|
| Stepokura-nazwisko zlat60 Andrzej Stepowski-wel-5 80-352 Gdańsk ul.Piastowska 96.E/7 PKW-Sopot; BałtykFlota Gdynia; Zawisza Bydgoszcz
Ostatnio zalogowany ---
|
|
| Przeczytano: 1035/201616 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Antoni Cichończuk - 5 lat biegania w kat. M-55 | Autor: Andrzej Stępowski | Data : 2011-02-02 | Dwukrotny Mistrz Świata, dwukrotny Europy i Igrzysk. Antoni Cichończuk, klub WKS "Flota" Gdynia. Podsumowanie 5 lat biegania w kategorii M-55 (2005-2009)
Oficer Marynarki Wojennej Antoni Cichończuk (ur. 2.XI.1949’w Białymstoku). W 1974 r. ukończył Wyższą Szkołę Marynarki Wojennej w Gdyni - Oksywie, w specjalności inżynier-nawigator. Podczas studiów objawił się jego talent biegowy. Związał się z marynarskim klubem WKS „FLOTA” Gdynia, którego członkiem jest do dzisiaj.
Pierwszym trenerem był, obecnie sędzia międzynarodowy, Czesław Lis. On zaszczepił w nim gen biegania, z którego zrodziła się pasja bycia najlepszym w tym co robi. Potem dwukrotnie w życiu pojawia się trener Andrzej Stepowski, który Antka z Witomina (dzielnica Gdyni) podrywał do lotu. Po raz pierwszy w maju 2004 za Jego namową (bez Niego nie byłoby NIC), Antek podjął treningi biegowe. Miał wtedy 54 lata.
Wyniki przyszły zaskakująco szybko. Zaczęła się jedna z bardziej ciekawych, wręcz pasjonujących karier. Antoni mówi, że te pięć lat jego biegania i zdobyte Tytuły, ustanowione rekordy i wyróżnienia, są pokłonem dla Tych, którzy z nim biegali oraz Tych, którzy Mu pomagali. Klub WKS „FLOTA” Gdynia i Prezesi Andrzej Stępień (olimpijczyk z Moskwy na 400m) oraz kmdr Władysław Kuźniak umożliwili korzystanie z obiektów sportowych i pomagali w wyjazdach na imprezy. Wielkie ukłony dla wspaniałego Ryszarda Nowaka z Sosnowca z firmy NO-EL Katowice, biegacza i sponsora wielu biegów, wspierającego Antka. Obecnie produktem ALVEO, wspaniałym preparatem, oczyszczającym nasze organizmy, wspiera firma z Katowic - AKUNA i jej Prezesi. Redaktor Zbigniew Zaremba zawsze i chętnie użyczał łam najstarszego, polskiego miesięcznika dla biegaczy „Jogging”.
Rezime lata 2004 - 2009 i...
23 maja 2004 Antoni Cichończuk pojechał jako kierowca, z zawodnikami do Janowca Wlkp. i… pobiegł 10 km. Pierwsza życiówka 42:52. Pierwsze zmęczenie pobudziło w nim pasję biegania. W lipcu, w Lęborku było już 38:23. W Chojnicach pierwsza „piętnastka” 1:01,09, w Pile pierwsza „połówka”, z pierwszą kontuzją - 1:24,01. Druga „połówka”, także z kontuzją w Mikołajkowym Toruniu 1:23,33. I tak się potoczyło.
24 kwietnia 2005 we Wrocławiu przebiegł pierwszy maraton w swym życiu, mając 55 lat, w czasie 2:56,00 i zajął I miejsce oraz zdobył Tytuł Mistrza Wojska Polskiego. I to stało się regułą. Poprawia swoje życiówki w Gdyni na 10 km - 34:56, w Toruniu, w półmaratonie 1:17,11 i na „piętnastkę” w kołobrzeskim Biegu Zaślubin 54:56, gdzie dyrektorem jest dusza człowiek - Ryszard Kaliciński, były zawodnik WKS „FLOTA” Gdynia. A jeszcze w Karlinie nabiegał na 15km - 53:03. W piątym swym maratonie poprawia czas na 2:48,02, ustanawiając pierwszy swój Rekord Polski na tym królewskim dystansie.
15 marca 2006 jedzie na HMŚ Masters w Linz (Austria). Wszystko na nim robi ogromne wrażenie. Wspaniała hala, atmosfera wielkich zawodów, a dookoła góry i śnieg. Inny świat. Startuje na 3000 m, zajmując V miejsce na świecie w hali z nowym Rekordem Polski w czasie 9:52,30
20 lipca 2006, w pierwszym dniu ME Masters w Poznaniu zdobywa dla Polski Złoty medal i tytuł Mistrza Europy w biegu na 10000m. Grają Mazurka Dąbrowskiego. Trener, Andrzej Stepowski płacze. Naszej radości nie ma końca. Jurek Skarżyński i inni gratulują. W Poznaniu poprawia rekord Polski w maratonie 2:43,53. To już 15 maraton.
15 września 2007 - trzy lata treningów zostały uhonorowane na Mistrzostwach Świata w Riccione (Włochy) złotym medalem i kolejnym tytułem Mistrza Świata w maratonie, w czasie 2:43,38 Zdeklasował rywali, wyprzedzając Rosjanina o 4 min, Włocha o 8 min. Kapituła portalu MaratonyPolskie.PL wyróżniła Go Tytułem Biegacza Roku co bardzo sobie ceni, jako polskie najwyższe biegowe wyróżnienie.
W Dębnie poprawia o 1 sek. RP w maratonie na 2:43,52; we Wrocławiu na 2:43,22, a w Poznaniu wyrównuje swój rekord Polski w maratonie - 2:43,22. Fenomen regularności.
Rok 2008 rozpoczął się od wyróżnienia na Gali Sportu Gdyńskiego przez Prezydenta Gdyni - tytułem Sportowca Roku. Potem 3 sierpnia kolejny Złoty medal i Tytuł Mistrza Europy w maratonie na ciężkiej, górzystej ale przepięknej i nasłonecznionej trasie w Ljubljanie, stolicy Słowenii, z nowym rekordem Polski 2:41,57.
Na I EMG (Europejskich Igrzyskach Masters) w Malmo (Szwecja) wygrywa maraton w kategorii Open, czas 2:45,14. Złoty medal I Igrzysk. Mazurek, łzy, radość. Państwo Wioletta i Piotr Ostrowscy z Malmoe, którzy gościli Antka są zdumieni, ale ich polskie serca wypełnione są radością. Dziękuję Januszowi Rogowskiego – Prezesowi klubu POCOS (Polish Olimpic Club of Sweden), który zredagował stronę internetową.
2.XI.2008, w dniu swych urodzin wygrywa maraton (kategorię wiekową) w Nowym Jorku w czasie 2:43,33. Organizator NYC 2009 podał także kolejność zawodników tego maratonu według przelicznika wiekowego. Sensacyjne 10 miejsce w open, a czas 2:16,01 oraz wielka satysfakcja. Maratony stały się Jego wizytówką. Zawsze Pierwszy w Polsce i za granicą. Przez wiele lat niepokonany, najlepszy na świecie.
Rok 2009, niby podobny do poprzedniego. Sportowiec Roku w Gdyni, wyróżnienie POZLA oraz PKOl i PZLA. Legitymacje poszły z dymem w pożarze altanki ogrodowej, ale to już inna historia. Koty wyszły z tego cało i nadal, codziennie je dokarmia.
8 sierpnia 2009 - w cieniu potężnych skoczni narciarskich, we wspaniałym stylu, w Lahti (Finlandia) broni Tytułu Mistrza Świata w czasie 2:44,54 przed … Polakiem Bogdanem Barewskim 2:50,54. Na mecie gratuluje mu Mer miasta Lahti. Złoto w drużynie też dla Polaków, pierwsze w dziejach Polski. Michał Stadniczuk wicemistrzem Świata w M-75. Na MP w Lęborku, rutynowo ustanawia nowy Rekord Polski w maratonie 2:40,43 a w Berlinie 2:41,00. „Ostatnim” jest maraton w Warszawie 2:51,0 i dramatyczna diagnoza, która kończy wyczynowe bieganie, kończy karierę sportową - nowotwór trzustki.
Ostatni, bardzo długi w czasie rok, można ująć w kilku słowach: 12.X.2010 - operacja ratująca życie, potem chemioterapia i radioterapia, która dokładnie zniszczyła odporność organizmu. Walka o „wagę”. Kolejne badania i wyrok: spacery i wypoczynek.
A jeśli zobaczycie Antka biegającego, biorącego udział w zawodach, to jest ten sam Antek. Nie pytajcie jego o zdrowie. Dostał drugie życie, mimo wielu przeciwności próbuje rozwinąć skrzydła, nie poddaje się. Trener Andrzej Stepowski znów mu w tym pomaga.
W ciągu pięciu lat biegania Antek startował 250 razy, w tym przebiegł 41 maratonów i kolejne 38 półmaratonów. Ma ponad 50 tytułów Mistrza Polski i rekordów Polski. Zostawił „swoją” kategorię wiekową M-55 w dobrej kondycji. Lideruje w niej teraz Krzysztof Borowski z Blachowni k.Częstochowy, tytan treningów biegowych, dwukrotny vice Mistrz Europy w maratonie z Nyiregyhaza (Węgry-2010). Jedyny złoty medal ME Masters w maratonie na Węgrzech zdobył w M-45 Sławomir Pieczurowski W tym roku witamy w już w M-50. Był tam i Antek Cichończuk, który przebiegł... 28 km. Dla niego to był kolejny wyczyn, a dla lekarzy biologiczny fenomen.
Do gry o medale w 2011 roku wchodzi „nowy” 55 latek - Jurek Skarżyński.
Styczeń 2010 - kolejne wyróżnienie Prezydenta Gdyni tytułem Sportowca Roku oraz wniosek o wyróżnienie do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Rok 2011. Kraków i Jego wspaniali Organizatorzy już zapraszają Antoniego na maraton do siebie 17 kwietnia. Jakże inny rok, rok wychodzenia z cienia, z choroby. Trenuje. Jak znamy Antka, pewnie jeszcze nie raz nas zadziwi. Ma cel: lipcowe (7-17 July) Mistrzostwa Świata w Sacramento (Kalifornia).
Pomóżcie Mu dolecieć do Doliny Krzemowej.
|
| | Autor: Stepokura-nazwisko zlat60, 2012-01-02, 19:39 napisał/-a: Te wg. Ciebie "jakieś mistrzostwa" to były mistrzostwa świata w maratonie,a zamiast słów zrozumienia, czy w/g. Ciebie rozumiem,niezbyt surowej oceny,przejrzyj forum w tym portalu-,[by się zorientowac gdzie i kiedy Antek zdobył ten srebrny medal z"jakis mistrzostw"]-, w którym dokonałeś tego wpisu,to może bedziesz wiedział o czym pisześ.
Antek nie potrzebuje surowej oceny poniewaz udowodnił parakrotnie ze mimo swego kalectwa [I GRUPA INWALIDZKA],jest najlepszym w Polsce, i nie tylko w Polsce, biegaczem w kategori mastersów[M-60] | | | Autor: czesieklis, 2012-01-06, 16:31 napisał/-a: Gratuluję tego co zrobiłeś i uważam ,że dużo jeszcze przed Tobą. Wpoiłem Tobie bakcyl biegania a teraz ja biorę z Ciebie przykład jako dobrego człowieka, zwycięzcy walki z chorobą i tytana pracy. Czyń dalej swoje i nie zwracaj uwagi na ludzi pałających nienawiścią. Pozdrawiam | | | Autor: Stepokura-nazwisko zlat60, 2012-01-07, 20:59 napisał/-a: Serdecznie Ciebie pozdrawiam, Czesiu jako tego, który zszczepił w Antku bakcyl biegania, a mnie pozostało, tylko to podtrzymywac | | | Autor: Stepokura-nazwisko zlat60, 2012-01-20, 05:46 napisał/-a: Szanowny Panie ,zachowałesz sie jak kiwpski bokser ,ktory niemogac pokonac przeciwnika wuczciwej walce,fauluje ,w przedmiotowym przypadku wmawiasz mi rzeczy ktorych nigdy inie mlwilem inastępnie ripoststujesz.. Otlz to nieja Ciebie zaczepiam ,tY MNIE.,JATYLKO NAPISALEM ZE WYJEZ DZAJŻCY NmŚwiata Mstersow kol.Anmtoni manajl;epszy ,anierekord Polski wbiegu na10.0kmwkategori[M-60].,ITOBYAPRAWDA.Tyzas zarzuc ziłeśm ze piszenieprawde gdyz trzech z TOBA NACZELE BIEGAJACYCH WETERANOWOSIAGNE,O LEP[SZEWYNIK, ZAPOMINAJAC DODAC ZE ZADEN ZNICH NIE UKONCZHL KALENDARZOWO JESZCZ E60LA,ATOZE WBIEGACH ULICZNYCH UZYSKALISCIE TEWYNIKI , IGDZIE NIEW PISALEM ZE TAK NIEBYŁO | | | Autor: Stepokura-nazwisko zlat60, 2012-01-20, 07:23 napisał/-a: Przedewszustkim przepraszam za mój niedokończony komentarz iinformuje ze pisze go tylko we własnym imieniu a nie Antka ,ktorego bronia wyniki, oraz postawa jako biegajacego Mastersa Ja chcialbym tylko odpowiedziec Panu PIERZYNCE ZE NIGDZIE NIE DEWALUWALEM JEGO OSIAGNIEC SPORTOLWYCH ,CHOC MOIM ZDANIEM DO JAGURA TEZ BYLO MU,NICZEGO NIE UJMUJASC RACZEJ DALEMO
NIECH PRZYPOMNI SOBIE PORAZKI JAKICH DOZNAWAł od trenowanych przezemnie awodników [Aleksiak, Szwedowski, Tomaszewicz, Bierkus, czy Całka]
I na tym konće tą niepotrzebna dyskusje wywolana napewno nie przezemnie.dyskusje na forum publicznym-PRZED NAMI NOWY ROK STARTOWY W TYM IMPREZY MIDZYNARODOWE W BLISKIEJ Finlandi ,czy w czesciowo w Polsce[MEM]
ZE SPORTOWYM POZDROWIENIEM -UPIERDLIWY -CZASAMI Andrzej z Gdanska | | | Autor: Stepokura-nazwisko zlat60, 2012-03-07, 06:26 napisał/-a: Poniewa miedzy Kol.Pierzynką ,a mna było ostatnio pare kontrwesyjnych wypowiedzi, chciałbym pogratulowac mu moim zdaniem najlepszego wyniku w histori biegów weteranskich, oraz wygranej w biegu Kazików w Radomiu,na10.0km.Mam nadzieje ze w b.r. rywalizacja miedzy nim, Łyzwinskim i Antkiem Cichończukiem,niestety jeszcze narazie walczacym z olejnym nawrotem choroby, będzie ciekawą srywalizacja do końca tego sezonu. | | | Autor: henry, 2012-03-07, 09:26 napisał/-a: Antkowi jak najlepszego zdrowia , widzę,że jest zgłoszony do Kołobrzegu. | | | Autor: stam, 2012-03-07, 19:11 napisał/-a: Taka refleksja,bardzo mi się podoba.
Ja tez bardzo cenię Antoniego za Jego sportowe osiągnięcia
i niezłomny charakter w walce z chorobą i wiem że nie jest w pełni sił ale należy też docenić super wyniki "nieswojego wybitnego zawodnika",jakim jest niewątpliwie Kol.Pierzynka. | | | Autor: henry, 2012-03-07, 21:00 napisał/-a: W tym roku do grona mocarzy + 60 dochodzi kolejny. Kazibut z Poznania, jego debiut w tym roku w Bukówcu Górnym. | | | Autor: kasjer, 2012-05-22, 23:09 napisał/-a: W jednym mogę zrozumieć Antoniego jak mało kto. Drugie życie cieszy i smakuje niewyobrażalnie.
Moje bieganie jest kótkie, zaledwie 1,5 roku. Ale rok temu (jutro pierwsza rocznica operacji) przeżyłem coś, co Antoni też zna. Miałem guza nerki prawej. Usunięto mi guza i część nerki. Miałem więcej szczęścia od Antoniego, bo po operacji poprostu wróciłem do domu. Nie było chemii, nie było naświetlań. Szybko wracały siły i 32 dwa dni po operacji ruszyłem na moje pierwsze zawody. 10 km w Unisławiu. Do 9 km było dobrze ale ostatni km już słabłem bardzo mocno. Resztką sił dotarłem do mety w czasie 1:04. Miałem łzy w oczach. I biegam dalej. Ustanawiam swoje życiówki ale daleko im do wyników Antoniego. Nie smuci mnie to. Samo bieganie jest dla mnie najważniejsze. I myślę, że i Antoniemu sprawia to tyle samo radości co mi.
Miałem okazję rozmwaiać z nim w Starogardzie Gdańskim w zeszłym roku. Sympatyczny, otwarty człowiek, jeszcze chyba żyjący swoją chorobą. Ale biega i żyje. Tak jak ja.
I korzystając z okazji apeluję do wszystkich biegaczek i biegaczy - nie dbajcie tylko o swoją kondycję i wyniki ale o zdrowie też!!! U mnie guza wykryto przypadkowo i na tyle wcześnie, że nie spustoszył organizmu. Kondycję miałem już lepszą ale zdrowie i życie było zagrożone.
Antoni nie lubi tematu choroby (widziałem to w Starogardzie). Ja nie mam z tym problemu. Powiem więcej - biegam z napisem na koszulce "miałem szczęscie..." Bo miałem, bo żyję.
Do zobaczenia na trasach. | |
|
| |
|