Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [3]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
wezyr
Pamiętnik internetowy
READY, STEADY, GOooooo!

Mariusz Filipowicz
Urodzony: 1971-11-06
Miejsce zamieszkania: Gdynia
7 / 10


2012-01-04

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Zboczeniec jakiś czy cóś??? (czytano: 976 razy)

 

"Jestem chory, dziki wariat.....", ten song T.love prześladuje mnie od dwóch dni, podczas sesji treningowych. A dlaczego? Ano dlatego, że pogoda się totalnie spieprzyła:). Deszcz, zawierucha, wilki jakieś........ Jednym słowem (no może trzema;)) - jestem w żywiole.
Jak ja uwielbiam ten wmordęwind i chłodny deszcz zacinający po twarzy, poważnie.
Lubię jak mi chlupocze w butach i gdy rajtki po leśnym wypadzie mam zorane błotem. Na takim treningu czuję się jakoś wyjątkowo wyjątkowym wyjątkiem.
W normalny, bezwietrzny, bezdeszczowy dzień, gdy mijam innych biegnących w pośpiechu, zwykle nie chce mi się podnosić łapy w geście powitania. W takie dni jak wczoraj i dzisiaj, pozdrawiam każdego szaleńca, który również miał ochotę i odwagę trochę się sponiewierać. Ostatnio pogoda nas trochę rozpieszczała... Czekam na dalsze atrakcje treningowe, może grad, jakaś burza lub chociaż zamieć śnieżna? AAAUUUUUUU!!!

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
andreas07
21:41
orfeusz1
21:41
inka
21:39
janeta75
21:37
BOP55
21:36
chris_cros
21:35
milosz2007
21:32
AntonAusTirol
21:31
Borrro
21:26
Szafar69
21:13
Andrea
21:11
czeper
21:04
Darasek
21:02
janusz2602
21:01
ProjektMaratonEuropaplus
21:00
Wojciech
20:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |