2013-05-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Im bardziej złe miny widzę, tym bardziej chce mi się ¶miać (czytano: 1142 razy)
Bez żadnego stresu,przemy¶leń w temacie wyniku,obaw zwi±zanych z długo¶ci± dystansu ,dumy z powodu wymijania i niezadowolenia z powodu bycia wymijanym.Zawstydzenia przed kibicami na mecie,z powodu nie za dobrego czasu i braku przepięknego finiszu.
Z nastawieniem na ładne widoki wzdłuż trasy i nie tylko,
Z podziwem dla Keni,,,,i dla tych którzy próbowali ich dogonić tych wszystkich którzy mnie przegonili i tych których udało mi się wymin±ć ,ukończyłem po raz trzeci bieg w Skawinie 52,2 i się bardzo z tego powodu cieszę,
Wszystkim tym ,którzy po doczytaniu do tego miejsca pomy¶l± sobie jako¶ tak: toż to chód nie bieg,odpowiem -każdy się cieszy z czego innego ,tym się od siebie różnimy.
W Skawinie biegnie się 5 km w jedn± stronę potem nawrót i powrót t± sam± tras± . Wracaj±c mijam biegaczy ,którym do nawrotu zostało jescze trochę u¶miecham się do nich u¶miechem szczerym oznaczaj±cym li tylko: dasz radę ,nie martw się, będzie dobrze,jeste¶ wielki no i z podziwem oczywi¶cie.
Podziwiam i popieram zawsze i wszędzie tych którzy biegaj± i którym się chce.Wiem z do¶wiadczenia małego skromnego biegowego ile taki u¶miech znaczy i jak potrafi dodać sił osobie której sił tego dnia potrzeba a nie za wiele ich ma.
Dziwne co¶ w oczach i na twarzach niektórych w odpowiedzi na mój u¶miech u¶wiadomiło mi ,że nie wszyscy tak to widz± i odbieraj±.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |