2013-01-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Udało się! (czytano: 1209 razy)
Udało się! Wreszczie przełamanie. Wiatr mnie porwał na trasę. Przyznaję- nie było łatwo, wszak kolano nadal jest nie całkiem sprawne. Pokonać swoją słabość i strach... Najlepszym sprzymierzeńcem jest wiara w siebie i cel, do którego dążę... może nie uda mi się wystartować ostatecznie w Żywcu, lecz teraz mam taki plan. Przebiegłam ok. 3 km. Kurcze pieczone, ale pałwer we mnie wstąpił na Nju Jer- genialne uczucie. Mogłabym przenosić góry.
A przy okazji Messi...szkoda, że nie gra w TS Podbeskidzie :-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora DamianSz (2013-01-03,17:31): To do zobaczenia za 73 dni w Żywcu ,-) Dużo szczęścia i zdrówka życzę w NR.
|