Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [37]  PRZYJAC. [39]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Sheng2
Pamiętnik internetowy
Od Zera do ... ???

Tomek Stęclik
Urodzony: 1976-09-12
Miejsce zamieszkania: Katowice
125 / 132


2012-01-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Zwykły dzień (czytano: 1329 razy)



No i pierwsze dwa dni pięknie przepracowane. Wprawdzie troszkę inaczej niż w planie, z powodu kontuzji, ale czuję tą pracę. Dziś troszkę luźniej, najpierw poprowadzę 2 treningi, potem sam poćwiczę z sai i trochę siłówki. Wczoraj na bieżni poszalałem. Myślałem, że nie jestem w stanie biec z prędkościa 3,45 min/km (16 km/h), a tu niespodzianka. Na koniec biegu na bieżni ustawiłem sobie taka predkość i pędziłem przez minutę i wiecie co? Nawet nie było tak źle. Korci mnie, żeby dłużej biec w takim tempie – sprawdzić ile dam radę, ale to może innym razem. Plan jest planem i trzeba go realizować a nie ulegać zachciankom.
Waga spadła do poziomu sprzed świąt – dobrze. Teraz mogę się wziąć za jej dalsze zbijanie. Plany są ambitne – zobaczymy co z nich wyjdzie.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2012-01-11,08:16): Tomku....z doświadczenia wiem, że bieganie po bieżni "ni jak" się ma do biegania w terenie...przerobiłam to:))
Sheng2 (2012-01-11,08:37): Wiem Marysieńko ale z czasem stoję tak jak stoję. Bieżnia mi się podoba bo wymusza na mnie określone tempo i bez świadomego działania nie mam szans zwolnić. Oczywiście bieganie w terenie to inna bajka i nad tą bajką też popracuję. Dzięki.
Marysieńka (2012-01-11,14:47): Ja cały rok na bieżni biegałam....i "kochałam" to...jak powiadałam...ona zmuszała mnie do szybszego przebierania nogami. Trzymam kciuki...:))







 Ostatnio zalogowani
AdamP
13:52
SzyMen
13:47
kruszyna
13:08
arturgadecki
13:03
Leno
12:42
farba
12:30
scianka
12:26
kulja63
12:20
PRE
12:11
mikkie
12:05
stanlej
11:56
maratonczyk
11:51
bzemlak
11:49
j68
11:48
Gapiński Łukasz
11:32
lordedward
11:31
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |