Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

KRIS
Krzysztof Szwed
Lubliniec
WKB META LUBLINIEC

Ostatnio zalogowany
---
Przeczytano: 707 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:8.7/3

Twoja ocena:brak


ZiMNaR - czyli jak to się biega zimą w Lublińcu.
Autor: Krzysztof Szwed
Data : 2007-02-25

Co prawda hasło "ZiMNaR" powstało w Warszawie od skrótu Zimowy Maraton Na Raty, to jednak szybko się przyjęło w obiegowej terminologii tej imprezy rzucając jednocześnie korzystniejsze światło na pomysły płynące ze stolicy. Na treść poniższego artykułu posłużyły mi poczynione zapiski robione "na gorąco" tuż po zakończeniu każdego z VII Etapów rozgrywanego po raz już siódmy Zimowego Maratonu na Raty. Jest to więc reportaż o każdym etapie z osobna, a zarazem relacja z całości tej imprezy.

Kolejny już raz członkowie klubu WKB META Lubliniec pokazali, że można niewielkim nakładem środków (oraz dużym zaangażowaniem własnym) zrobić kameralną imprezę w zimowym zazwyczaj "pustym" startowo sezonie. Dowodem popularności naszej imprezy jest liczba osób biorących w niej udział, która wyniosła w tym roku 82 osoby startujące przynajmniej na jednej z edycji (w tym 6 kobiet). Całość ukończyło 34 osoby w tym 3 kobiety.



Rys.1 - uczestnicy jednego z etapów



Udało się też za pomocą "naszego człowieka" w Warszawie utworzyć bliźniaczą imprezę organizowaną po ścieżkach leśnych Uroczyska Warszawa Bemowo, ale to już zapewne temat na artykuł pióra Andrzeja Liśniewskiego.

I Etap – 06.01.2007r.

Dżdżysta i nieprzyjemna aura nie odstraszyła 55 zawodników (w tym 3 zawodniczek) do pokonania 6-cio kilometrowej trasy I Etapu tegorocznego "Zimowego Maratonu na Raty". Wyjątkowo, z powodu organizowanego w dniu dzisiejszym balu Klubu META Lubliniec, start nastąpił o godzinie 14 aby umożliwić także udział w nim naszym zamiejscowym zawodnikom, którzy przy okazji wspomnianej już planowanej zabawy najpierw postanowili zadbać o swoją kondycję tak potrzebną zresztą później podczas kolejnego już maratonu, tym razem tanecznego....

I Etap wygrał Marcin Świerc przed Henrykiem Kocybą i coraz lepiej mającym się Januszem Szafarczykiem. Wspomnieć także należy o 5 miejscu Tomka Kucharczyka, który jako przedstawiciel młodzieży postanowił najwidoczniej zmienić panujący Status Quo tegorocznej rywalizacji. Wśród kobiet odpowiednio 1 Gołek Diana, 2 - Kubisz Dorota , 3 - Fokczyńska Ewa.

II Etap – 13.01.2007r.

To co widzieliśmy dzisiaj na trasie przypominało niektóre etapy sprzed lat, gdy to czołówka wyścigu zbijała się w grupę i rozstrzygnięcia padały na długo po starcie. Jedynym wyjątkiem był Marcin Świerc, który od samego startu zaznaczył swoją pozycję przyjmując na siebie rolę lidera. Po 2km miał 41 sekund przewagi (6:59) nad 11-sto osobową stawką zawodników biegnących w zbitej grupie (7:40). Dopiero 200 metrów dalej swoją szansę zobaczył Tomek Kucharczyk i pogonił za Marcinem lub za drugim miejscem (jak kto woli). Ale kontra starych lisów była dla niego zabójcza (skończył sporo za czołówką). Najpierw zaczął Mariusz Zembroń (następne 2km w 7:20), Marcin w tym czasie już człapał (2km-7:14) a za Mariuszem pogonił Heniek Kocyba, Janusz Szafarczyk i młody szesnastolatek – obiecujący debiutant Szymon Peła.

Po 4km już nie było grupy tylko pojedynczy zawodnicy. Ostatnie 2km Marcin w 7:09, Mariusz znowu w 7:40, co dało złudzenie Heńkowi i Szafarowi, że może to ich ostatnia szansa na atak. Henio spokojnie trzeci z Marcinem i Mariuszem, a Szafar stoczył pasjonujący pojedynek o czwarte miejsce. Niestety tym razem zacięła mu się nowa wymieniona niedawno "pompa paliwowa" i skończył na piątej pozycji. Wygląda na to, że będzie musiał się mocno starać aby obronić 3 miejsce.



Rys.2 - jeden z etapów - sceneria nieco bardziej zimowa



III Etap – 20.01.2007r.

W III Etapie wystartowało 51 zawodników, w tym 4 kobiety oraz 5 osób startujących po raz pierwszy w VII Edycji. Z uwagi na brak Mariusza Zembronia i Heńka Kocyby walka w czołówce wyglądała niezmiernie interesująco. Debiutujący Szymon Peła niczym wiejący ostatnio orkan wtargnął do pierwszej trójki, wyprzedzając niemal na ostatniej prostej naszego "Szafara". Tomek Kucharczyk pracując dzisiaj widocznie na „dwa gary” nie podołał wytrzymać tempa do samego końca. Cieszy wzrastająca forma Krystiana Świerca, który po dzisiejszym etapie powoli pnie się w górę rankingu za bratem.

IV Etap – 27.01.2007r.

IV już Etap tegorocznego Maratonu na Raty tym razem w pełni zasłużył na miano "Zimowy" Przy temperaturze -1st C oraz przy prószącym śniegu zmagało się z trudną trasą 48 osób w tym 5 kobiet oraz dwóch zawodników na nartach biegowych. W tym etapie liczyła się prócz szybkości również siła i panujące ciężkie warunki na trasie jednym pomogły, a drugim jak to zwykle bywa, utrudniły rywalizację. Warunki pogodowe nie mają widocznie wielkiego wpływu na Marcina Świerca, który tak jak i poprzednie etapy wygrał z dużą przewagą.

Niemniej pierwsze dwa miejsca dzisiejszego wyścigu należały do jednego klanu gdyż na drugim miejscu uplasował się Krystian Świerc pokazując, że czołówka stawki musi się zacząć z nim liczyć. Wśród kobiet wygrała debiutująca w tegorocznej edycji Karolina Pilarska przed Dianą Gołek i Dorotą Kubisz. Etap ten okazał się prawdziwą próbą. Wśród kilku wygranych (Ci, którym takie ciężkie warunki na trasie sprzyjają oraz Ci, którzy sobie z nich nic nie robią) w dniu dzisiejszym znalazło się też kilku przegranych, gdyż tak jak naszych drogowców warunki na trasie trochę ich przerosły ;)

Jak porównać z poprzednimi różnicami czasowymi, to co niektórym pomimo panującej ujemnej temperatury czasy nieco "stopniały" :-)



Rys.3 - Kombatanci i oficjele



V Etap – 03.02.2007r.

V Etap "Zimowego" Maratonu na Raty można z całą odpowiedzialnością napisać używając cudzysłowu, gdyż panująca temperatura + 4 st. oraz wyglądające zza chmur słońce kolejny raz nasuwało nam na myśl nazwę "Wiosenny". Zamiast ślizgać się na lodzie ślizgaliśmy się na błocie, którego na szczęście wbrew obawom nie było aż tak dużo na trasie. Wystartowało 48 zawodników w tym 5 kobiet. Wygrał nasz faworyt Marcin Świerc, który jak dotąd nie napotkał przeszkód w drodze na I miejsce w kategorii generalnej, radząc sobie równie dobrze z rywalami jak i z panującymi warunkami na trasie.

Zacięta walka toczy się jednak obecnie na miejscach 2 - 5 gdzie każdy stara się urwać choćby parę sekund, a czasami chociaż tą jedną. Zanosi się więc, że walka trwać będzie zacięta o miejsca na podium (2 i 3) do samego końca bez względu na to, jakim przymiotnikiem nazwiemy tegoroczny Maraton "Zimowy" czy "Wiosenny"

VI Etap – 10.02.2007r.

Na etapie gościliśmy olimpijczyka z Aten, maratończyka Michała Bartoszaka. Była niepowtarzalna możliwość pościgać się z mistrzem. Chociaż co to było za ściganie skoro widzieliśmy go tylko na stadionie po starcie i szybko zniknął nam za drzewami Parku Grunwaldzkiego. Jak na mistrza przystało wyjechał z Lublińca z nowym rekordem trasy ale też zostawił dla biegających wychowanków Domu Dziecka dwie pary butów i stroje sportowe. Z powodu nieobecności pozycję lidera stracił Marcin Świerc, ale w jego wypadku liczą się wyższe cele niż końcowe zwycięstwo w "ZiMNaRze" i wybrał zgrupowanie kondycyjne. Dodam jeszcze, że jest to już druga wizyta naszego olimpijczyka podczas trwania Maratonu Zimowego. Pierwszy raz mieliśmy okazję się z nim spotkać w zeszłym roku i teraz staje się to już tradycją aby jeden etap móc wystartować (na razie tylko tyle ;) z takiej klasy zawodnikiem

VII Etap – 17.02.2007r.

Na dzisiejszym ostatnim już VII Etapie Maratonu Zimowego na Raty, dłuższym od poprzednich o 200m wystartowało 45 zawodników w tym 4 kobiety. Piękna słoneczna pogoda choć chłodna nastroiła wszystkich w bardzo wiosenny już nastrój. Można ten etap nazwać etapem pokoju lub rozgrywek stricte taktycznych. Czołówka znając swoje przewagi lub straty do rywali długo utrzymywała się skupiona w małym peletonie. Nikt nie chciał długo wyraźnie oderwać się od tej grupy za wcześnie aby ucieczka nie była przedwczesna. Swoją okazję wykorzystał w dniu dzisiejszym Marcin Zembroń, który rozegrał ten etap na ostatnich metrach na swoją korzyść wygrywając z Szymonem Pełą o 2 sekundy. Trzecie miejsce zajął pod nieobecność swojego brata Marcina, Krystian Świerc.



Rys.4 - nagrodzeni uczestnicy ZimNaRa 2007



Wśród kobiet triumfowała Karolina Pilarska przed Dianą Gołek i Ewą Fokczyńską. Dzisiejszy Etap był też szczególny dla Mirosława Szraucnera, który w chwili przekroczenia linii mety ukończył 40.000-czny kilometr w swojej karierze biegacza (!), a więc tyle ile wynosi obwód Ziemi. Mirkowi gratulujemy i życzymy udanego drugiego "okrążenia".

Etap Extra – 24.02.2007r.

Etap Extra jest organizowany głównie dla tych osób, które z różnych względów opuściły jeden z etapów, a dzięki temu mają możliwość ukończenia całego cyklu. Tradycyjnie startują w nim także osoby biorące udział w całej imprezie chociaż wynik tego etapu nie ma już wpływu na ogólną klasyfikację końcową. Wystartowało 28 zawodników w tym 3 kobiety. Z uwagi na odbywające się równolegle w Mysłowicach Mistrzostwa Śląska w przełajach zabrakło na dzisiejszym etapie kilku faworytów z poprzednich edycji.

Walka o czołowe pozycje była jednak zacięta i trwała od samego niemal startu. Ucieczka Krisa Szweda wraz z Krystianem Świercem zakończyła się powodzeniem i walkę o pierwsze miejsce rozstrzygnęli między sobą na trzecim okrążeniu. Wygrał Krystian z klanu Świerców przed Krisem. Goniący ich Heniek Kocyba za późno widocznie rozpoczął swój pościg i tym razem wywalczył trzeci stopień podium. Wśród naszych Pań pierwsze miejsce dla Diany Gołek, drugie dla Ewy Fokczyńsiej i jako trzecia uplasowała się Dorota Kubisz.



Rys.5 - Złote Sztaby !!!



Po etapie odbyła się uroczystość nagradzania tych co zaliczyli 42, 195 km, startowali w II Zawodach Biatlonowych i Marszu Kombatanta. Udekorowano wyróżnionych ostatnio odznakami klubowymi, podziękowano dyrektor Domu Kombatanta za gościnę, a w Mirka Szraucnera obdarowano globusem z oznaczoną trasą dookoła globu. Wszystkim dłoń uścisnął i materiały promocyjne MON wręczył dowódca 1pspec płk Dariusz Dachowicz (przyp. Zbigniew Rosiński).

Podsumowując tegoroczną VII już cykliczną imprezę o nazwie "Maraton Zimowy na Raty" zwaną w skrócie ZiMNaR, zwrócić należy uwagę na fakt, iż niezależnie od panujących warunków pogodowych, uzyskiwanych wyników i zajętych miejsc była to impreza, która w każdą sobotę zrzeszała każdorazowo prawie 50 startujących osób (!).

Było to dla jednych wspaniałą okazją do wypełnienia pustego o tej porze sezonu startowego, dla innych aktywne spędzenie wolnego czasu, a dla wszystkich z pewnością możliwość dobrej zabawy i zdrowej rywalizacji na świeżym powietrzu. Jeżeli przy okazji znaleźli się wśród startujących zawodników debiutanci, którzy załapią "bakcyla" biegania będzie to niewątpliwie tym większym sukcesem, potwierdzającym zasadność organizowania tego typu imprez organizowanych głównie własnymi środkami i zaangażowaniu organizatorów.

Wszystkim uczestnikom dziękujemy za wspólne bieganie i zapraszamy w przyszłym roku na VIII już edycję ZiMNaRA oraz na szereg czekających nas po drodze imprez organizowanych przez Wojskowy Klub Biegacza META Lubliniec.

Krzysztof Szwed



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Admin
17:51
zbig
17:44
miło¶nik biegania
17:44
kos 88
17:37
Citos
17:20
StaryCop
17:03
iron25
16:55
flatlander
16:54
Wojciech
16:47
fit_ania
16:21
malkon99
16:18
szakaluch
16:15
Jaro74
16:01
jedrula
15:26
GriszaW70
15:00
zulek
14:58
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |