Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Kola
Andrzej Kolisz
Opole

Ostatnio zalogowany
2021-08-18,20:12
Przeczytano: 418/148034 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/4

Twoja ocena:brak


Wpływ biegania na wydolność człowieka
Autor: Andrzej Kolisz
Data : 2009-11-19

Czyli moje podsumowanie sezonu biegowego 2008/2009.



Tradycyjnie w czasie wakacyjnych obozu sportowych organizowanego przez OKKK (Opolski Klub Karate Kyokushin) w ostatnich dniach odbywa się bieg po plaży na dystansie 8km. Bieg ten obok egzaminów na wyższe stopnie kyu stanowi kulminacją część tego obozu. Od pierwszych dni wśród uczestników wzbudza on sporo emocji. Każdy się przygotowuje, uczestnicy wzajemnie oceniają swoje możliwości, zakładają taktykę biegu.


Rys.1 - Dekoracja zwycięzców biegu - Dźwirzyno 2008 rok


Po raz pierwszy w biegu tym brałem udział w 2006 roku, wtedy uplasowałem się na 5 pozycji. Po jego zakończeniu postanowiłem, że za rok będę walczył o miejsce medalowe. Niestety po morderczej walce zająłem 4 lokatę – teraz wiem co było przyczyną takiego stanu rzeczy. „Bez pracy nie ma kołaczy” to ludowe przysłowie, które stanowi odpowiedź na wcześniej postawione pytanie.

Nie trenowałem pomiędzy tymi biegami. A nawet bardzo ambitne bieganie w czasie obozu to za mało, aby organizm przygotować do szybkiego biegania.

Fakt ten stał się motywacją do podjęcia w lipcu 2008 roku systematycznych treningów biegowych. Tak się składało, że w 2008 roku minęło również 10 lat od ostatniego biegu maratońskiego w jakim brałem udział (maraton we Wrocławiu w 1998 roku, który ukończyłem z czasem 03:59:49). Pomyślałem, że dobrze byłoby przy tej okazji spróbować powrócić na trasy maratonów polskich. Zdecydowałem się na Maraton Poznański z uwagi na termin oraz bardzo dobre recenzje jakie czytałem na jego temat.

Do startu miałem ponad 3 miesiące. W okresie tym biegałem głównie biegi ciągłe w pierwszym zakresie tlenowym (tzw. BC1 – bieg o intensywności do 75% tętna maksymalnego). Bieganie z taką intensywnością powoduje, że organizm człowieka adoptuje się do długotrwałych wysiłków oraz uczy się optymalnej gospodarki zasobami jakimi dysponuje podczas biegu (głównie glikogenu, który jest źródłem energii dla mięśni).

Start w 9 Maratonie Poznańskim był dla mnie wielkim przeżyciem. Okazało się, że ukończyłem go z rewelacyjnym - jak na mój poziom przygotowań - czasem: 3:47:07. Było to dla mnie zaskoczenie bo takie właśnie czasy realizowałem dziesięć lat temu, kiedy regularnie startowałem w maratonach. Uczestnictwo w tej imprezie dostarczyło mi wiele pozytywnych emocji.

Zmiana jaka dokonała się w biegach masowych w Polsce była oszałamiająca. Dziesięć lat temu w największych biegach w kraju biegło 600-800 osób (Warszawa, Wrocław) teraz w największej imprezie startuje ponad 4 000 osób (10 Maraton Poznański ukończyło 4008 biegaczy).

Wraz z liczbą uczestników wzrósł również poziom organizacyjny tych imprez. Inny stosunek do biegaczy mają również mieszkańcy miast, w których odbywają się biegi. Aktualnie na całej trasie biegu można spotkać niezliczoną liczbę kibiców. Kiedyś byli tylko na mecie, a na trasie słychać było głosy niezadowolenia z powodów korków.

Fakty te pobudziły mnie do większego trudu treningowego. Zwiększyłem objętości biegów, wprowadziłem nowe bodźce treningowe. Bodźce, których wcześniej nie stosowałem (interwały, tempa, podbiegi pod górę). Aby uzyskać stosowną wiedzę na ten temat czytałem blogi biegaczy oraz porady trenerów. Nieocenionym źródłem wiedzy okazał się również portal MaratonyPolskie.PL

W marcu tego roku jeszcze nie wiedziałem jak jestem przygotowany do sezonu biegowego. Jednak po pierwszym starcie w zawodach zdałem sobie sprawę, że jestem już na inny poziom wydolności. Pokonałem wtedy dystans 21 097 m prawie w 1:34 minut.

W okresie tym postanowiłem, że spróbuję zdobyć Koronę Maratonów Polskich. Nie jest to łatwe ponieważ warunkiem zdobycia tej honorowej odznaki jest ukończenie 5 największych biegów maratońskich w kraju. Do tych maratonów zalicza się:

1. Maraton Dębno
2. Cracovia Maraton
3. Maraton Warszawski
4. Maraton Poznański
5. Maraton Wrocław

Warunkiem uzyskania odznaki jest ukończenie w/w maratonów w ciągu kolejnych dwóch lat. Do tej pory odznakę Korony Maratonów Polskich zdobyło około 200 biegaczy. Obawiałem się, że nie będę w stanie przebiec takiej ilości maratonów w jednym roku. Dlatego też zaplanowałem, że podzielę te imprezy na dwa lata: wiosna-Kraków i Dębno, jesień – pozostałe trzy biegi. Pamiętam jak po ukończeniu Maratonu Poznańskiego w 2008 roku z powodu bólu nóg miałem problemy z poruszaniem się.

Nie byłem wtedy jeszcze przygotowany na przyjmowanie takich obciążeń. Zakwaszenie mięśni trwało ponad tydzień. Teraz wiem, że jestem w stanie przebiec pięć maratonów w ciągu roku. Starty we Wrocławiu, Warszawie i Poznaniu następowały co dwa tygodnie. Podczas tych biegów biłem rekordy życiowe, a po ich zakończeniu nie odczuwałem bólu. Stało się tak ponieważ byłem do tych startów dobrze przygotowany.

Przygotowania, o których piszę to jednak trudna i długotrwała praca. W sezonie 2008/2009 na samych treningach zrobiłem ponad 2 000km. Na zawodach biegowych przebiegłem blisko 300km. W tym okresie zużyłem 2 pary butów biegowych.

W maju 2009 roku uczestniczyłem w sztafecie biegowej Polska Biega. Biegłem z Piątku do Cieszyna, gdzie w ciągu 6 dni przebiegłem ponad 100km. Podczas tej akcji miałem okazję poznać wiele znanych postaci ze świata sportu jaki i masmediów: Wojtek Staszewski (Gazeta Wyborcza), Beata Sadowska (TVP), Robert Korzeniowski, Małgorzata Rydz, Artur Partyka.


Rys.2 - Beata Sadowska jest bardzo sumiennym biegaczem


Systematyczne dreptanie bez względu na porę roku i warunki atmosferyczne niesie ze sobą wiele dobrego dla organizmu człowieka. Nie można tego zauważyć w krótkim okresie. Jednak po rocznym systematycznym bieganiu ja mogę stwierdzić, że:

1. W październiku 2008 roku, gdy startowałem w 9 Maratonie Poznańskim ważyłem 86kg, w 2009 roku podczas 10 edycji tej imprezy moja waga wynosiła 78kg.

2. Tętno spoczynkowe w tym samym czasookresie spadło z 46 do 40 uderzeń na minutę – co świadczy o zwiększeniu wydolności organizmu i adaptacji do zwiększonych obciążeń treningowych.

3. Podczas testu Coopera (12 min ciągłego biegu) w 2008 roku przebiegłem dystans 2 700m, natomiast w 2009 roku wynik ten poprawiłem na 3 200m.

4. Poprawiłem również rekord życiowy w maratonie. Z 03:47:07 w 2008 roku, który trzykrotnie poprawiany w 2009 roku i ostatecznie ustanowiony w Poznaniu na 03:13:14.



Rys.3 - 10 Poznań Maraton, ustanawiam mój rekord życiowy



Zachęcam wszystkich do rekreacyjnego biegania (amatorsko polecam 3 lub 4 treningi biegowe w tygodniu). Ta forma aktywności ruchowej nie wymaga wielkich nakładów finansowych, a daje wiele satysfakcji. Jak się okazuje bieganie jest zalecane w USA podczas terapii nerwic.

Badania dowodzą, że podczas biegania organizm człowieka wytwarza znaczne ilości endorfiny – tak zwany hormon szczęścia. Biegacze cieszą się większą energią, pewnością siebie i dobrym samopoczuciem. W życiowych sytuacjach nie załamują się ponieważ sport nauczył ich walki z własnymi słabościami.

Autor tekstu: Andrzej Kolisz, 4 kyu (pas zielony)



W zajęciach karate kyokushin prowadzonych przez OKKK uczestniczy od 2006 roku. Cyklicznie bierze udział w największych maratonach w kraju: Kraków, Wrocław, Poznań, Warszawa. Uczestnik Sztafety Polska Biega 2009 – sztafeta Piątek-Cieszyn pokonała w okresie 6 dni drogę 389km. Organizator biegu przełajowego „Ostatnia Taka Trzydziestka” - Park Krajobrazowy Góra św. Anny, który został zorganizowany z okazji jego 39 urodzin.



Komentarze czytelników - 6podyskutuj o tym 
 

tomek20064

Autor: tomek20064, 2009-11-19, 11:10 napisał/-a:
Gratulacje Andrzej!

 

KrzysiekWRC

Autor: KrzysiekWRC, 2009-11-19, 12:12 napisał/-a:
Również gratuluję! Maratony mają w sobie coś niepowtarzalnego, że łączą przedstawicieli wielu różnych dyscyplin sportowych oraz dziedzin życia. Wszystkie drogi prowadzą do... Maratonu:) Tak trzymać!

 

Ladybug

Autor: Ladybug, 2009-11-20, 20:22 napisał/-a:
Gratuluje i bardzo zazdroszczę Ci takich rezultatów. U mnie ciężko jest z systematycznością, a teraz jak jest taka pogoda i pomyśle o bieganiu to od razu mi się odechciewa :) Nie raz idąc do pracy widzę jak ludzie rano biegają, na prawdę podziwiam, że tak im się chce.

 

Autor: ulicznik, 2009-11-20, 21:37 napisał/-a:
Gratulacje z osiągnietych postepów, a przede wszystkim z umiejrtnej obserwacji wlasnego organizmu i doboru srodkow treningowych.tak trzymaj.

 

Marysieńka

Autor: marysieńka, 2009-11-25, 11:10 napisał/-a:
Andrzeju...
Gratuluję...i cieszę się, że miałam okazję poznać Ciebie osobiście:)))

 

Henryk W.

Autor: Henryk W., 2009-11-25, 11:29 napisał/-a:
Optymistycznie brzmi ten artykuł. Dodaje otuchy i chęci do biegania. Dobra robota Andrzeju.

 



















 Ostatnio zalogowani
Januszz
06:56
42.195
06:48
jaro109
06:18
biegacz54
05:04
Jarek42
04:24
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |