Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Marysieńka
Maria Kawiorska
Borowy Młyn

Ostatnio zalogowany
---
Przeczytano: 478/90750 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:9.6/17

Twoja ocena:brak


Dębno stolicą Polskiego Maratonu
Autor: Maria Kawiorska
Data : 2009-04-22

Dębno od lat uważane jest za „Stolicę” Maratonu Polski i nikogo nie powinno to dziwić. Na miano takie w pełni sobie, to małe miasteczko, zasłużyło.

Szybka trasa, perfekcyjna wręcz organizacja i niesamowity doping tysięcy kibiców, to właśnie to, co przyciąga setki maratończyków do Dębna. Słodka tajemnicą organizatorów jest, jak udało im się, niemalże całą ludność Dębna i okolicznych wiosek, zachęcić do tak gorącego dopingu. Z całą pewnością, dzień maratonu jest dniem „świątecznym”.

Świętuje całe miasto…Mieszkańcy oklaskują nie tylko „szybkobiegaczy”. Odniosłam wrażenie, że dla nas, tych co to daleko za czołówką walczą ze swoimi słabościami, mają równie dużo, jak nie więcej ciepłych słów zachęcających do biegu.


Rys.5 - 698 Milosz Kamieniak


Nikogo nie dziwi więc fakt, że właśnie w Dębnie od wielu już lat rozgrywane są Mistrzostwa Polski Kobiet i Mężczyzn. Każdy, kto myśli o dobrym wyniku wybiera się do Dębna. 19 kwietnia 2009 roku Maraton w Dębnie odbył się po raz 36...

Pośród 751 maratończyków, którzy ukończyli dębnowski maraton byli również członkowie portalu MaratonyPolskie.PL TEAM. I z dumą przyznaję, że byli widoczni! Oto jak im poszło:

20. Suchenia Piotr - 2.35.58-czas brutto
132. Kawiorska Maria - 3.10.42
142. Dyk Mirosław - 3.12.20
158. Dybiżański Wojciech - 3.14.24
179. Duda Dariusz - 3.17.15
325. Prange Waldemar - 3.35.08
369.Wacnik Janusz - 3.40.50
474.Lenkiewicz Ryszard - 3.54.27
523. Stanisz Paweł - 3.59.11
526. Kosmala Piotr - 3.59.26
566. Rembacz Agnieszka - 4.08.19
602. Matuszewski Jerzy - 4.15.06
637. Szewc Paweł - 4.22.09
645. Kowalski Dariusz - 4.23.59
647.Kamieniak Miłosz - 4.24.00
702. Mazur Krzysztof - 4.35.59
724.Walczak Sławomir - 4.47.32


A po biegu... zmęczeni, często niemalże "wyjechani" na maksa, zawodnicy zaczynają na nowo "biec" ten maraton... tym razem jednak już tylko w opowiadaniach. Wiem co piszę, sama jestem tego dobrym przykładem. Z wypiekami na twarzach, ledwie jeszcze dysząc opowiadamy sobie wzajemnie, jak to było... Pozwoliłam sobie z co niektórych opowieści wyciągnąć garść jeszcze całkiem gorących przeżyć. Oto one:

Nie ulega wątpliwości, że największą gwiazdą TEAMU był Piort Suchenia vel Suchy. Oto co powiedział:



Rys.1 - 14 Piotr Suchenia


"Docelowy start na wiosnę 2009 padł na Dębno. Nigdy tam nie startowałem, wszyscy zachwalali, więc trzeba było wystartować. Udało mi się wyrobić licencję w PZLA, więc mogłem wystartować po raz pierwsze, jako senior w Mistrzostwach Polski, więc był to kolejny bodziec do wzięcia udziału w tej imprezie.

Przed startem stanąłem przed dylematem "co mam na siebie włożyć" - miało być zimno, więc zdecydowałem się na T-shirta + krótkie lycry i powiem, że niestety nie był to dobry pomysł... było mi za ciepło na trasie! Generalne biegło się dobrze, chociaż cały czas wiało, co niestety hamowało bieg. Starałem się cały czas przyspieszać i wychodziło różnie... byłem już zmęczony, ale cały czas mijałem i dublowałem innych biegaczy, od 36km było coraz ciężej i ciężej.

Nie patrzyłem już na stoper, tylko leciałem swoje, WALKA, WALKA, WALKA! (taki napis miałem na jednym z bidoników, co poprawiało mi nastrój i dodawało sił). Wbiegając do Dębna wiedziałem, że powinienem nabiegać coś w granicy 2:36, dzięki dopingowi mojej Iwonki a także setek kibiców udało się zafiniszować (ostatnie 195m w 38") i na mecie osiągnąłem 2:35:58 co w 99,9% mnie satysfakcjonuje. Szybciej nie było jak… W Mistrzostwach Polski dobiegłem na 7 pozycji !!!

Na 142 miejscu bieg ukończył Mirek Dyk vel Adamus. A oto jak Mirek wspomina maraton:



Rys.2 - 64 Mirek Dyk


Biegło się super, wg mnie pogoda była ok, wytrzymałem zadane tempo do 34km, później lekko odpuściłem bo i tak miałem życiówkę a nie był to dla mnie najważniejszy start sezonu i nie chciałem się zajechać.

Generalnie jestem bardzo zadowolony ze startu, szczególnie przy braku negatywnych odczuć na drugi dzień :) Bardzo dobrze zoorganizowane biuro zawodów, super zorganizowane masaże oraz posiłki, punkty odżywcze i praca wolontariuszy: rewelka!! Kibice na trasie: szok!!! Szczególnie w Dargomyślu... Łatwa trasa, pogoda też fajna się nam trafiła. Ogólne - Dębno to prawdziwa Stolica Polskiego Maratonu!!!!!!!!!

179 miejsce zajął Dariusz Duda vel Dario_7. Nie odmówiłam sobie przyjemności by i jego zapytać o kilka gorących wrażeń z dopiero co ukończonego maratonu...




To był mój trzeci maraton. Byłem pełen obaw jak będzie. Ostatni długi trening podczas przygotowań nie napawał mnie optymizmem. Wracało również ciągle wspomnienie z kryzysu jaki miałem na 40 km w Apeldoorn.

Dębno przywitało nas przepiękną wiosenną pogodą i wspaniałą atmosferą prawdziwego biegowego święta. Spotkanie z przyjaciółmi z teamu, którzy zjechali z całej Polski pozwoliło szybko zapomnieć o stresie i naładowało nas pozytywną energią. Na trasę maratonu składały się trzy czternastokilometrowe pętle w kształcie trójkąta pomiędzy Dębnem, Dargomyślem i Cychrami.

Jeszcze nigdzie nie widziałem tak wspaniale zorganizowanej imprezy. Wszystkie ulice zamknięte dla ruchu kołowego, mniej więcej co 4,5 km rozmieszczone punkty żywieniowe, między nimi punkty odświeżania z wodą i gąbkami oraz medyczne. Od samego początku biegło mi się bardzo dobrze. Wielkim wyróżnieniem dla mnie była możliwość wspólnego biegu przez około 23 km z naszą Marysieńką, która obchodziła właśnie jubileusz setnego startu maratońskiego.

Marysia, w doskonałym humorze i niebywałą lekkością cały ten czas trzymała równe tempo, które dałoby mi świetny wynik ale pojawiły się wątpliwości, czy wytrzymam...? Dobiegając do mety wiedziałem już, że dam radę poprawić swój czas z Poznania.

Niewiele, ale zawsze. Pierwsze chwile po zakończeniu maratonu, to najwspanialsze uczucie radości i spełnienia, którego nie da się z niczym porównać. Gratulacje, uściski, szczęście… Jakże warto było się pomęczyć, by móc to przeżyć. Cudownie jest być maratończykiem!

Janusz Wacnik przebiegł linie mety jak 369. I jego zapytałam o wrażenia:

Jechałem do Dębna z założeniem, że zrobię tutaj swoją nową życiówkę, czyli pobiegnę poniżej 3:30:29. Dużo przemawiało za tym, że może to się udać. Sprzyjające warunki atmosferyczne, dobra trasa, świetny doping. Założyłem sobie, że nie będę się wyrywał i od początku pobiegnę około 5 min/km. Do 20 km biegłem zgodnie z planem.

Po połówce trochę zwolniłem i w sumie wyszło 3:40.50 Może to przez brak długich wybiegań brakło trochę sił, może świadomość, że za tydzień następny maraton w Krakowie. Ogólnie przez cały dystans biegło mi się super, nie miałem żadnego poważnego kryzysu.

A życiówka - jeszcze przyjdzie na nią czas. Co do maratonu mogę powiedzieć tak: byłem już na wielu biegach ale tak sprawnie i fachowo zorganizowanej obsługi imprezy jeszcze nie widziałem. Niczego nie brakowało, kibice bardzo dopingowali począwszy od małych dzieci a kończąc na babciach po 70-tce.Było to bardzo budujące Widać, że całe miasto żyje tym maratonem.

Kolejna osobą, którą udało mi się namówić na małe "zwierzanie" był Piotr Kosmala vel Kosmaty, który zajął 526 miejsce. Oto co powiedział:

Startowałem w tym maratonie jako debiutant. Założenie było by złamać 4 godz. Zimę przepracowałem zgodnie z wytycznymi Jurka Skarżyńskiego, mego guru :). Nadszedł ten dzień padł strzał startera i ruszyła cała impreza.

W głowie kotłowały mi się myśli czy dam radę, czy jestem przygotowany, ciągle powtarzałem sobie wolniej... Pierwszą część dystansu biegło sie super po 30km zaczął się prawdziwy maraton, walczyłem z samym sobą miałem chwile słabości w których przychodziło mi do głowy pytanie: co ja tu robię? itd. walczyłem z samym sobą dystansem wiatrem….

Ostatnie 4 km były najdłuższe w mym życiu biegacza amatora. Udało się przeciąć linię mety zrealizować plan 3:59;26. Euforia nigdy nie czułem sie tak cudnie. Mogę nazwać sie maratończykiem. Jestem z siebie dumny :) Jeżeli chodzi o organizację biegu wszystko było super. Atmosfera Dębna znana tylko z opowiadań dała się odczuć i potwierdzić. Piękne wspomnienia cudowni ludzie i plany już na przyszłość. Cudownie smakuje ten chleb o nazwie "MARATON".

Rembacz Agnieszka vel Aga_mtb to kolejna Teamowiczka , która zechciała podzielić się ze mną Swoimi wrażeniami. Na mecie zameldowała się na 566 pozycji:

Dębno to przede wszystkim przepiękna trasa, wspaniali kibice i świetnie zorganizowane punkty odświeżania oraz odżywcze. Doping, który dodawał wiary i motywacji do walki. Mimo trudu przebiegnięcia 42km, biegłam z uśmiechem na twarzy. Nie mam sporego doświadczenia jeśli chodzi o bieganie maratonów, ale uważam, że Dębno jest wyjątkowe. Tam po prostu trzeba pojechać i pobiec!

602 linię mety przekroczył Matuszewski Jerzy, który powiedział…

To był wspaniały weekend. Przede wszystkim pogoda - taka jaką lubię: słonecznie, ale do tego chłodny wiatr, który sprawiał, że temperatura trzymała się w pobliżu dziesięciu stopni. W tę piękną pogodę wkomponowała się wspaniała atmosfera, którą stwarzają mieszkańcy Dębna i okolicznych wiosek. Jeszcze nigdzie nie spotkałem się z takim przyjęciem. Jeśli dodać do tego to, co jest w tych imprezach dla mnie najważniejsze - spotkania z moimi przyjaciółmi, te rozmowy z nimi, pełne radości i śmiechu, to mogę już mówić o szczęśliwych chwilach spędzonych w Dębnie.


Rys.3 - 71 Marysia Kawiorska


Czy muszę dodawać, że Twój, Marysieńko, jubileuszowy, setny maraton był ukoronowaniem tych wspaniałych chwil. Mówią, że smutek, którym sie podzielisz z przyjacielem, to pół smutku; a radość dzielona z przyjacielem, to radość podwójna. Cieszę się więc, że mogłem z Tobą tę radość dzieli

645 lokatę zajął Kowalski Dariusz vel Kowal. Jego wrażenia z maratonu, zrobiły na mnie wrażenie... a oto tylko mały urywek tego co powiedział:

Po starcie załapałem się w mała grupkę, biegniemy w 4 osoby wraz z dwoma Sławkami i Miłoszem. Czas płynie szybko, kilometry wolno, szukamy motywatorów w postaci kształtów płci przeciwnej kołyszących się leniwie przed nami.

Szybko zjednujemy sobie obsługę punktów żywieniowych, jak również obsługę karetki. Ci ostatni nie chcą wierzyć, że po drugim kółku ten wyraz na twarzy to uśmiech jest. Dublują nas Kenijczycy, uciekają - a zaraz za nimi gonią ich nasi... Wbiegamy na ostatnią prostą.

Zegar na mecie pokazuje życiówkę, wszyscy klaszczą (to chyba jakaś tutejsza zabawa taka jest). Jeden facet coś tam o mnie mówi przez mikrofon (prorok jakiś, bo przecież mnie nie znał). Biorę medal, oddaję chipa (tu znowu kłopoty z matematyką, bo dałem 5 dyszek a dostałem 4). Pożeram grochówkę i kiełbasę. Jestem szczęśliwy... wkrótce kolejny maraton!

W Dębnie wystartowała jeszcze jedna Teamowiczka - Gaba Kucharska. Oto jak oceniła Swój start:


Jestem jedyną (chyba) osobą, która z Dębna wróciła "na tarczy", ale nie zdołowana tym faktem. Cieszę się, że w Dębnie pobiegłam, bo zobaczyłam maraton zorganizowany absolutnie doskonale, a ponadto (dzięki swojej brawurze i nieodpowiedzialności de facto), udało mi się złamać magiczną dla mnie barierę godziny na 10 km; oprócz tego wyrównałam swoją życiówkę w półmaratonie, a przede wszystkim wreszcie zrozumiałam, jak ważna w bieganiu maratonu jest głowa.

Biegło mi się bardzo dobrze i maraton w Dębnie, mimo nieukończenia go przeze mnie w limicie czasowym, uważam za udany, a oprócz tego za bardzo cenne doświadczenie biegowe. Słowo wyjaśnienia, czemu nie ma mnie w wynikach końcowych - ponieważ nie udało mi się dotrzeć do mety w limicie czasowym, zdecydowałam, że po dotarciu do niej wyłączę stoper, ale nie będę przechodzić przez matę pomiaru czasu. Przebiegłam ten maraton w czasie 5.12.38. Za rok pojadę tam znów...


Rys.4 - 670 Wojciech Dybizbanski



A jak ja oceniam swój setny maratonik. Cóż... To był mój setny maraton, ale jedyny jaki kończyłam z uśmiechem na ustach, jedyny w którym nie musiałam, podczas biegu z sama sobą prowadzić rozmów typu... "Po co Ci to ???". Całą trasę biegłam tak, jakbym na treningu była.

Po prostu ten setny maraton był wielką przyjemnością. Ani przez moment nie miałam żadnego kryzysu. Cholerka... jedyne czego mogłabym teraz chcieć to to, aby mój 101 maraton równie "łaskawie" się ze mną obszedł :-)

W Polskiej Stolicy Maratonu pojawili się również Teamowicze, jak o nich mówiłam "obserwatorzy - fotoreporterzy". Jednego z nich, znanego wszystkim Treborusa, zapytałam jak wyglądał maraton z tej "drugiej strony". Oto co usłyszałam:


Moje wrażenia z maratonu w roli kibica i fotoreportera w kilku zdaniach? Będzie trudno ale spróbuję:) Przede wszystkim nie spodziewałem się że czas spędzony na fotografowaniu biegających ludków minie mi tak szybko i przyjemnie. Fajnie też było poobserwować jak na każdej pętli miny i samopoczucie biegaczy się w większości zmieniały.

Widać też było wyraźnie które osoby przyjechały na bieg z nastawieniem walki o jak najlepszy wynik, a które aby się dobrze bawić albo maraton tylko zaliczyć. Poobserwowałem też dzieciaki na punkcie odświeżania w okolicach 11km jak wielką miały frajdę i radość że mogły podawać gąbki z wodą i napoje biegającym ludkom. Robiły to naprawdę szczerze, z pełnym sercem i zaangażowaniem. Super widok, co napawa optymizmem, że w przyszłości powinno wyrosnąć z nich fajne ludziska:)

Jedno ważne spostrzeżenie dotyczące Twojej osoby Marysiu - podczas tego biegu byłaś bardzo wyluzowana i w ogóle nie spięta. Miras i Dario byli zdecydowanie wyłączeni i skupieni praktycznie na przebieraniu nóżkami :)Po biegu nie było po tobie widać oznak żadnego zmęczenia. Zarówno fizycznie jak i duchowo:) Tak jak mówiłaś - i można z tego wywnioskować, że pewne rezerwy jeszcze w Tobie tkwiły.

Reasumując: powtórzę za Dario "CUDOWNIE BYĆ MARATOŃCZYKIEM!!!". Do zobaczenia na kolejnym maratonie...



INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM
POROZMAWIAJ
Biegi / Biegi - maraton

46 Maraton Dębno - Dębno, 7.4.2019

3
2019-04-08
Biegi / Biegi - maraton

Pytanie

2
2019-04-01
Biegi / Biegi - maraton

2018 - 45 Maraton Dębno

15
2018-03-19
Biegi / Biegi - maraton

44. Maraton Dębno - Dębno, 2.4.2017

39
2017-04-24
Biegi / Biegi - maraton

2016 - 43 Maraton Dębno

104
2016-04-09
Biegi / Biegi - maraton

2015 - 42 Maraton Dębno

66
2015-04-21
Biegi / Biegi - maraton

2014 - 41 Maraton Dębno

122
2014-04-15
Biegi / Biegi - maraton

2013 - 40 Maraton Dębno

201
2013-04-11
Biegi / Biegi - maraton

2012 - 39 Maraton Dębno

232
2012-04-20
Biegi / Biegi - maraton

2011 - 38 Maraton Dębno

146
2011-07-22
Biegi / Biegi - maraton

2010 - 37 Maraton Dębno

620
2010-11-15
Biegi / Biegi - maraton

2009 - 36 Maraton Dębno

123
2009-04-26
Biegi uliczne / Biegi - maraton

2008 - 35 Maraton Dębno

210
2008-06-06
Biegi / Biegi - maraton

2007 - 34 Maraton Dębno

97
2007-04-20
Biegi / Biegi - maraton

2006 - 33 Maraton Dębno

90
2006-05-04




















 Ostatnio zalogowani
42.195
06:48
jaro109
06:18
biegacz54
05:04
Jarek42
04:24
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
jaro kociewie
20:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |