2009-10-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| XIII Bieg Przełajowy O Nóż Komandosa (czytano: 1499 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=14980
To mój pierwszy "poważniejszy" bieg przełajowy - Przełajowa Ósemka w Blachowni była lekka, przyjemna i dla każdego. Moje nastawienie do biegu pasowało do nazwy imprezy - typowo bojowe. Jednak choć bieg zorganizowany rewelacyjnie, spodziewałem się czegoś cięższego. Rzekłbym nawet "nazwa zobowiązuje". Poza kilkoma górkami i dwiema piaskowymi stromiznami było po prostu łatwo. Za spokojnie wystartowałem spodziewając się sam nie wiem czego i chciałem mieć zapas sił na czekające mnie trudy. Mam nadzieję, że w przyszłości organizatorzy zadbają o wyższy poziom trudności i każdy niewprawiony (np taki ja) grubo się zastanowi czy na pewno da radę. To co mi się szczególnie spodobało i przywołało wspomnienia z Szwecji to podbieg pod górki i te piekielne pieczenie mięśnie, którego brakuje mi przy biegach płaskich. W przyszłym roku pozostaje mi więc zmierzenie się z biegami typowo górskimi. Na razie trzeba się wyposażyć w odpowiednie obuwie. Na celowniku pewna znana firma na "S" ;-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |