2015-02-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| endorfinski zimowy haj - w końcu pobiegałem :) (czytano: 1564 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://app.endomondo.com/workouts/466032560/11299078
kocham biegać :) szczególnie w zimie. Prawdziwej zimie, gdy śnieżno=biało, mróz trzaska. Tak wyczekiwałem na taki dzień jak dziś: śnieg, kilka stopni poniżej 0.
I zaszalałem :) W lesie śnieg po kostki, czasem po łydki (ok. 500metrów tak biegłem) choć w 80% sporo ubitego, jednak sporo osób trzeba było omijać. Jeden jedyny marsz od stacji kolejki na Szyndzielnię - od wejścia w las szlakiem niebieskim do przełęczy Dylówki - tutaj 10% biegu reszta marsz-pod górę nie dało rady inaczej :) Zresztą podbiegów trochę zrobiłem (nie wliczając nawet tego marszu).
Ach jak pięknie było: wiatr porywał śnieg z drzew i robił kilkumetrową zadymkę - a ja uśmiech od ucha do ucha, buff na usta i gaz :) na ok. 25km wyszło słoneczko - a ja szczerze się :) (na 25km;) Właściwie to uśmiech był almost all time :) w tych powyższych momentach był z gatunku: "na haju endorfińskim"
Na 26km przez chwilę kusiło, aby dorzucić sobie 3-4km, jednak rozsądek naprostował kuszenie i pobiegłem do domu. Zresztą dzięki temu rozsądnemu podejściu tak dobrze mi się biega - i ogólnie i szczególnie.
A zegarka nie miałem, zatem trochę zdziwiłem się jak wróciłem do domu - szczęśliwi czasu nie liczą :) kocham biegać i już :)
A każda kolejna godzina biegu z dedykacją
1-Ultrasów na Zamieć Hania, Janek, Andrzej, Peepuck i całego teamu Vege Runners
2-Wilczych Rurza Zet i Jarek Gniewek
3-Wdzięcznych: Joachima, Gosi (która zaczęła biegać) oraz Artura
--
tak, na gorąco (ale po prysznicu już) skomentowałem swój sobotni bieg :)
było pięknie :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Peepuck (2015-02-02,20:14): Doskonale znam to uczucie, o którym piszesz. Dzięki za "Zamieciową" dedykację. Było ciężko ale jakże wspaniale :D krunner (2015-02-02,21:52): No nieźle Piotrze ;-), bieganie po górach daje niezła frajdę, ale i pewnie ostro w kość ;-) paulo (2015-02-03,08:32): Piotrze, gratuluję takiego podejścia do biegania i czerpania z tego ogromu radości. Trochę tylko zazdroszczę Tobie śniegu, ale tego w małych ilościach :) Ja ostatnio przebiegłem raz 10, a raz 5, bo więcej mi się nie chciało. To tez było tylko dla przyjemności :) Pozdrawiam Piotr Fitek (2015-02-03,10:12): dziękuję Wam :)
Konrad- trzymałem kciuki i duchowo kibicowałem Tobie i ekipie :)
Arku- tak, chociaż ten trening był z gatunku "lekko-górskich" i nie był wymagający dla mnie.
Pawle-czerpanie jak największej przyjemności z biegania to główny cel mojego biegania :) Varia (2015-02-10,22:42): Zgadzam się, że taka pogoda, jak piszesz jest idealna do biegania. I życzę dużo radości z biegania :)
|