Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [16]  PRZYJAC. [37]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Gerhard
Pamiętnik internetowy
Grubas na zwolnieniu warunkowym

Wojciech Muszyński
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Kolbuszowa

Liczba wpisów - 176
2017-05-02
Dąbrowa Górnicza tour (czytano: 890 razy)

W weekend dwa krótkie biegi w Dąbrowie Górniczej.
Dwie piątki.
W sobotę ColorRun z synem, Kumą i chrześniakiem wokół Pogorii III. W poniedziałek Bieg Przodownika wokół Pogorii II.

Mam bardzo mieszane uczucia co do ColorRun - impreza komercyjna tak bardzo, że aż od tej komercji zęby bolą. Organizator nastawiony na zysk, drogie pakiety, otoczka "najszczęśliwszego biegu świata". A jednocześnie...


2016-05-28
Malinka :) (czytano: 1032 razy)

Zmęczeni kibicowaniem w Biegu Rzeźnika wracamy samochodem do domu. Dzieciaki zmęczone tak, że nawet nie mają siły się kłócić. Wsłuchuję się w cichą rozmowę syna z córką:
(Syn): A Malinka to biegła?
(Córka): TRUSKAWKA! Truskawka, nie Malinka...
------------------------
Truskawki, ani Malinki tym razem nie widziałem, za to był Radek, był Tomek Sz., z którym pracowałem kilka lat temu, byli biegac...


2015-06-06
Biegniemy parami, bo samemu żal (2)... (czytano: 1268 razy)

W zasadzie powinienem skopiować wpis sprzed roku.

Znowu była długa podróż z dzieciakami, znowu wiele godzin za kółkiem. I znowu parking w Berehach, i znowu wejście na połoninę Wetlińską z dzieciakami.

I bezcenne momenty, gdy uradowany Radek ściskał mnie na stromym zejściu z połoniny. Radość gdy co któryś z biegaczy kończył moje: "W dolinę, ku mecie, przed zachodem słońca będziecie tam prze...


2014-11-06
Ranek to czy wieczór (czytano: 1566 razy)

Wychodzę przed pracą po świeżutki chleb. Podchodzi do mnie człowiek, wygląda na "wczorajszego": "Panie a to teraz jest ranek, czy wieczór? Tak popiłem, że sam już nie wiem" ...

2014-10-28
Powrót do roboty (czytano: 1316 razy)

Od jakiegoś czasu nie mogłem się zabrać za pisanie na blogu. Z ambitnego planu opisywanie kolejnych dni wędkowania w Szwecji nic nie wyszło. Nie chciało mi się po prostu siadać do komputera. Codziennie kilka godzin spędzałem nad ślicznymi jeziorami. Wieczorami natomiast grałem z rodzicami i ciotką w brydża. I tak przez cały pobyt.

Wyniki wędkarskie miałem przeciętne: kilka ładnych szczupaków, ...


2014-09-23
Relacja z podróży i pierwszego dnia w Szwecji (czytano: 1963 razy)

Podróż była długa i pełna wrażeń. Najpierw przejazd busem i autobusem na trasie Rzeszów-Wrocław (z przesiadką w Krakowie). Spotkanie z rodzicami i ciocią na dworcu we Wrocławiu i wspólna podróż samochodem do Świnoujscia. Po godzinie jazdy jedna z kontrolek zaczęła mrugać czerwienią. Czasami mrugała intensywnie, czasami gasła na kilka kwadransów. Po dojechaniu do Świnoujścia i zatankowaniu samochód...

2014-09-19
Na Ryby (czytano: 1672 razy)

Jeszcze jeden dzień w pracy i wyjeżdżamy na ryby. Tym razem nie jest to wyprawa, podczas której: "nie wracamy, aż we czwartek, zapuszczamy się pod Warkę". Wyjeżdżamy na trochę dłużej i trochę dalej. Przed nami tygodniowy wyjazd do środkowej Szwecji.

My - to znaczy ja z Ojcem. Od dwudziestu lat planowaliśmy ten wyjazd. Zawsze było "coś co przeszkadzało". Ale po dwudziestu latach - jedziemy. Co ...


2014-08-25
W drodze do pracy (czytano: 1320 razy)

Jadąc do pracy minąłem dzisiaj kilkunastu rowerzystów. W kaskach, na porządnych rowerach, z numerami startowymi. Jechali niezbyt szybko, w niewielkich 2-4 osobowych grupkach.

Coś mi zaświtało w głowie. Sprawdziłem. Tak - to uczestnicy wyścigu Świnoujście-Ustrzyki (Bałtyk-Bieszczdy). Wystartowali w piątek po południu - a dzisiaj rano dojeżdżali do Rzeszowa......


2014-07-21
Chciałem zobaczyć jak wyglądają Ci, co biegają 240 km (czytano: 4466 razy)

W rodzinnej wiosce wydarzyło się coś niecodziennego. Na drzewie ktoś wywiesił kartkę: "ZAWODY BIEGOWE - ZAVODY W BEHU" i drobniejszymi literami "Prosimy nie zrywać czerwonych taśm" oraz "Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich". Nie słyszałem wcześniej o tym festiwalu. Sprawdziłem w internecie. Kilka tras, wśród nich Bieg 7 Szczytów - 240 km wokół Ziemi Kłodzkiej. Lądek Zdrój - Kudowa Zdrój - Lądek. ...

2014-06-21
Biegniemy parami, bo samemu żal... (czytano: 2915 razy)

Sam w tym nie widzę wielkiej logiki. Jechać samochodem 9 godzin z dzieciakami, tylko po to by przez 3 godziny dopingować innym. A jednak bardzo chciałem tam być i bardzo jestem z tego wyjazdu zadowolony.

Wyjechaliśmy o 10 rano. Google wskazywało na trzy godziny jazdy w jedną stronę. Z dzieciakami, posiłkiem i ostrożną jazdą wyszło cztery i pół. Zaparkowaliśmy w Berehach Górnych. Szybko minęliś...



ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
42.195
08:14
GriszaW70
08:13
biegacz54
05:33
Grzegorz Kita
00:57
AntonAusTirol
00:05
andrzejzawada1
23:17
malkon99
23:07
witold.ludwa@op.pl
23:04
Namor 13
22:54
VaderSWDN
22:28
elglummo
22:06
mieszek12a
21:56
młodyorzech
20:44
Henryk W.
20:24
Stonechip
20:01
crespo9077
19:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |