W dniu 10 września 2011 roku na budowanym odcinku autostrady A2 miało miejsce bardzo ciekawe wydarzenie sportowe – duatlon. Do pokonania było 4 km biegiem, 14 kilometrów rowerem i na koniec 2 km biegiem. Zorganizowane zawody zgromadziły ponad trzystu zawodników. Zwyczajowo na starcie stanęło mniej kobiet.
Zawody rozgrywane były w następujących grupach:
1. Mężczyźni indywidualnie,
2. Kobiety indywidualnie,
3. Sztafeta mężczyzn,
4. Sztafeta kobiet,
5. Sztafeta mix.
Najliczniej reprezentowana była grupa mężczyzn indywidualnie – 122 panów i tylko 25 pań, które postanowiły zmierzyć się z tym zadaniem indywidualnie. Reszta zawodników wystartowała w sztafetach. Pogoda w tym dniu dopisała. Nie było żaru z nieba i w trakcie rozgrywania zawodów słońce postanowiło schować się trochę za chmury, by powrócić po rozegraniu zawodów.
Startowałam pierwszy raz w takiej imprezie. Wśród zawodników było sporo triatlonistów i to tych z najwyższej półki. Przygodę na A2 potraktowali jak kolejny trening i stanowili czołówkę na podium w prawie każdej kategorii. Organizacja całej imprezy wypadła znakomicie – na wysokim poziomie był pomiarów czasów i międzyczasów, punkt z wodą, strefa zmian oraz poczęstunek na mecie.
Jako nieliczna grupa startująca w tych zawodach mamy bardzo oryginalne medale. Była to jednorazowa impreza i jedyna okazja do pojeżdżenia rowerem na autostradzie. Wrażenie było niesamowite. Zakończenie imprezy odbyło się w Klubie Opcja. Na 20-stą każdy uczestnik imprezy był zaproszony na afterparty, gdzie przy klubowej muzyce i drinku na koszt organizatora obejrzeliśmy pierwsze zdjęcia z imprezy i mogliśmy porozmawiać o naszych zmaganiach na wcale nie łatwej trasie.
Cała impreza byłaby naprawdę fantastyczna, gdyby nie jeden maleńki zgrzyt. Organizatorzy podali najpierw w regulaminie podział na kategorie wiekowe. Niestety w momencie dekorowania zwycięzców okazało się, że kategorii wiekowych nie ma. Organizator postanowił, że zrobi kategorie open mężczyzn, open kobiet, open sztafety mężczyzn, open sztafeta kobiet i open sztafeta mix. Zaskoczenie wśród zawodników było ogromne. Przerwano dekorację i po kilkunastu przedłużających się nieskończoność minutach Organizator uratował twarz ogłaszając, że puchary będą jednak rozdawane w kategoriach wiekowych.
Bez tego "drobnego" incydentu Duatlon na A2 okazałby się jedną z najwspanialszych imprez tego roku. Czy nie można było pomyśleć o tym wcześniej? Na to pytanie niestety nie potrafię odpowiedzieć, ale mam nadzieję że osoby odpowiedzialne za zorganizowanie tej jakże wspaniałej imprezy wyciągną wnioski i w przyszłości nie popełnią już tego samego błędu.
Na starcie stanęło około 200 zawodników chcących się zmierzyć z autostradą – zdjęcie wykonała Dagmara Wierzowiecka - moja córka
Jedyna okazja do pobiegania na autostradzie i to po angielsku :-)
Strefa zmian i oczekujący w niej rowerzyści, a biegacze się "męczą"
Rower w strefie zmian zostawiony i trzeba tylko jeszcze przebiec 2 km, a nogi jak z waty – pierwszy duatlon w życiu tego Pana - mój brat
Do mety pozostało niecałe 200 metrów. Ja wbiegam na metę jak zwykle ostatnia z doborową "obstawą" - oni mnie nigdy nie zawodzą – moja rodzina (brat po prawej i bratanek po lewej stronie na rowerach – obok biegnie mój mąż)
|