|
W tym roku bieg w Bochni przebiegł bez ubiegłorocznych niespodzianek. Przypomnijmy, że w zeszłym roku w jedenastej godzinie biegu doszło do spektakularnych zmian w czołówce, ponieważ dwie drużyny (KM Truchcik Łubianka oraz Szybcy i Wściekli) na skutek kontuzji swoich zawodników wcześniej zakończyły zmagania i zrezygnowały z morderczej, i z góry skazanej na przegraną, walki o miejsce w pierwszej czwórce. Efektem były całkowite zmiany w szpicy biegu i wygrana drużyny IGLOO Bochnia, a także drugie miejsce SKB Dzik.
Już w zeszłym roku wiedzieli, że w 2017 roku obrona miejsc będzie bardzo trudna, jeżeli nie niemożliwa. Z tą myślą zjeżdżali do Kopalni Soli w Bochni i z tą myślą startowali; najpierw w starcie honorowym w kaplicy, a następnie ze swojej strefy startowej.
Wszystko spełniło się co do joty.
W zasadzie od pierwszego okrążenia prowadziła drużyna KM Truchcik Łubianka – zwycięzcy sprzed dwóch lat. Drugiego miejsca zazdrośnie pilnowali Szybcy i Wściekli. IGLOO Bochnia mocno trzymało się na trzeciej pozycji, zaś SKB Dzik był czwarty. Zupełnie niespodziewanie zawodnikom z Dzika przyszło walczyć z debiutującą w tych zawodach znakomitą drużyną z Litwy. Czterech młodych i przystojnych dżentelmenów o niesamowitych imionach: Petras, Zydrunas, Egidjus i Deimantas gnało jak wszyscy szatani razem wzięci i gdyby nie kontuzja Deimantasa w ósmej godzinie biegu z całą pewnością ścisła czołówka wyglądałaby zupełnie inaczej.
Zobacz Pełną Galerię Zdjęć
Jaki był ten bieg?
Bardzo ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie komuś, kto nigdy na nim nie był. To bieg niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju, nieporównywalny z żadnym innym. Rozpoczyna się w piątkowy wieczór zjazdem 260 zawodników do kopalni. Potem rozlokowanie w dwóch olbrzymich sypialniach na piętrowych pryczach z upiornie niewygodnymi, ale za to prozdrowotnymi, materacami wypełnionymi gryką, i w jeszcze jednej, awaryjnej, sypialni powstałej specjalnie na potrzeby tego biegu; tam stoją zwykłe składane łóżka.
Potem powitania, kolacja, omawianie taktyki jutrzejszego biegu. Następnie krótka, niewygodna, często nerwowa noc. W sobotę rano śniadanie, przygotowanie ciuchów biegowych, ostatnie ustalenia dotyczące taktyki biegu i o 9.30 kapitanowie (zazwyczaj oni) drużyn idą po dość upiornych 304 schodkach do góry na korytarze podłużni August po których, 212 metrów pod ziemią, prowadzi trasa biegu (pomiędzy szybami Sutoris a Campi). W kopalnianej kaplicy św. Kingi odbywa się szybko odprawa techniczna, powitanie przez gospodarza miejsca, którym w tym roku był prezes Kopalni Soli w Bochni, start honorowy na potrzeby mediów, zaś potem zawodnicy pod opieką sędziów udają się do swoich stref startowych.
O godzinie 10. syrena daje sygnał do startu i... zaczyna się dwunastogodzinne bieganie w czteroosobowych sztafetach. Najpierw jest to po prostu bieganie, po kilku godzinach zaczyna się zmaganie z trasą, w ciagu ostatnich dwóch-trzech godzin jest to mordercza walka. Jak to powiedział Paweł Kaszyca z druzyny IGLOO Bochnia trzy godziny przed zakończeniem sobotnich zmagań – Teraz właśnie zaczęła się sztafeta. Przedtem to było po prostu bieganie. W tym zawiera się cała prawda o Biegu Sztafetowym w Bochni. Nic dodać, nic ująć.
W tym roku zawodnicy doświadczyli pewnej zmiany w stosunku do lat ubiegłych. Mianowicie gospodarze miejsca (czyli włodarze kopalni) zabronili leżenia w kaplicy. Mieli oczywiście sporo racji, ale bardzo pokrzyżowało to szyki tym, którzy od lat na czas biegu zakładali tam sobie koczowisko. Dzięki takiej a nie innej decyzji kierownictwa kopalni poszczególne drużyny lokowały się w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach, ale prośbę włodarzy uszanowali.
Kolejną zmianą, jak udało nam się dowiedzieć - zupełnie niezaplanowaną, była rewolucja, która dotknęła dobór ścieżki dźwiękowej towarzyszącej dwunastogodzinnym zmaganiom na trasie. Ujmę rzecz eufemistycznie: bardzo lubię piosenki Sade. Bardzo. I słucham ich z prawdziwą przyjemnością. Ale gdyby przez dwie godziny biegu (pierwsze na szczęście) przyszło mi do nich biegać, to chyba wolałabym położyć się gdzieś cichutko w zaciszu kopalnianego chodnika i zdrzemnąć. Na szczęście dyrektor biegu zaalarmowany przez częściwo uśpionych, a na pewno mocno ukołysanych biegaczy, zainterweniował i na trasę biegu zagościł solidny rock. Ciężki, z mocnym bitem, zdecydowanie sprzyjający „podawaniu nóżki”.
Po dwunastu godzinach w kopalnianych korytarzach odezwał się upragniony dźwięk syreny kończący bieg, zawodnicy, którzy byli na trasie, odpięli swoje numery startowe, zostawili je w miejscu, w którym skończyli zmagania i wrócili na dół, ostatni raz w tym dniu pokonując upiorne 304 schodki. Sędziowie wyruszyli na trasę, by dokonać dokładnych pomiarów niezbędnych do ogłoszenia wyników, zaś biegacze po odstaniu swego w kolejce do nowiuteńkich i bardzo eleganckich pryszniców, obsiedli drewniane stoły w Komorze Ważyn, gdzie przeżywali co bardziej spektakularne chwile zakończonej właśnie walki.
W niedzielę rano chętni wyruszyli zwiedzać kopalnię (zacny widok, gdy prawdziwi twardziele, którzy poprzedniego dnia przez dwanaście godzin biegali, w niedzielny poranek mają poważny problem z pokonaniem kilku schodków i kuśtykaja po nich niemiłosiernie).
Punktualnie o 9 rano rozpoczęła się uroczysta dekoracja, w czasie której wszystkie drużyny od ostatniego do pierwszego miejsca wywoływane są na scenę i dopiero tam dekorowane medalami. Na samym końcu na scenę wyszli Oni: Bartosz Wiligalski, Damian Kłopotek, Leszek Marcinkiewicz i Łukasz Zimmer – zwycięzcy tegorocznego 12 Godzinnego Podziemnego Biegu Sztafetowego. Klub Maratoński Truchcik Łubianka!
Wyniki XIII edycji 12-Godzinnego Podziemnego Biegu Sztafetowego:
1 miejsce: K.M. TRUCHCIK ŁUBIANKA – 200 km 820 m
2 miejsce: SZYBCY I WŚCIEKLI – 197 km 526 m
3 miejsce: IGLOO BOCHNIA – 196 km 722 m
4 miejsce: SKB DZIK – 194 km 516 m
5 miejsce: NA PAGURK! – 184 km 582 m
6 miejsce: SALT RUNNERS BOCHNIA 1 – 184 km 370 m
Dotychczasowi zwycięzcy:
2017 - KM TRUCHCIK ŁUBIANKA - 200 860 KM
2016 - IGLOO BOCHNIA - 196,634 KM
2015 - KM TRUCHCIK ŁUBIANKA - 199,750 KM
2014 - MEBLE KLER - 210,009 KM
2013 - MEBLE KLER - 213,502 KM
2012 - MEBLE KLER - 211,342 KM
2011 - 6 BRYGADA POW-DESANT. - 202,157 KM
2010 - MEBLE KLER - 212,765 KM
2009 - MEBLE KLER - 202,944 KM
2008 - CHEMIA-HURT RYBNIK - 210,855 KM
2007 - AMD NTT SYSTEM - 198,945 KM
2006 - CHEMIA-HURT RYBNIK - 201,167 KM
2005 - NOTEC BROWAR CZARNKÓW - 196,875 KM
|
|
Zobacz takze:
| INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM | POROZMAWIAJ | | 12 Godzinny Podziemny Bieg Sztafetowy - Bochnia, 6... | 10 2020-03-14 | | 2019 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 5 2019-03-06 | | 2018 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 7 2018-03-12 | | 2017 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 18 2017-10-10 | | 2016 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 26 2016-03-18 | | 2015 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 60 2015-11-12 | | 2014 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 108 2014-11-16 | | 2013 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 113 2013-05-08 | | 2012 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 397 2012-03-22 | | 2011 - 12h Podziemny Bieg Sztafetowy | 418 2011-04-02 |
|
|