2020-04-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Czas biegnie (czytano: 1084 razy)
Czas biegnie nieublagalnie... Dopiero co zaczynalem swoja przygode z bieganiem. Byl to prezent, ktory sam sobie zrobilem na 50-te urodziny. Moj syn robil mature... Dzis jestem dziadkiem do kwadratu i starosc zaglada mi przez ramie.
Czas biegnie nieublagalnie... Zyciowek juz nigdy nie poprawie. Najwazniejsze jednak jest to, ze czerpie z tego nadal taka sama radosc, a moze nawet wieksza. To jest wazne, coz z tego ze na pokonanie maratonskiego dystansu potrzebuje o pol godziny wiecej? Nawet dobrze, dluzej mam radosc za te same pieniadze.
Czas biegnie nieublagalnie... Obowiazkowe pozostawanie w domu i kilometry mi uciekaja. Ale nie do konca... Mimo zakazow, biorac przyklad z wladz lamiacych prawo, troche biegam. Co prawda Tytusa wyzwanie 2020/2020 robi sie coraz trudniejsze do osiagniecia, ale coz moze ... w koncu czas biegnie nieublagalnie i moze uplywac w biegu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2020-04-16,14:41): Wiesz co jest w tym najpiękniejsze ? Ze nadal jesteś zakochany w bieganiu 🤗 kokrobite (2020-04-17,22:56): Walczymy do końca. aspirka (2020-04-20,09:17): Może to my za szybko biegniemy, a nie czas, sami sobie wyznaczamy tempo i czasem zapominamy o tym co "tu i teraz"
|