2008-10-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Poznań/Warszawa? (czytano: 1330 razy)
Dwa kółka, dwa kółka, skończyło się na dwóch nogach, a że nie odczułem żadnych dyskomfortów na trasie, więc pewnie z odpoczynku po raz kolejny nici i czeka mnie kilka następnych tygodni od¶wieżaj±cych biegow± pamięć. Dzisiaj skromnie było. Niecałe 9km, jednak dystans powiększyłem sobie dwoma 4 kilometrowymi roztruchtaniami, więc w sumie wyszło tego koło 17 kilometrów.
Z rzeczy ciekawszych pojawił się straszny dylemat co do miejsca startu w półmaratonie na wiosnę. Poznań, Warszawa, Poznań, Warszawa... Z jednej strony w Warszawie mam już całe zaplecze zawodów oblatane, więc problemów logistycznych bym nie miał, ale z drugiej strony w sumie warto byłoby wykorzystać fakt, że biegam i chcę startować, żeby trochę miejsc zobaczyć, a nie ukrywam, że do Poznania mnie ci±gnie już od baaardzo dawna, więc na chwilę obecn± Poznań jest gór±. Jednak znaj±c częstotliwo¶ć z jak± zmieniam decyzje, to nie zdziwiłbym się gdybym w ostateczno¶ci wyl±dował w Dębnie z zamiarem łamanie 3h, jednak to byłaby już ostateczna ostateczno¶ć...
I jeszcze pozytywna wiadomo¶ć na koniec dnia - siostra zdecydowała się na start w Biegu Katorżnika (swoj± drog± będzie to jej pierwszy start gdziekolwiek, chyba, że uda się j± namówić na jak±¶ dyszkę albo pi±tkę na wiosnę lub latem)! Więc je¶li tylko nic nie stanie jej na przeszkodzie to w moim domu latem 2009 zawisn± dwie podkowy:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |