Bieganie jest dla każdego, nie wymaga specjalnego miejsca do treningu, czy określonego czasu - potrzeba tylko chęci. Wiek też nie jest ważny. Poziom biegania również nie ma znaczenia. Każdy może biegać dbając o swoją kondycję fizyczną i dobre samopoczucie. Robię to od blisko 32 lata i nadal czuję taką potrzebę - mówi Zofia Więciorkowska aktualna mistrzyni Europy i wicemistrzyni Świata w biegach na dystansie 800 m. 1500 m i 2000m z przeszkodami, halowa rekordzistka Świata na 800m i 1500m, pierwsza w tabelach światowych na zakończenie sezonu 2008 na dystansach 800m, 1500m i 2000m z przeszkodami w kategorii 45-49
Pierwszy medal zdobyła w szkole średniej trenując w klubie Pojezierze Suwałki, później były studia i reprezentowanie barw Akademickiego Związku Sportowego Akademii Rolniczo - Technicznej w Olsztynie. W tym czasie startowała w reprezentacji Polski w biegach średnich w różnych międzynarodowych zawodach. Reprezentowała Polskę na Gimnazjadzie, Pucharze Europy, Akademickich Mistrzostwach Świata w przełajach, Uniwersjadzie. Zdobywała medale w mistrzostwach Polski młodzików, juniorów, seniorów oraz w akademickich zawodach różnego szczebla. Jest aktualną posiadaczką 14 rekordów Polski zawodników powyżej 40 lat w biegach średnich w hali i na stadionie.
Rys.1 - ZOSIA z rekordem swiata na 800m.
Od biegów średnich do biegów ulicznych i maratonu
Z kraju wyjechałam w 1989 roku, gdyż wówczas uważano, że powinnam iść na sportową emeryturę, a ja chciałam biegać. Na obczyźnie początki nie były łatwe, ale powoli dążyłam do wymarzonego celu, czyli kontynuacji dalszej kariery sportowej. Trochę to zajęło czasu, ale nie poddałam się. Pierwszy poważniejszy sukces w maratonie odniosłam w rok po urodzeniu córki, w 1993 roku wygrałam pierwszy maraton. Później były kolejne maratony w tym 6 razy w Nowym Jorku w latach 1995 - 2000, w których 6 razy byłam w pierwszej piętnastce kobiet. Startowałam również w maratonach w Bostonie, Kalifornii, Teksasie, Wisconsin, Tennesse, Las Vegas, Rhode Island oraz Kanadzie. W 2003 roku reprezentowałam Polskę w mistrzostwach świata w biegach górskich na Alasce. We wszystkich zawodach startuję zawsze jako Polka z czego jestem bardzo dumna.
Za osiągnięcia sportowe Klub „New York Road Runners” (którego jest członkiem) - - organizator maratonu w Nowym Jorku - zrzeszający blisko 50 tysięcy zawodników z całego świata, uhonorował Cię „sportowym Oskarem” jako najlepszą zawodniczkę 2000 roku.
Bardzo się z tego ucieszyłam, było to dla mnie duże wyróżnienie i jednocześnie docenienie moich wyników sportowych. Bieganie to bardzo ciężka praca. Jednak na pierwszym planie stawiam rodzinę i jej wszystko podporządkowuje. Mam dwójkę dzieci córkę i syna, z czego jestem bardzo dumna. Wciąż jestem zapraszana przez organizatorów biegów i mityngów w USA, Kanadzie czy Europie na różnego rodzaju zawody.
Po długich latach przerwy powróciłaś na stadion!
Po czterdziestce postanowiłam powrócić do swoich koronnych konkurencji czyli biegów krótkich i średnich na stadionie. Po 16 latach przerwy w 2005 roku wystartowałam w Mistrzostwach Polski Masters, zdobywając 4 złote medale na 200m, 400m, 800m i 1500m ustanawiając nowe rekordy Polski. Rok później w Poznaniu wystąpiłam ponownie z orzełkiem na piersi w Mistrzostwach Europy Masters. Zdobyłam trzy złote medale i kolejne rekordy kraju na 800m - 2:17.17, 1500m - 4:41.35 i 2000m z przeszkodami 7:23.13. W tej ostatniej konkurencji biegałam po raz pierwszy w życiu. Było to dla mnie duże przeżycie.
Wystartowałaś również w mistrzostwach Świata
Tak we wrześniu 2007 roku w Riccione we Włoszech. Wystartowałam w nich w ostatniej chwili, dzięki sponsoringowi polonijnych biznesów w USA za co jestem im bardzo wdzięczna. Był to mój ostatni rok startów w kategorii 40 - 44. Zawodniczki były o wiele młodsze i występujące na co dzień na bieżni. Wywalczyłam 3 srebrne medale: 800m - 2:15.34, 1500m - 4:38.89 oraz 2000m z przeszkodami 7:13.25
Rys.2 - Start do biegu ulicznego kobiet.
Wspomniałaś o pomocy finansowej ...
Za wszystkie starty w zawodach mistrzowskich w których reprezentuję Polskę muszę w zasadzie sama pokryć koszty udziału, pobytu, przeloty, martwić się o strój reprezentacyjny. Czy tak powinno być? Nie myślę!. Władze Polskiego Związku Weteranów Lekkoatletyki powinny bardziej profesjonalnie zająć się tym wszystkim. Powinna być powoływana reprezentacja Polski na podstawie osiągnięć sportowych i zawodnicy Ci powinni być objęci organizacyjną i finansową pomocą.
2008 rok zaczęłaś znakomicie!
W styczniu wystartowałam w hali w biegu na dystansie 1 mili - dzień przed moimi urodzinami. Zajęłam tam drugie miejsce z czasem 5:08 ustanawiając halowy rekord Polski. Później wydarzenia potoczyły się jak w kalejdoskopie. Za namową męża z którym wspólnie ustalamy plany startowe i treningi postanowiłam wystartować w Nowym Jorku w dwóch halowych mityngach i powalczyć o rekordy świata w kategorii 45 - 49, w którą właśnie wkroczyłam.
Wcześniej był jednak mityng 24 stycznia. Tymi dwoma występami na dystansie 3000m i 800m sprawiłaś sobie miły urodzinowy prezent ustanawiając dwa rekordy Polski w nowej kategorii 45 - 49. W biegu na dystansie 3000m wystartowałaś po raz pierwszy w swej długiej karierze sportowej. Biegnąc w silnej stawce dużo młodszych od siebie zawodniczek bieg ukończyłaś na 3 miejscu w czasie 10:25,4. Wynik ten też jest rekordem Polski masters i lepszym od poprzedniego o ponad 2 minuty. Następnie wystartowałaś na swym koronnym dystansie 800m i tu zajęłaś również 3 miejsce uzyskując 2:19,2 ustanawiając kolejny, jak naliczyłem był to już 12 rekord Polski.
Byłam zaskoczona tymi wynikami szczególnie, że był to początek sezonu halowego. W pierwszym biegu na 3000 m w stawce 15 zawodniczek pobiegłam asekuracyjnie i z respektem w stosunku do dużo młodszych rywalek. Był to też mój debiut na tym dystansie. Czułam się dobrze stąd drugą część dystansu przyśpieszyłam i ukończyłam bieg na 3 miejscu. Po godzinie odpoczynku wystartowałam również na dystansie 800m. Biegło 12 zawodniczek. Pierwsze okrążenie biegłam na 10 pozycji, na drugim kole przesunęłam się dwie pozycje do przodu. Na ostatnich 250 metrach przyśpieszyłam wyprzedzając kolejne 5 zawodniczki i linię mety minęłam na 3 pozycji podobnie jak w biegu na 3000 m.
14 lutego i 28 lutego 2008 roku na długo pozostaną w twojej pamięci ...
W swoim drugim starcie na 800m w nowojorskiej hali „New Balance Armory Track” ustanowiłam ku swoim i zgromadzonej tam widowni nowy rekord świata w kategorii Masters 45 - 49 w czasie 2:16.30. Poprzedni rekord wynosił 2:18.16 i został ustanowiony 3 marca 2007 roku przez Szwedkę Karin Wahlstedt.
Drugi rekord świata na pobiłam dwa tygodnie później na dystansie 1500m z wynikiem 4:40.4. Poprawiłam go o blisko 1 sekundę. Dotychczasowy rekord wynosił 4:41.67 i należał do Hiszpanki Aurory Perez, a został ustanowiony 18 lutego 2006, a więc blisko 2 lata temu.
Co było szczególnego w tych startach dla Ciebie
Były to mityngi otwarte dla wszystkich zawodników. Chciałam zmierzyć swe siły z młodymi zawodniczkami, gdyż to dawało mi szansę nabiegania dobrych wyników. Przed każdym startem musiałam organizatorowi zgłosić chęć bicia rekordu świata, gdyż potrzebna była odpowiednia obsada sędziowska, aby wynik został zatwierdzony przez Międzynarodową Federację Lekkoatletyczną. Podjęłam pewne ryzyko. Pragnęłam pobiec jak najlepsze czasy i udało się. Startowałam jako Polka, a klub sportowy (AZS UWM Olsztyn) jaki podałam to mój macierzysty klub z czasów studenckich z którym nadal jestem uczuciowo i emocjonalnie związana.
To nie był koniec startów w hali ...
Ostatnim startem halowym w sezonie 2008 były Mistrzostwa Stanu Connecticut w którym obecnie mieszkam. Pobiegłam 400m zdobywając 1 miejsce w czasie 61.35, następnie pół godziny później 200m gdzie uzyskałam czas 28:53 i zajęłam 4 miejsce i 1 miejsce w kategorii. Do trzeciego miejsca zabrakło mi tylko 0.02 sekundy.
Rys.3 - Podczas biegu przeszkodowego
Na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku wystartowałaś na stadionie ...
Tak, po raz drugi startowałam w Mistrzostwach Europy Masters. W tym roku odbyły się w stolicy Słowenii, Ljubljana. Były dla mnie kolejnym wyzwaniem i sprawdzeniem się w nowej kategorii 45 - 49. Wróciłam z 3 złotymi medalami powtarzając swój sukces z roku 2006 z mistrzostw Europy w Poznaniu, gdzie startowałam w kategorii 40-44.
Jak wyglądał twój start w tych mistrzostwach
Startowałam tradycyjnie w biegach na 800m, 1500m oraz 2000m z przeszkodami. Konkurencja była bardzo duża, gdyż startowały zawodniczki z czołówki europejskiej - Szwedki, Niemki, Włoszki, Angielki, które legitymowały się lepszymi czasami, one też w sezonie startują dużo na stadionie, ja praktycznie raz w roku..
Jako pierwszy był bieg na dystansie 1500m, w którym wystartowało 12 zawodniczek. Od początku objęłam prowadzenie, za moimi plecami biegła jak cień Szwedka Wahlstedt Karin. Cały czas dyktowałam tempo biegu; liczyłam, że ona też poprowadzi część dystansu i wówczas będzie możliwość uzyskania niezłego czasu, ale tak się nie stało. Na ostatnich 200 metrach przyspieszyłam i ostatecznie linię mety minęłam jako pierwsza z czasem 4:48.33. Szwedka była druga - 4:51.96, a trzecie miejsce wywalczyła Włoszka Polina Maria Iwanowa z wynikiem 5:01.26.
Rys.4 - Na podium mistrzostw Europy w Ljibljanie
Później był bieg na 800m ...
W drugim biegu na dystansie 800m mojej koronnej konkurencji kiedy biegałam w reprezentacji Polski seniorów, sytuacja odwróciła się diametralnie. Wystartowało również 12 zawodniczek. Szwedka Wahlstedt Karin, była rekordzistka świata w hali na tym dystansie zastosowała inną taktykę. Już po 100m objęła prowadzenie biegnąc z 20 metrową przewagą nad całą grupą. Pierwsze 400m miała w 63 sek, ja byłam za nią 5 sekund i chciałam utrzymać swoje tempo. Powoli zbliżałam się do niej, widząc, że nie wytrzymuje narzuconego przez siebie tempa. Zrównałam się z nią na 150m przed metą i wówczas nie czekając na prostą zaatakowałam na wirażu wyprzedzając ją. Ostatnie 100m to był sprint. Doping widowni i Polaków tam siedzących dodał mi skrzydeł, linię mety minęłam pierwsza w czasie 2:16.88. Szwedka byłą druga tracąc ponad 1 sekundę - 2:17.90. trzecie miejsce przypadło Niemce Urlike Ott z czasem 2:22.69. Po biegu byłam bardzo zmęczona, a zarazem uradowana ze zdobycia drugiego złotego medalu. Jako pierwsza pogratulowała mi była moja rywalka, a następnie polscy zawodnicy uczestniczący w tych mistrzostwach oraz kierownictwo polskiej ekipy. Po raz drugi zagrano mi Mazurka Dąbrowskiego, wielkie wzruszenie, łza zakręciła się w oku. Następnego dnia czekał mnie jeszcze jeden start. Pomyślałam czy tylko dam radę.
... i wystartowałaś w biegu 2000m z przeszkodami
Zmęczenie dawało znać o sobie, ale musiałam je przezwyciężyć. Przeciwniczki wiedziały, że dzień wcześniej miałam ciężki bieg. Tak naprawdę na tym dystansie biegam tylko raz w roku podczas imprez mistrzowskich i był to mój trzeci bieg w życiu. Wystartowało razem15 kobiet w kategoriach od 35 lat do 50 lat. Najgorzej czułam się na rowie z wodą, a do tego miałam w nogach bieg na 800m z poprzedniego dnia. Zabrakło mi przynajmniej jednego dnia odpoczynku. Ostatecznie w tej doborowej stawce zajęłam 2 miejsce zostawiając za sobą o wiele młodsze zawodniczki. W biegu tym zwyciężyła 40 letnia Niemka z czasem 7:16. W swojej kategorii wygrałam zdecydowanie z czasem 7:28.09 ustanawiając nowy rekord mistrzostw Europy. Jako druga linię mety minęła Holenderka Van Overveld Jeanine w czasie 8:18.6, a trzecia była Niemka Tendler Gabriele - 8:28.89. Byłam bardzo szczęśliwa, że już po wszystkim. Nie spodziewałam się, że powtórzę swój wyczyn z mistrzostw Europy z roku 2006.
Zdobyłaś 3 złote medale, a więc ...
Wiem o czym myślisz ( śmiech), nic z tego, nie było żadnych nagród, tylko jak za dawnych czasów uścisk ręki; oczywiście były gratulacje od dawnych trenerów, działaczy sportowych AZS w Olsztynie i Zarządu Głównego AZS, władz Rektorskich Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, Polskiego Związku Weteranów Lekkoatletyki, a nawet był telefon od pewnego ministra, którego znam jeszcze z czasów studenckich. - Tym ostatnim byłam bardzo zaskoczona a zarazem ucieszona. Jak wcześniej wspomniałam sport w kategorii masters władze polskiego sportu traktują jak piąte koło u wozu, nie wiedzą do końca jak z tej sytuacji wybrnąć.
Rys.5 - corka Ania, syn Andrzej Junior, maz Andrzej
Czy to był koniec twojego sezonu
Na stadionie w tym roku więcej nie biegałam, za to pobiegłam w kilku biegach ulicznych plasując się w czołówce zawodników w kategorii open, co uważam za spory sukces. Startowałam głównie w biegach na 5km, 4 mile i 10 km. W październiku pobiegłam po raz pierwszy w mistrzostwach USA w biegu na 5 km , które odbyły się w Syracuse w stanie Nowy Jork. Zdobyłam srebrny medal w swojej kategorii z czego jestem zadowolona.
W swojej kategorii wygrywasz i to z dużą przewagą ...
Tak, ale mnie interesuje jeszcze, aby wygrywać z młodszymi w kategorii otwartej. Nie jest z tym źle; startujące w biegach ze mną młodsze zawodniczki czują do mnie respekt i jednocześnie mobilizują do tego aby nie poddawać się i wygrywać z nimi.
W tym roku pobiegłaś kolejny swój maraton
Był to mój już 8 start w maratonie nowojorskim. Bardzo mnie ciągnie do biegu maratońskiego jest w nim coś czego nie da się opisać. W tym roku nie byłam specjalnie przygotowana, ze względu na moje starty letnie na stadionie, a do tego w przygotowaniach przeszkodziła mi kontuzja, która ciągnęła się za mną od lata, ale skoro organizator mnie zaprosił to skorzystałam z zaproszenia. Wypadłam nie najgorzej bowiem w stawce blisko 15 tysięcy kobiet ukończyłam bieg w pierwszej setce, uzyskując czas 3:06.24, a w swojej kategorii zajęłam 2 miejsce.
Jesteś nietypową zawodniczką bowiem biegasz od 200m do biegu maratońskiego ...
Tak, to prawda, bardzo lubię biegać na bieżni czy w hali biegi krótkie, ale jednocześnie uwielbiam biegać w biegach ulicznych, które mają swoją specyficzną atmosferę.
Jak możesz to wszystko pogodzić: rodzina, sport, wychowanie dzieci ...
Nie jest lekko, ale nie narzekam, że nie mam czasu. Na trening czas wykorzystuję w przerwach między zajęciami domowymi, kiedy dzieci są w szkole czy idą spać, a ja wówczas idę biegać. Staram się pogodzić wszystkie swoje domowe obowiązki z moją biegową pasją.
5 Zofia Wieciorkowska z halowym rekord świata masters na 1500m
Czy masz jakiegoś sponsora
Chciałabym mieć, wówczas więcej czasu mogłabym poświęcić na treningi. Sama jestem swoim sponsorem.
Przeglądając tegoroczne tabele światowe twoje nazwisko pojawia się nich wielokrotnie
Tak, przeczytałam to w wielu polskich gazetach czy na portalach internetowych. Nie spodziewałam się, że w tym wieku będę na pierwszych miejscach na świecie w kategorii 45-49 i to na trzech dystansach 800m, 1500m i 2000m z przeszkodami. Bardzo to mnie cieszy i jest dowodem na to, że kariera sportowa czy życie nie zamyka się po czterdziestce, ale dopiero się zaczyna (śmiech). Jak również, że będę w tym wieku rekordzistką Świata i Europy. Nie poddaję się jeszcze i jeśli zdrowie mi dopisze będę starała się sprawić nie jedną niespodziankę.
W 2009 jest Olimpiada w Sydney ...
Tak daleko nie wybiegam myślami, ale chciałabym w niej wystartować. Zapewne jest to wspaniałe przeżycie dla sportowca. W grudniu robię małą przerwę w startach i treningach, by następnie zacząć przygotowania do następnego sezonu halowego. Wiosną i latem jak każdego roku jest wiele poważnych biegów ulicznych do których chcę się dobrze przygotować. Następnie w sierpniu mistrzostwa świata na stadionie w Lahti, Finlandia i na zakończenie sezonu w październiku wspomiana wcześniej Olimpiada. Żeby zrealizować te zamierzenia muszą być sponsorzy, którzy pomogli by mi w tym. Chciałabym wystartować po raz kolejny z orzełkiem na piersi i walczyć o medale i rekordy Polski.
Chciałabym życzyć zdrowych, spędzonych w gronie rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku oraz w Nowym Roku namówić wszystkich do korzystania z dobrobytu biegania dla zdrowia i lepszego samopoczucia.
Zosia jak zawsze uśmiechnięta i w pełni wiary w to co robi, powiedziała na zakończenie naszego długiego wywiadu, że systematyczne uprawianie sportu to dodatkowych parę lat życia, dobry humor, więcej energii i zdrowia w co muszę jej wierzyć widząc ją w takiej kondycji sportowej.
|