| Pamiętnik internetowy Dziennik strudzonego wędrowca - czyli jak zmieniam swoje życie na lepsze
Wojciech Maj Urodzony: 1985-11-01 Miejsce zamieszkania: Wrocław
Liczba wpisów - 7
|
2008-12-23 | Tego wam zycze... (czytano: 2005 razy)
http://www.youtube.com/watch?v=UPdrjirNoJk WESOLYCH SWIAT BY ME :D
| 2008-09-23 | Marzenia... (czytano: 1747 razy)
Marzyć każdy moze troche lepiej troche gorzej... W moim przypadku wystarczy polozyc sie w wannie, nalac cieplej wody do polowy (no juz teraz do przyslowiowego "Termometru", bo matka narzeka, ze duzo wody rodzinka zurzywa) i odplynac hen hen daleko. Najczesciej sa to tak poronione pomysly, ze trudno o nich tutaj pisac. Patrzac wstecz urojonym pomyslem moglo zdawac sie mysl, ze bede biegal, ze przeb...
| 2008-09-21 | V Przejście Kotliny Jeleniogórskiej - "Na kolanowej tarczy" (czytano: 2794 razy)
Wyruszyliśmy o 20.00 wraz ze zmrokiem i błyszczącymi lampami lamp fotograficznych. Już na miejcu zastanawiałem się czy i tego roku będę w TVP Wrocław ;> Moja grupa liczyła 4os. 112 Klin (od razu wiadomo, gdzie dzwonić w razie wypadku :P) 55 Artur znajomy klina, 144 Marian, 154 Ja ;). Kolo 22 zwialo mi numer startowy. Gdzies o 3 wyladowalismy w domu Ślaskim, gdzie obficie napolili nas herbata i ci...
| 2008-09-19 | Czas ruszać w góry! (czytano: 1540 razy)
Dziś o 13:30 mam dotaszczyć swą szanowną osobę na dworzec PKS. Mam nadzieję, że z całą ekipą przepchniemy się do środka. Rano (to już TERAZ!! AAAAA!!!) czekają mnie szybkie zakupy i pakowanko, ale co tam jestem spokojny (AAAAAAAA!!!). Zastanawiam się czy brać ze sobą same spodnie czy może jeszcze jedne - tym razem biegowe z mebraną. Czy będzie za ciepło? Hmmm.. Ponoć ma strasznie padać... Obecnie ...
| 2008-09-17 | Tuż po maratonie.. Tuż przed Kotlina Jeleniogórska.. (czytano: 1727 razy)
Już minęło parę dni od maratonu, a ja dalej nie mogę dojść do siebie. Wprawdzie jako tako mogę juz chodzić, lecz przeziębienie, które złapałem nie chce ode mnie odejść. Spodziewałem, się jakieś ostrej kontuzji, czegoś co odstawi mnie na długie miesiące - biorąc pod uwagę ból po 30km. Tu jednak ku mojemu zdziwieniu łydki i kolana (a kolanmi z miałem zawsze najwięcej kłopotu) trzymają się świetnie. ...
| 2008-09-14 | 42,195km SZATAN WROCŁAWSKI!! (czytano: 1618 razy)
Obiecalem sobie, ze sprobuje innym dodac odrobine motywacji. Z gory przepraszam za wszelkie bledy, literowki itd. ,ale mam goraczke, dreszcze i nogi sztywne jak dwie dechy...
WIELE WIELE PRZED STARTEM...
Marzec. Zima powoli podwija swoj plaszcz, a na polskie drogi, a przede wszystkim sciezki biegowe i bieznie wychodzi niczym z misiej nory co raz to wiecej biegaczy. Ze mna nie moglo byc innacz...
| 2008-09-07 | Ośwecim 06.09.08 15km - "afrykańska masakra" (czytano: 1603 razy)
Wszystko odbylo sie standardowo. Ustawienie na starcie, przemowa urzednika panstwowego - w tym wypadku prezydenta Oświecimia i JAZDA. Zacząlem dosc wolno - przynajmniej tak mi sie wydawalo 9naprawde bylem dosc z przodu ). Po 1km trzymalem sie kurczowo jednego z zawodnikow. Jak on tak i ja. Temperatura byla straszna zwazywszy, ze nie wzialem, ani czapki, ani okularow. Kazdy kilometr dluzyl sie n...
|
|
|
|
|