|
| Admin Michał Walczewski Toruń WKB META LUBLINIEC MaratonyPolskie.PL TEAM
Ostatnio zalogowany 2024-11-08,07:51
|
|
| Przeczytano: 720/1101334 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
TEST: TomTom RUNNER 3 | Autor: Michał Walczewski | Data : 2016-11-09 | Na wiosnę tego roku miałem przyjemność testować zegarek TomTom Runner 2 Cardio+Music. Tamtą historyczną już w pewnym sensie recenzję możecie znaleźć klikając TUTAJ. Dlaczego historyczną? Niedawno na rynek trafił następca tego zegarka, z cyferką 3. Miałem ponownie okazję trochę z nim pobiegać, i przetestować nowe rozwiązania.
Choć napięcie powinno się stopniować, to od razu podsumuję: rewolucji nie ma. Jest za to ewolucja, czyli dążenie do poprawy tego co poprawić jeszcze można było, oraz dodawanie kolejnych opcji / funkcji które wnoszą powiew świeżości do produktu, rozbudowują możliwości korzystania z zegarka w różnych sytuacjach, czy też - czasem - pozwalają pobawić się bieganiem na nowej płaszczyźnie. Jest to więc ten sam zegarek co wersja 2, ale wzbogacony o kilka dodatków, głównie związanych z oprogramowaniem.
Już pierwszy rzut oka na pudełko, oraz na sam zegarek przekonuje nas, że jeżeli zaszły jakieś zmiany, to raczej wewnątrz zegarka niż na zewnątrz. Otrzymujemy identyczny kształt, rozmiar, koncepcję sterowania przyciskami (krzyżak) oraz ekran. Jedyną zewnętrzną różnicą w przypadku testowanego egzemplarza był pasek, wykonany wg mnie z nieco twardszego tworzywa (choć to może subiektywne wrażenie) oraz inaczej wykonanych dziurek - w formie jednej linii prostokątów zamiast dwóch kolumn dziurek. Poprzedni pasek bardziej mi pasuje. Pamiętać niemniej należy, że firma TomTom oferuje sporą możliwość personalizacji pasków - dostępne są w różnych rozmiarach oraz w ciekawych wersjach kolorystycznych:
Osobiście użytkuję wersję niebiesko czerwoną, i przy niej pozostanę, ale poza zestawami kolorystycznymi (które są wg mnie bardzo miłe dla oka) można także wybrać pasek czarny, jednolicie komponujący się z ekranem i jego obudową. To dla tych, którzy zegarka używać będą tylko do treningu, i nie lubią / lub nie czują potrzeby bawienia się kolorem.
Jak informuje na podstawie wewnętrznych badań producent, duża część użytkowników nosi zegarek TomTom przez dały dzień, nie tylko na trening:
I rzeczywiście, jeszcze rok temu zegarek sportowy (używałem Garmina Forerunner 210) zakładałem wyłącznie gdy szedłem na trening. Nie jestem jakoś szczególnie zaawansowanym gadżeciarzem, uważam się na osobę oporną na modę, a sprzęt elektroniczny zawsze miał dla mnie przede wszystkim działać zamiast wyglądać. Tymczasem muszę przyznać przed samym sobą, że TomTom Runner 2 zagościł na moim przegubie na dobre... choć uświadomiłem to sobie dopiero teraz, gdy przeczytałem slajd producenta :-) Zdarza mi się zakładać go do koszuli, marynarki i jeansów. Bez marynarki, w podwiniętych rękawach koszuli także świetnie sobie radzi. Sam jestem zdziwiony tą retrospekcją!
Ale dajmy już spokój kolorom, i przejdźmy do tego, co lubi każdy biegacz, czyli do narzekania. W moim poprzednim teście zamieściłem trzy główne uwagi:
1. Dziwny przycisk sterowania zegarkiem,
2. Brak możliwości sterowania muzyką z zegarka,
3. Ubogie opcje udostępniania treningów w Internecie.
Jeżeli chodzi o punkt pierwszy, to tak jak już napisałem - budowa oraz obsługa zegarka nie uległy zmianie. Mógłbym więc podtrzymać tę uwagę, tyle tylko, że w międzyczasie... się przyzwyczaiłem, i sterowanie mi już nie przeszkadza. Widocznie da się przyzwyczaić :-)
W punkcie drugim mowa była o tym, że sterować utworami MP3 które może odtwarzać zegarek bezpośrednio do słuchawek, można było tylko z poziomu słuchawek (przyciskami next / previous). Temat został rozwiązany już dawno temu wraz z jedną z aktualizacji oprogramowania, i teraz utworami można zarządzać w prosty sposób z poziomu samego zegarka, nawet podczas treningu - nie wychodząc z opcji biegu. Małe, a cieszy, choć głównie tych, którzy muzyki używają podczas biegania. Ja jestem, ze względu na wykonywane częste treningi na szosie, przeciwnikiem używania słuchawek podczas biegu ze względów bezpieczeństwa. Ale jeżeli ktoś lubi, i ma bezpieczne ścieżki do biegania lub bieżnię na stadionie - czemu nie. Ta opcja na pewno go ucieszy.
Przy okazji - w materiałach producenta znalazłem informację, że:
Nie wydaje mi się, żeby w Polsce ten procent był tak wysoki (słuchających muzyki podczas biegu). Ale ta informacja jest na pewno jednym z wielu kamyczków do dyskusji o różnicach w przyzwyczajeniach biegaczy na zachodzie (USA?) i w naszym kraju.
Póki pamiętam, bo miałem z tym pewny mętlik: zegarem TomTom RUNNER 3 to to samo co TomTom SPARK 3. Nazwa RUNNER jest promowana przez producenta chyba w celach marketingowych, by łatwiej kojarzyć produkt z bieganiem. Pamiętajcie więc, że SPARK 3 i RUNNER 3 to ten sam zegarek - gdyby sprawiło to Wam zakłopotanie podczas zakupu w sytuacji spotkania się z drugą z nazw. Ale uwaga: oczywiście ręki sobie nie dam za to uciąć, tak mi się tylko wydaje z tego co udało mi się ustalić :-) Być może są jakieś niewielkie, subtelne niuanse i różnice...?
Wspomniałem o oprogramowaniu. Ponieważ model RUNNER 3 jest następcą ewolucyjnym a nie rewolucyjnym, jest on pod względem oprogramowania kompatybilny ze swoim poprzednikiem. Menu zegarka, nie tylko obsługuje się, ale i wygląda tak samo - ma te same funkcje, w tych samych miejscach. Ktoś, komu byście pod choinkę podmienili zegarek do starego paska (a uwierzcie mi - ta operacja zajmuje 2 sekundy) pewnie nawet nie zorientowałby się, że ma nowy zegarek. Zaniepokoiłby się dopiero wtedy, gdy zauważyłby pustą pamięć po treningach oraz brak ulubionych utworów muzycznych :-)
Oprogramowanie TomTomów to jedna z chyba najciekawszych spraw z nim związanych. Aby zrzucić treningi do komputera (tak naprawdę to do Internetu, bo treningi przechowywane są w sieci a nie na komputerze) podłączamy go poprzez USB dedykowanym kabelkiem, który znajduje się w pudełku z zegarkiem. Kabelek ładuje nam w tle zegarek, a jednocześnie aktywuje się nam program synchronizujący dane. Logujemy się do aplikacji MySports.TomTom.com, trening się zrzuca, a przy okazji zegarek sprawdza czy dostępne są aktualizacje oprogramowania. Warto je instalować, co wiąże się tylko z wyrażeniem zgody. Zwykle są to drobne poprawki lub czasem nowe funkcje dostępne w samym menu zegarka. Oczywiście przed instalacją możemy sprawdzić jakie są dokładne zmiany. Instalacja przebiega błyskawicznie, zegarek sam się resetuje, raz tylko zdarzyło mi się że musiałem tę czynność powtórzyć dwukrotnie. Jedna z takich poprawek, choć nie wiem która bo zauważyłem zmianę dopiero po czasie, umożliwiła mi np. sprawdzanie treningów (data, dystans, tempo, czas, kalorie, tętno) bezpośrednio z zegarka. Brakuje jednak możliwości wejścia głębiej w trening żeby np. sprawdzić tempo poszczególnych kilometrów. Jak znam życie, to skoro o tym tutaj napisałem, za miesiąc taka opcja się pojawi w zegarku :-)
W ten sam sposób kontrolujemy zawartość treningów na zegarku, wgrywamy trasy, itd. Jako były informatyk, mogę napisać, że firmie TomTom za komunikację sprzętu z komputerem należy się pochwała. Intuicyjność, bezproblemowość oraz automatyczna realizacja funkcji pozwala użytkownikowi nie przejmować się aspektami technicznymi.
Nieco inaczej w dalszym ciągu wygląda komunikacja z pamięcią zegarka jeżeli chcemy wrzucać na niego muzykę. Po podłączeniu do komputera zegarek "dokuje" się nam jako osobny napęd i po prostu widzimy go jako dysk. Wrzucić na niego możemy więc nie tylko utwory MP3, ale dowolne pliki dzięki czemu może służyć jako forma pendrive. Korzystałem z tego np. podczas wyjazdu do Iranu, gdy nie byłem pewien, czy mogę jeden z filmów bezpiecznie trzymać na dysku notebooka... Może naiwne, ale działa :-)
Czym się więc różni wersja TomTom RUNNER 3 od swojego poprzednika, RUNNERA 2?
Pierwszy z elementów do Kompas.
Nie wiem w jaki sposób działa, ale wydaje mi się że jest to osobny, dodatkowy czujnik którego w poprzedniej wersji zegarka nie było. W dowolnej chwili (ale po wyjściu z treningu) można wyświetlić na ekranie zegarka strzałki kompasu, które pokażą Wam kierunki świata. Przydatne, gdy ktoś z jakiegoś powodu chciałby np. zobaczyć gdzie jest północ, lub którędy na Berlin. Z doświadczenia wiem, że osoby które gubią się w górach czy w lesie i tak nie wiedzą w którym kierunku iść by wrócić do hotelu lub samochodu zaparkowanego na parkingu, więc kompas im nie pomoże. Ale i na to TomTom ma rozwiązanie: trasy. O tych jednak później.
Kompas uruchamia się przy pierwszym włączeniu zegarka, zaraz po skonfigurowaniu języka, masy ciała, płci i wieku. Żeby go ustawić należy zgodnie z komunikatem wyświetlanym na ekranie "kręcić" zegarkiem przez chwilę na różne strony. I już. Operację kalibracji zawsze można zresztą powtórzyć z menu zegarka.
Czujnik tętna obecny jest w TomTom RUNNER od poprzedniej wersji (Cardio). Mimo że zastosowane rozwiązanie jest doskonale wygodne (czujnik tętna jest wbudowany w zegarek i pomiaru dokonuje bezpośrednio z przegubu dłoni) to część użytkowników zarzucała iż w zimę takie rozwiązanie jest niepraktyczne, bo zegarek noszą na rękawie, gdy nie ma on kontaktu ze skórą ręki więc i pomiar jest zakłócony. Teraz możecie zakupić tradycyjny czujnik tętna zakładany jako pasek:
Czujnik tętna to nie jedyny dodatkowy asortyment dostępny dla zegarka. Nie będę może wymieniał różnego rodzaj montaży do rowerów, akcelerometrów itd. Jako ciekawostkę - ponownie dla tych którzy lubią biegać z muzyką - podam tylko, że możecie kupić już dedykowane słuchawki TomToma:
Testując TomTom RUNNER 3 zastanawiałem się, czy wspomniany kompas ma także bardziej praktyczne zastosowanie, np. zwiększa w jakiś sposób dokładność pomiarów dystansu podczas biegu. Pomiar dystansu oraz prędkości odbywa się poprzez próbkowanie pozycji GPS zegarka w odcinkach czasu. Jeżeli te odcinki są dość długie, rzędu kilku czy kilkunastu sekund (np. chwilowa utrata sygnału w lesie, pomiędzy wysokimi budynkami) to odległość jest ustalana w linii prostej pomiędzy pomiarami. Co jednak, gdy w tym czasie mamy np. nawrót, zakręt 90 stopni, a zegarek nam to uśredni?
Korzystając z tego, że mam jeszcze poprzedni model, nie posiadający kompasu, wymyśliłem mały eksperyment. Na długie wybieganie zabrałem oba zegarki, włączyłem je w tym samym momencie, a następnie po treningu zrzuciłem oba wyniki do MySports. Oto dane wynikowe:
Trening - TomTom RUNNERS 2 (kliknij aby otworzyć)
Trening - TomTom RUNNERS 3 (kliknij aby otworzyć)
Jak widać na dystansie 32 kilometrów pewne różnice da się zauważyć. Oczywiście obu zegarków nie udało się w tej samej chwili włączyć i wyłączyć, ale odstępy wyniosły łącznie nie więcej niż 2-3 sekundy. Tymczasem różnice są następujące:
- czas treningu różni się o 6 sekund,
- dystans o 5-15 metrów (przyjmując możliwe zaokrąglenie),
- różnica w pokonanych podbiegach sięga 2 metrów
- średnie tętno to różnica aż 20 uderzeń na sekundę.
Trudno mi podjąć się analizy rozbieżności, miejscami na trasie dystans różnił się o maksymalnie 20 metrów. Najbardziej znacząca jest różnica w tętnie. Oba zegarki znajdowały się bezpośrednio na skórze, pod jedną warstwą lekkiego rękawka. Każdy z nich był na innym ręku. Ciekawe są także zauważalne różnice we wskazaniach tempa na poszczególnych kilometrach, choć analizując to należy pamiętać, że tempo było mierzone w różnych punktach przez każdy z zegarków, skoro pokazywały one rozbieżność w dystansie po kilka - kilkanaście metrów.
Co to oznacza? Nie wiem, ale pochwaliłem się Wam swoim długim wybieganiem :-) Analizę i wyciąganie wniosków zostawiam ewentualnym dociekliwym.
Trzecia z moich wiosennych uwag dotyczyła ubogich możliwości udostępniania treningów z aplikacji MySports. Temat został już rozwiązany kilka miesięcy temu, i z udostępnianiem treningów lub zawodów z których jesteśmy szczególnie dumni nie ma obecnie żadnego problemu. Co widać zresztą po obu powyższych moich treningach. Do wyboru mamy zarówno udostępnianie na portalach społecznościowych poczynając od Facebooka, poprzez udostępnianie samego linku, wysyłce treningu przez mail. Można także eksportować trening do popularnych formatów i zaczytywać dane w innych programach.
Aplikacja MySports jest w mojej ocenie wspaniała, i jedyne czego mi brakuje to zapewnienia ze strony producenta, że niczego w niej nie sknocą. Śmiertelnie nie lubię zmian w programach których używam, zmian wywracając wszystko do góry nogami. W obecnym biznesie IT jedną z czarodziejskich formuł - kluczy jest "zróbmy wszystko po nowemu, zachwycimy i podbijemy świat". W ten sposób, dążąc do wprowadzania nowości za wszelką cenę, poprzez wymyślanie nowych "koncepcji", rozdmuchiwanie prostych i przejrzystych aplikacji do poziomu kombajnów, niejeden świetny program w ostatnim czasie udało się utopić. Więc Panie i Panowie z TomToma - proszę, nie ulepszajcie MySports na siłę :-) Jeżeli coś będziecie zmieniać to malutko, w odpowiednim miejscu, a nie jak jakieś dwa lata temu konkurencja, która chciała z programu do oglądania treningów zrobić portal społecznościowy. Obiecajcie mi to!
Na zakończenie powinienem opisać opcję poszukiwania tras, oraz wszystko co się z nią wiąże w zegarkach TomTom. Wspominałem o szukaniu drogi powrotnej za pomocą zegarka. Ale funkcja jest tak rozbudowana, że można robić za jej pomocą wiele innych rzeczy. Można wgrać trening znajomego i pobiec jego trasą (na podstawie wskazań zegarka). Można ścigać się z sobą samym na podstawie poprzednich treningów. Wszystko to jest naprawdę ciekawe, ale tak obszerne, że poczytać o tym będziecie mogli wraz z przykładami następnym razem. Tak mniej więcej - za miesiąc :-) |
| | Autor: henry, 2016-11-08, 11:56 napisał/-a: A ja myślałem ,że ktoś z redakcji napisze coś o Mistrzostwach Świata Weteranów lub innych biegach a tu kolejna potężna reklama na kilka stron. | | | Autor: maiesky, 2016-11-08, 21:36 napisał/-a: Z jednym się zgodzę- ja również nienawidzę "odświeżania" serwisów! Nowa formuła w serwisie, który używam, to kilka kroków wstecz!! | | | Autor: Ryszard N, 2016-11-08, 22:52 napisał/-a: Michał, ja mając do wyboru te dwa modele, używał bym tego który pokazuje mi lepsze tempo,... no, przecież nie będziesz się spowalniał jakimś tam zegarkiem,... | | | Autor: yacha, 2016-11-09, 13:16 napisał/-a: A na ile czasu wystarcza bateria? | | | Autor: Admin, 2016-11-09, 19:23 napisał/-a: Na jednym ładowaniu działał 4 dni, plus w tym czasie zrobiłem 57 km treningów (około 5 godzin), i bateria jeszcze była z ostatnią kreską bez alarmu. Nie próbowałem dłużej i nie rozładowywałem do końca. Wydaje mi się jednak, że na 100 km nie wystarczy | | | Autor: boogie1, 2016-12-15, 20:05 napisał/-a: Pytanie do Admina, te 4 dni na jednym ładowaniu, to czy w międzyczasie była słuchana muzyka? Czy sprzęt był włączony tylko na treningi czy dłużej? | |
|
| |
|