Kierując się powszechnie znaną zasadą, że "lepiej zapobiegać niż leczyć", biegacz - a zwłaszcza ten długodystansowy - w swojej podręcznej apteczce winien zgromadzić takie środki medyczne, które pozwolą mu pomóc bezkontuzyjnie ukończyć bieg jak i trening.

Drugą niezmiernie ważną rzeczą jest to, aby kompletowanie apteczki rozpocząć nie tuż przed zawodami, ale kilka tygodni wcześniej by móc przetestować podczas treningów produkty różnych firm i wybrać dla siebie najodpowiedniejszy. Oto moje propozycje takiej podręcznej apteczki, która można wrzucić do samochodu i wozić ze sobą "na wszelki wypadek" przez cały sezon:

Plastry – przydadzą się zwłaszcza osobom, którym boleśnie ocierają się sutki. Plastry należy przetestować przed głównym biegiem, aby wybrać te, które u danej osoby się nie odklejają. Można je nakleić tylko na sutek, albo większy, z opatrunkiem ochraniającym cały sutek i okolice.

Maści ochronne – można je dostać praktycznie w każdym sklepie sportowym. Najczęściej są wytworzone na bazie wazeliny. Sama wazelina spełniająca podobną rolę jest dostępna w aptekach. Maściami tuż przed startem smarujemy wrażliwe miejsca jak pachwiny, pachy czy też wspomniane sutki, jeżeli rezygnujemy z plastrów. Wazelina dość skutecznie zapobiega otarciom, które występują zwłaszcza podczas długich biegów.

Maści rozgrzewające – od maści "dla sportowców" po popularną maść końską. Są przydatne zwłaszcza do masażu miejsc, które były poprzednio kontuzjowane. Ale pamiętajmy - maści nigdy nie zastąpią porządnej rozgrzewki i rozciągania! W tej grupie środków znajdują się też maści ze środkami przeciwzapalnymi. Mogą się przydać do masażu i wcierania w bolące miejsca po zakończeniu biegu.

Kremy ochronne – w zależności od pory roku mają zastosowanie inne kremy. Lekceważenie ochrony skóry może doprowadzić do przerwania biegu lub wielodniowego leczenia po jego ukończeniu. Biegi nierzadko odbywają się w pełnym słońcu, stąd ochrona skóry twarzy i odsłoniętych części kończyn górnych jest niezbędna.

Tabletki przeciwbólowe – są tak popularne, że niemal każdy z nas posiada je przy sobie. Najczęściej stosowane są paracetamol i ibuprofen. I tu ważna uwaga: Paracetamol posiada działanie przeciwbólowe, a ibuprofen także przeciwzapalnie działając podobnie jak aspiryna, aczkolwiek silniej. Osoby cierpiące na kłopoty żołądkowe w razie konieczności przyjęcia leku przeciwbólowego np. z powodu bólu głowy powinny zdecydować się na paracetamol. Uwaga: w trakcie zwłaszcza dłuższych biegów, gdy pojawiają się "sensacje" gastryczne zażyty wcześniej ibuprofen może je nasilić. Za to ibuprofen jest odpowiedniejszy w przypadku wystąpienia kontuzji.

Krople do oczu – można się zaopatrzyć w aptece w "tears naturale" lub sól fizjologiczną, która występuje w kroplach lub spinsach, czyli jednorazówkach. Przydadzą się podczas konieczności wypłukania ciała obcego z oka typu kurz, czy muszka. Minimalizują również podrażnienia wywołane potem i słońcem.

Środki przeciw owadom – w sezonie, gdy masowo pojawiają się komary i kleszcze, a zwłaszcza gdy trasa biegu przebiega w lesie lub nad jeziorami ochrona przed tymi owadami to nie tylko gwarancja komfortu podczas biegu, ale i ochrona zdrowia. Dostępne są tak maści jak i aerozole.

Lód – jest traktowany jako podstawowy niezbędnik w sytuacjach nagłych. Szybko zmniejsza ból miejscowy, obkurcza naczynia zmniejszając obrzęk i krwawienie. Jego szybkie zastosowanie we wczesnym etapie kontuzji ogranicza często jej wielkość. Problem jest jeden acz dość duży: jak go mieć przy sobie w razie potrzeby? Jednym ze sposobów jest zakupienie w aptece żelowego kompresu typu "zimno-ciepło". Taki kompres wkładami do zamrażarki (najczęściej jest instrukcja przy produkcie) i tak go przechowujemy, by móc wykorzystać w razie potrzeby po treningu, lub tuż przed wyjazdem na zawody wkładamy do termosu albo lodówki samochodowej i zabieramy ze sobą.

Ważna uwaga – nie należy stosować żelu bezpośrednio na skórę ponieważ możemy doprowadzić do jej odmrożenia. Okładamy bolące miejsce przez chusteczkę lub koszulkę przez około 10-15 minut.