Prawie 500 uczestników zjawiło się na tegorocznej imprezie sportowej w Beskidach. 8 listopada odbył się Miting Biegowy 2009., na którego składało się 11 Cross Beskidzki, 2 Nordic Walking oraz 100 Maraton Dudka. Start maratonu odbył się przy zajeździe Horolna, natomiast start crosowców i zawodników z kijami w Węgierskiej Górce.
Zanim nastąpił start tych dwóch imprez zawodnicy mieli nie lada atrakcje bowiem start honorowy odbył się na nowo budowanej kładce na rzece Sole. Natomiast mety tych trzech konkurencji usadowione były przy hotelu Cis. Pogoda ostatnimi czasy sprawiła figla i na tradycyjnej trasie 5 km było tyle zwalonych drzew, że trzeba było zmodyfikować trasę dla 5 km, która aktualnie miała 9,4 km, a trasa nornic obecnie miała 14,4 km.
Wielkie było zdziwienie zawodników z kijami, kiedy przechodzili obok mety, a tu czekało na nich jeszcze 5 km i przejście Golgoty Beskidów. Zresztą trasa dla Nordic Walking i dla maratonu została od początku tak poprowadzona, aby ludzie z Polski i zagraniczni zawodnicy mogli podziwiać wspaniałe dzieło sakralne Drogi Krzyżowej na Matysce.
100 zawodników odważyło się stanąć na starcie 100 maratonu Edwarda Dudka, którego trasa biegła z Zajazdu Horolna na Skrzyczne. Ten bardzo ekstremalny maraton zgromadził takie znakomitości światka biegowego jakiego Żywiecczyzna jeszcze nie miała. Na zaproszenie Edwarda Dudka do Radziechów przyjechał sam Mistrz Świata w biegu na 100 km Jarosław Janicki z Gryfina.
Na starcie zjawiło się 8 Spartathlończyków ( twardzieli którzy pokonali bieg z Aten do Sparty w Grecji 246 km) August Jakubik z Rudy Śląskiej ( brązowy medalista Mistrzostw Świata w biegu 48 godzinnym)Zbigniew Malinowski z Kołobrzegu 6 krotny uczestnik Spartathlonu.
Jacek Łabudzki z Sandomierza 3 krotny Mistrz Świata lekarzy, Tadeusz Ruta z Łodzi supermaratończyk przebiegł ponad 100 maratonów, Łukasz Nowosielski z Józefowa, Stanisław Olbryś Nasielsk, Leszek Rzeszutko Bielsko Biała, oraz Edward Dudek popularny Baca pierwszy Polak który ukończył Spartathlon na 4 miejscu dla którego był to 107 start.
Dudek jak przystało na organizatora zjawił się na starcie prosto z trasy która do ostatniej chwili wytyczał i pobiegł wraz z całą elitą do siedziby klubu RKB Baca Radziechowy założył dres i pojechał na trasę aby dopilnować całości imprezy, wszak po starcie maratonu o godzinie 9;30 startowały dzieci na stadionie w Węgierskiej Górce, a 11;00 nastąpił start XI Crossu Beskidzkiego i II Nordic Walking wszystkie te imprezy rozgrywane były w ramach Mitingu Biegowego 2009.
Na starcie tegorocznego maratonu oprócz Dudka 100 Maraton świętował Zygmunt Zapadka ze Szczytna, wśród klubu 100 Maratonów mamy takie nazwiska jak Andrzej Grzybała z Łomży, Aleksander Borkowski Świnoujście, Stanisław Giemza z Bielska Białej zdobywca tegorocznej nagrody w Supermaratonach, Józef Żuk Wałbrzych, Stefan Jankowski ze Szczytna który ma 73 lata i na liczniku 113 maratonów, Wojciech Pasek z Końskich, czy Wiktor Kuśmierek z Opola, który aktualnie ma przebiegnięte 22 setki w Biel Szwajcarii i dawno już przekroczył swoje 100 maratonów.
Na starcie zjawili się też debiutanci choćby tak jak Władysław Olszewski z Międzybrodzia Bialskiego choć twierdzi, że trasa była piekielnie trudna ale jest bardzo zadowolony ze swojego debiutu. W maratonie Dudka wystartowały trzy pary małżeńskie Lidia i Leszek Walczakowie z Leszna ( niedawno pokonali trasę w koło Mont Blanc), Marzena i Leszek Rzeszutko z Bielska – Białej, oraz Dorota i Tomasz Kubisz z Lublińca. Miłym zaskoczeniem dla organizatorów był start dwóch pań w maratonie, aż z Tucholi Justyny Zawiszowskiej i Agaty Koniarskiej.
Szkoda tylko, że z zaproszenia Organizatorów nie skorzystali maratończycy z Żywiecczyzny, wszak na trasach całej Polski można spotkać ponad 20 naszych zawodników. Na trasie prócz punktów żywieniowych i żywiołowo dopingującej publiczności grały kapele, oraz orkiestry, co bardzo pomagało maratończyką oraz zachęcało ich do jeszcze szybszego biegania. Od czasu do czasu zawodnikom przygrywał na trąbicie (główna nagroda 100 Maratonu) wspaniały góral w stroju regionalnym Moronicek, który przemieszczał się po trasie i niektórzy maratończycy też próbowali swych muzycznych umiejętności.
Pogoda jaka panowała na trasach biegowych pozwalała na nacieszenie się widokami przepięknej w słońcu panoramy Beskidów o tej porze złotej jesieni. Najwyższy punkt 1150 m znajdował się na 23 kilometrze trasy pod Skrzycznym gdzie znajdował się punkt żywieniowy. Punkt ten obsługiwała córka Weronika i syn Sebastian, którzy od lat pomagają tacie w organizacji imprez na terenie Beskidów.
Mylił się ten który sądził że teraz będzie już z górki, bo po przebiegnięciu kolejnych 9 kilometrów znowu piękne podejście pod Ostre, a na następnych kilometrach podejście pod wapiennik w Radziechowach, dłuższy zbieg do Radziechów i rozpoczyna się stopniowo wić droga pod górę w Radziechowach, do pokonania prawdziwa Golgota jak twierdzą zawodnicy, którzy zmęczeni ale bardzo szczęśliwi docierali na metę przy hotelu CIS w Przybędzy. Na mecie przepiękny medal i gratulacje od obsługi i Komandora Mitingu samego Bacy.
Maraton w znakomitym czasie jak na te piekielnie trudną trasę 2 godz 57 min pokonał jako pierwszy Jarosław Janicki, przed Vytautas Grażys Szkoła Sportowa Rejonu Wileńskiego Litwa ( aktualny brązowy medalista Mistrzostw Łotwy w maratonie) 3 godz 01` min na trzecim miejscu finiszował Lucjan Chorąży ze Skawnik z czasem 3 godz 13 min Wśród kobiet klasą dla siebie była Katowiczanka Iwona Król z czasem 4 godz. 18 min, na drugim miejscu Żywczanka Małgorzata Piątek z czasem 4 godz. 30 min wyprzedzając Bielszczankę Alicje Banasiak 4godz 32min.
Na zakończeniu tradycyjnie przy watrze przygrywała kapela Jodełki z Radziechów. Pierwsze trójki w poszczególnych kategoriach otrzymały skromne upominki, oraz tradycyjne metrowe kiełbasy zrobione przez Zakłady Mięsne Wojciecha Dobiji z Żywca. Na mecie dla każdego zawodnika przygotowany był pamiątkowy dyplom ze swoim zdjęciem.
W trakcie dekoracji odbyła się ceremonia 100 maratonów. Baca Dudek otrzymał list gratulacyjny od Starosty Szczycieńskiego, puchar grzybki i węgorza z lasów i jezior Mazur oraz koszulkę i czapeczkę 100 maratonów. Ponadto Włodek Zawalski z Mietkiem Trybkiem z Bukowej wspaniałą statuetkę wojownika Leonidasa. Dyrektor Szkoły Sportowej Rejonu Wileńskiego Marian Kaczanowski wręczył statuetkę i książkę wydaną w dwóch językach Polskim i Litewskim z okazji jubileuszu szkoły sportowej, która do lat współpracuje z RKB Baca i E. Dudkiem.
August Jakubik na którego jubileuszu 50 lecia i 50 ultramaratonów biegał Edek swój 99 maraton, kolejną statuetke wręczył Wojciech Pasek z Końskich. 100 Maraton w Radziechowach świętował również Zygmunt Zapadka ze Szczytna
i on zebrał gromkie brawa i puchar od Bacy z najlepszymi życzeniami następnej setki maratonów. Przyjaciele ze Szczytna nie zapomnieli o koledze i przygotowali mu okolicznościowy na tą okazje puchar i drobne upominki.
Na koniec odbyło się krojenie dużego tortu przygotowanego dla uczestników Mitingu Biegowego 2009 i rozpoczęła się projekcja filmów i zdjęć z maratonu oraz spotkanie integracyjne. Słowa podziękowania dla całej obsługi maratonu, za zabezpieczenie i sprawny przebieg imprezy. Za pośrednictwem mediów chciałbym podziękować sponsorom oraz gospodarzą 4 gmin tj. Lipowej , Milówki, Węgierskiej Górki i Radziechów – Wieprz.
Serdeczne podziękowania dla kibiców na całej trasie, oraz serwisom internetowym: maratonypolskie.pl , biegigorskie.pl, twój-sport.pl sportowebeskidy.pl. Film z podziękowaniem , wyniki na WWW.maratonbeskidy.pl
Zdjęcia na http//WWW.picasaweb.google.pl/dudekedward
|