2020-05-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Półmaraton 4(?)/30/2020 (czytano: 1942 razy)
Hmmm...nie zanosi się na odmrożenie biegów masowych...jakąś namiastką stają się więc biegi wirtualne, a chyba najlepiej jak na razie do sprawy podeszli organizatorzy Wirtulnego Białystok Półmaratonu. Normalne zapisy, numery startowe, ewentualnie koszulki i prawdziwe medale przesyłane pocztą. Pytanie tylko czy można to zaliczyć jako oficjalny start? No bo przecież technicznie rzecz biorąc nie różni się to zbytnio od zwykłego treningu...no może poza tempem.
Plan był prosty...spróbować pobić "samotną" życiówkę, która do tej pory wynosiła 1:41:32. Celem było 1:40:00, a więc utrzymanie tempa około 4:44 na kilometr. Szybko udało się wypracować nadwyżkę, która na chwilę przekroczyła nawet minutę. Gdy przed ostatnim kilometrem zostało jeszcze 8 sekund zapasu...wszystko było już jasne. Nie czekał mnie już żaden podbieg więc na końcu mogłem się cieszyć super-wynikiem 1:39:48.
Przy wpisywaniu wyniku na stronie coś mi przeskoczyło na ekranie i wpisało się 1:58, ale liczę na koretkę podczas weryfikacji i miejsce w TOP200. No i czekam na medal...pierwszy od ponad 2 miesięcy.
EDIT. Korekta zrobiona, ale zabrakło kilku sekund do miejsca w TOP200.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu cumaso (2020-05-25,16:15): też życiówka ,ale wieksz motywacja była na wings for life pbest (2020-05-26,10:53): ja niestety przegapiłem Wings i żałowałem potem :(
|