2008-11-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Mały kryzysik.... (czytano: 1511 razy)
Jeszcze niedawno pisałam, że udało mi się przebiec 20 km, a dzisiaj ... tylko 3 km. Wiem, że lepsze to niż nic, ale zakładam troszkę więcej.
Jak widać samotne biegi nie wpływają na mnie dobrze :)
Miałam też pewne trudności z nogą, bo znowu odezwało się kolano..., ale zapału mam wciąż bardzo dożo i na pewno nie porzucę biegania, bo stało się to już częścią mojego życia :)
Moje Kochanie zaszczepiło we mnie bakcyla już na dobre :). Pozostaje już tylko sama przyjemność dzielenia razem tej pasji i zamiłowania :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Grażyna W. (2008-11-08,16:58): Madziu, to tylko mały kryzysik, hehehe. Od biegania się już nie uwolnisz :-) BULEE (2008-11-08,17:11): Kochanie, są gorsze i lepsze dni, tutaj trafił Ci się ten gorszy. Następnym razem nie będziesz miała zbytniej ochoty na bieganie, a przebiegniesz więcej i szybciej niż zakładałaś - tak to już jest z bieganiem, zresztą sama dobrze wiesz :). Najważniejsze, że chęci i zapał masz i to mnie bardzo cieszy. Wielka bużka dla Ciebie :*****.
P.S. A swoją drogą - trzeba było mnie posłuchać :P.
|