza 126 milionów - przyp.Admin), to jednak zainteresowanie bieganiem w tym kraju jest ogromne. Największe biegi przyciągają około 35 tysięcy uczestników, a jest ich w Japonii co najmniej kilka. Niewątpliwie start w takim biegu dla polskiego biegacza to ogromna przygoda, ale i wyzwanie. Wyjazd na taki bieg może kosztować bardzo wiele, biorąc pod uwagę przelot, wyżywienie czy opłatę startową. Jednak dla osób mających trochę odłożonych oszczędności, wyjazd do Japonii może być przygodą życia, wspominaną przez wiele lat, bo Japonia obok fantastycznych biegów oferuje ciekawe miejsca turystyczne, które naprawdę warto obejrzeć.
Zachęcam do wyrażania swoich opinii na temat Japonii na forum, a i być może do podzielenia się swoimi przeżyciami związanymi z tym krajem. |
| | Autor: jens, 2012-03-15, 20:39 napisał/-a: Był on chyba jednym z najbardziej brzydko biegającym maratończykiem ( chyba najkrótszym krokiem ze wszystkich z czołówki światowej ), wkładał tak ogromny wysiłek, że nie ważne na którym by był km wyglądał jak by za chwile miał "umierać". A mimo to odnosił takie sukcesy. | | | Autor: Mitsu65, 2012-03-15, 22:46 napisał/-a: Był to rok o ile sobie przypominam 1995 kiedy służbowo wyjechałem na 4 miesiące do Otsu i Kyoto...nie brałem udziału w żadnym oficjalnym biegu ale "ot takie sobie" lużne biegania po okolicach Otsu - niestety bardzo mało czasu miałem na takie przyjemności - napisze krótko: było niesamowitym przeżyciem...może kiedyś tam wrócę ?! :) | | | Autor: Biegam dla zdrowia, 2012-03-16, 12:12 napisał/-a: Jak dla mnie to świetne opracowanie, pomimo drobnych usterek. Brawo. Pozdrawiam. | | | Autor: Admin, 2012-03-16, 14:24 napisał/-a: Ważne pytanie - jak oceniacie pomysł takiego cyklu? Jakie kraje są dla Was najbardziej interesujące? | | | Autor: Krzysiek_biega, 2012-03-16, 14:31 napisał/-a: Swietny pomysł, kraje to: RPA, Kenia, Etiopia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Australia, Nowa Zelandia, Jamajka | | | Autor: kruk4, 2012-03-16, 22:49 napisał/-a: oczywiście jeszcze USA , Niemcy , Wielka Brytania | | | Autor: emka64, 2012-03-17, 12:44 napisał/-a: Świetny pomysł, wręćz rewelacyjny.
Byłem :) w tym roku w Japonii , ale dopiero teraz się dowiediałem konkrety o biegaczach z tego kraju.
Ja osobiście najbardziej byłbym zainteresowany przedstawieniem krajów egzotycznych i najlepszych biegaczy z tych krajów. Do danych takich krajów jak USA, RPA , kraje europejskie, Kenia, Etiopia mamy dość łatwy dostęp.
Ale np. Tajlandia gdzie jest kilka wielotysięcznych popularnych maratonów, Malezja byłyby ciekawe . Podobnie Argentyna.
To moje pierwszoplanowe propozycje . | | | Autor: telega2, 2012-03-17, 19:36 napisał/-a: Chciałbym pochwalić autora tegoż artykułu. Ciekawa lektura, wiele fajnych ciekawostek, dobre opisy imprez biegowych. Znacznie przybliżono w nim tradycje japońskich biegów, wspaniałe dokonania świetnych, bardzo ambitnych choć drobnych biegaczy z kraju kwitnącej wiśni.Przed erą kenijskich biegaczy to oni wiedli prym w biegach długich. Mając niesamowity charakter dokonywali rzeczy zasługujących na szacunek.Czytając ten tekst uświadomiłem sobie jak ważne jest pozytywne nastawienie do życia, że ciężka praca daje niesamowite efekty i sprawia ogromną radość. Takie teksty motywują mnie do biegania. Dzięki! | | | Autor: tarzi, 2012-03-18, 03:14 napisał/-a: Nepal, Indie, Kambodża, Iran, Pakistan, Tadżykistan, Wietnam | | | Autor: mietua, 2012-03-18, 10:12 napisał/-a: LINK: http://runnet.jp/record/userRunnersSearc
w zeszłym roku przebiegłem swój pierwszy ultra w życiu.
"26 Saroma Lake 100 km ". Co za satysfakcja!,dla mnie, cienkiego amatora.Niestety nie zrobiłem wielkiego rezultatu (11:28:30).Bieg zamykali po 13-tu godzinach.Polecam Japonię ogólnie! | |
|
| |
|