Dziś oficjalnie został podany skład reprezentacji na mistrzostwa Europy które odbędą się w Monachium w dniach 15-21 sierpnia. Już w pierwszy dzień mistrzostw odbędzie się bieg finałowy na dystansie maratonu. O 10.30 startują kobiety i godzinę później mężczyźni.

Z kwalifikacji odpadł Krystian Zalewski który jest po operacji i czeka go teraz długa rehabilitacja, oraz Marcin Chabowski który miał wprawdzie drugi wynik na koniec okresu kwalifikacji do ME, ale był zawsze najsłabszym ogniwem na imprezie rangi mistrzowskiej (zszedł z strasy na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio oraz na Mistrzostwa Europy w Zurichu) Obecnie Marcin z tego co wiem powraca do treningów po kontuzji i walczy o przywrócenie konta na FB gdzie ktoś przywłaszczył sobie jego tożsamość.

Mimo przeciwności losu uważam mamy bardzo silny skład reprezentacji. I tak wśród pań: Katarzyna Jankowska, Monika Jackiewicz Aleksandra Lisowska, Angelika Mach i Izabela Paszkiewicz. W tym roku tylko Monika biegła maraton gdzie wynikiem 2:29:51 ustanowiła najlepszy wynik w debiucie na ziemi Polskiej. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne tego dnia jakie panowały w Dębnie, wynik mógłby być nawet z dwie minuty według ekspertów lepszy.

Poszkodowana jest tutaj Iwona Bernardelli, na swoim fanpage pisze: Nie pojechałam tam mimo, że według międzynarodowych reguł bez problemu taka kwalifikacja mi się należała. Na pewno zabrakło funduszy na mój występ z orzełkiem na piersi. Tymczasem pieniędzy nie zabrakło na wycieczkę wielu osób w sztafetach 4x400 m. PZLA do Eugene w USA zabrało 7 kobiet i 6 mężczyzn mimo, że zdawało (albo powinno sobie zdawać) sprawę, że co najmniej 3 z tych osób na 100% nie wystartują.

Wśród mężczyzn powołani zostali; Arek Gardzielewski Adam Nowicki, Kamil Jastrzębski i Kamil Karbowiak . Z moich informacji wynika że reprezentacja danego kraju może wysłać po sześciu reprezentantów zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Szkoda zatem że u nas są braki kadrowe. Gotowy do wzięcia udziału był m.in. Mariusz Giżyński który zawsze godnie nas reprezentował i był najlepszym z naszych reprezentantów podczas ostatnich mistrzostw rozegranych w Berlinie (13 miejsce), niestety prawdopodobnie zbyt słaby wynik z tego roku nie przekonał członków PZLA do wystawienia zawodników ze słabszym wynikiem.

Medale ME w maratonie przyznawane są od 1934 roku. Najlepszy z naszych reprezentantów do tej pory był Yared Shegumo który w 2014 roku w Zurichu wybiegał srebro. Wśród pań Izabela Trzaskalska 10 miejsce z wynikiem 2:33:43 uzyskanym w Berlinie w 2018 roku. Jak do tej pory Polacy raz stanęli tylko na podium drużynowo podczas Pucharu Europy w maratonie w 1981 roku.

Obecnie w najlepszej dyspozycji jest Adam Nowicki, który był najlepszy z naszym reprezentantów podczas IO w Tokio, potwierdził doskonałą dyspozycje zdobywając złoty medal w biegu ulicznym na 10 km sprzed kilku dni w Gdańsku.

Jak będzie w tym roku? Czas pokaże...

I taka ciekawostka, złote medale nie są ze złota :-)

Komentarze czytelników - 1

podyskutuj o tym

Głowacz	Autor: Głowacz, 2022-08-11, 14:17 napisał/-a: Jak Krzysiu o tym złocie – to ja nieco inną dykteryjką Wam zaprezentuję. Wygrałem dobrych kilka lat temu w konkursie Radiowej Trójki fajny komplet do biegania Nike’a; czarne spodenki przed kolano z wewnętrznymi slipkami i czerwony T-shirt. Pytanie zadał wówczas na antenie, dzisiaj już 50-latek, Paweł Januszewski nasz m.in. mistrz Europy na 400 m ppł z Budapesztu ’98 z czasem 48:17, który wówczas 20 sierpnia stał się rekordem Polski, a szybciej z rodaków pobiegł do tej pory tylko Marek Plawgo w 2001 r. (48:16), 2004 r. (48:16) i 2007 r. (48:12). Paweł, z którym miałem przyjemność - już chyba później - biec ramię w ramię przez jakiś w którejś edycji Biegiem po Warszawie zapytał na antenie: - Czy Polak był mistrzem świata w maratonie? Zadzwoniłem i jako pierwszy odpowiedziałem poprawnie: - Tak. Pawłowi chodziło bowiem o Wandę Panfil, mistrzynię świata z Tokio’91 (2:29.53). Polka też jest Polakiem