|
W.Brytania, 30 marca 2016, 09:30, 1677/451750 | Krzysiek_biega Krzysztof Bartkiewicz | |
| | Relacja z mistrzostw świata w półmaratonie
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - W.BRYTANIA
|
|
Mistrzostwa świata w półmaratonie - jedno z największych wydarzeń w biegach ulicznych tej wiosny - odbyły się minionej niedzieli w Cardiff w Walii. Ekstremalna momentami pogoda, znakomita obsada w biegu mężczyzn oraz liczne wydarzenia okołobiegowe złożyły się na świetne widowisko, które śledzili kibice licznie zgromadzeni przy trasie oraz śledzący transmisję przed telewizorami.
Widowisko zaczęło się już od samego strzału startera - wtedy to główny faworyt do zwycięstwa, obrońca tytułu, Kenijczyk Geoffrey Kamworor poślizgnął się i przez 7 sekund leżał na ziemi tratowany przez biegnący za nim tłum. Gdy komentatorzy zastanawiali się czy w ogóle będzie on kontynuował rywalizację i jak potoczy się ewentualnie wyścig bez niego, Kamworor po kilkudziesięciu sekundach biegł już równo z czołówką - ramię w ramie między innymi z Mo Farahem, czy swoim rodakiem Bedanem Karoki.
Kenijczycy przystąpili więc do realizacji swojego planu taktycznego, którego celem było podyktowanie zabójczo szybkiego tempa i zgubienia na dystansie biegu mistrza finiszu - Brytyjczyka Faraha. 5 kilometrów prowadząca grupa minęła w czasie 14:10. Z kolejnymi kilometrami duet Karoki - Kamworor przyśpieszał coraz bardziej - komentujący dla BBC i na twitterze dziennikarze prześcigali się w doniesieniach zwiastujących możliwy atak na rekord świata Zersenaya Tadese. Kenijczycy 15-ty kilometr pokonali w czasie 41:41.
Wydać się mogło jeszcze wtedy, że w ich zasięgu jest rekord mistrzostw świata wynoszący 58:59. Niespodziewanie jednak, w końcowych fragmentach wyścigu zerwał się gwałtowny huraganowy wiatr oraz ulewny deszcz, co sprawiło, że wielu zawodników ledwo zdołało kontynuować bieg. Znany ze znakomitych predyspozycji szybkościowych Kamworor nie dał szans na finiszowych kilkuset metrach swojemu rodakowi i ostatecznie wzniósł w górę ręce w geście triumfu. Wygrał z czasem 59:10 i jako drugi w historii sportowiec, od czasów Zersenaya Tadese z 2009 roku obronił tytuł mistrza świata w półmaratonie. Bedan Karoki, który niemal przez cały dystans ramię w ramię dotrzymywał kroku swojemu utytułowanemu rodakowi przybiegł na drugim miejscu ze stratą 26 sekund do zwycięzcy.
Kolejne emocje czekały kibiców już za moment - do mety zbliżali się bowiem zawodnicy zaciekle rywalizujący o najniższy stopień podium - Etiopczyk Abayneh Ayele i podążający za nim niczym cień faworyt gospodarzy Mo Farah. Brytyjczyk wyraźnie cierpiał mniej więcej od połowy dystansu, grymas bólu na jego twarzy i widoczne ogromne zmęczenie było obiektem uwagi realizatorów transmisji na finiszowych kilometrach. Z zaciśniętymi zębami jednak dwukrotny mistrz świata z Pekinu wykrzesał z siebie resztki sił i wyprzedził tuż przed metą swojego rywala - obu zawodnikom zmierzono czas 59:59 a o różnicy między nimi zdecydowały dziesiąte części sekundy. Oprócz brązowego medalu, Brytyjczyk pochwalić się może ustanowionym w niedzielę nowym rekordem Europy na 15 kilometrów, który wynosi odtąd 42:03.
"Byłoby czymś wspaniałym zwyciężyć tu w Wielkiej Brytanii, w mistrzowskiej imprezie, ale trzeba sobie powiedzieć jasno, że wygrał dziś lepszy zawodnik" - mówił po biegu Mo Farah. "Obydwaj Kenijczycy byli dziś niewiarygodnie mocni, narzucili tempo nieosiągalne dla kogokolwiek innego, zwłaszcza po 10-tym kilometrze" - mówił z trudem oddychający i wycieńczony jeszcze wiele minut po biegu Farah, który został dopiero drugim reprezentantem Wielkiej Brytanii w historii mistrzostw
świata w półmaratonie zdolnym wywalczyć medal. Wcześniej sztuki tej dokonał Carl Thackery w 1993 roku.
Zgodnie z przewidywaniami klasyfikację drużynową wygrali Kenijczycy, wyprzedzając Etiopię i Erytreę.
Dość spokojnie przebiegała rywalizacja kobiet, które wyruszyły na trasę około 40 minut przed mężczyznami.
Od samego początku piątka Kenijek - Pascalia Kipkoech, Cynthia Limo, Mary Wacera, Peres Jepchirchir i Gladys Chesire narzuciły tempo zwiastujące wynik końcowy poniżej 70 minut. Przez jakiś czas dotrzymać im kroku starały się Japonki i Etiopki jednak ostatecznie kwestia zwycięstwa i miejsc na podium okazały się wewnętrzną sprawą kenijską. Najmocniejsza okazała się Peres Jepchirchir, która wygrała z czasem 1:07:31. Kolejne medale przypadły jej rodaczkom Cynthii Limo (1:07:34) i Mary Wacera
(1:07:54).
Dobrze spisały się reprezentantki Japonii, które w klasyfikacji drużynowej zajęły trzecie miejsce. Na uwagę zasługuje też znakomity występ Gladys Tejedy - reprezentantka Peru przybiegła na metę jako pierwsza spoza etiopsko-kenijskiej koalicji. Z wynikiem 1:10:14 zajęła 9-te miejsce i ustanowiła nowy rekord Ameryki Południowej w półmaratonie.
Podczas gdy w Europie i na świecie emocjonowano się mistrzostwami w Cardiff, w RPA odbyły się zawody
Old Mutual Two Oceans w ramach których rozegrano bieg ultramaratoński na dystansie 56 km oraz półmaraton.
Na dłuższym dystansie wygrał Mike Fokoroni z Zimbabwe z czasem 3:13:33. Wyprzedził on o ponad minutę swojego rodaka Collena Makazę (3:14:45) oraz reprezentującego Lesotho Motloko Nkhabutlane (3:16:22).
"Wspaniała pogoda i dość wolne, spokojne tempo na początku były dziś moimi sprzymierzeńcami" - opowiadał dziennikarzom zwycięzca. "Po 45-tym kilometrze, uwierzyłem, że dziś wreszcie nadszedł dzień, gdy mogę wygrać te wspaniałe zawody, zaryzykowałem i opłaciło się - to największe zwycięstwo w mojej karierze, o którym marzyłem od wielu lat." - mówił wyraźnie wzruszony Mike Fokoroni.
Zawodnik ten legitymujący się życiówką w maratonie 2:15:12 jak dotychczas najlepiej w zawodach Two Oceans spisał się w 2010 roku, kiedy to zajął szóste miejsce.
Za zwycięstwo w niedzielnych zawodach organizatorzy przewidzieli odpowiednio 250.000 randów za pierwsze i 125.000 randów za drugie miejsce.
W biegu pań tytuł sprzed roku w komfortowym stylu obroniła Caroline Wostmann z RPA. 33-letnia zawodniczka zasłynęła przed rokiem z nie lada wyczynu, kiedy wygrała zarówno zawody Two Oceans, jak i Comrades Marathon.
26.03.2016: World Half Marathon Championships (Cardiff, Wielka Brytania)
Mężczyźni:
1 Geoffrey Kipsang KAMWOWOR KEN 59:10 (30.000 USD)
2 Bedan Karoki MUCHIRI KEN 59:36 (15.000)
3 Mohamed FARAH GBR 59:59 (10.000)
4 Abayneh AYELE ETH 59:59 (7000)
5 Tamirat TOLA ETH 1:00:06 (5000)
6 Simon CHEEPROP KEN 1:00:12 (3000)
7 Abrar OSMN ERI 1:00:58
8 Mule WASIHUN ETH 1:01:11
9 Edwin Kiprop KIPTOO 1:01:21
10 Stephen MOKOKA RPA 1:01:27
11 Teshome MEKONEN ETH 1:01:39
12 Edwin KIPYEGO KEN 1:01:52
13 Nguse AMLOSOM ERI 1:01:54
14 Paul POLLOCK IRL 1:02:46
15 Callum HAWKINS GBR 1:02:51
16 Guye ADOLA ETH 1:03:26
17 Hiskel TEWELDE ERI 1:03:26
18 Ayad LAMDSSEM ESP 1:03:29
19 Sidi Hassan CHAHDI FRA 1:03:30
20 Michael SHELLEY AUS 1:03:33
Kobiety:
1 Peres JEPCHIRCHIR KEN 1:07:31 (30.000 USD)
2 Cynthia Jerotich LIMO KEN 1:07:34 (15.000)
3 Mary Wacera NGUGI KEN 1:07:54 (10.000)
4 Netsanet GUDETA ETH 1:08:01 (7000)
5 Genet YALEW ETH 1:08:15 (5000)
6 Gladys Chesir KIPTAGELAI KEN 1:08:46 (3000)
7 Pascalia Chepkorir KIPKOECH KEN 1:09:44
8 Dehininet DEMSEW ETH 1:10:13
9 Gladys TEJEDA PER 1:10:14
10 Yuka ANDO JPN 1:10:34
11 Janet Cherobon BAWCOM USA 1:10:46
12 Eloise WELLINGS AUS 1:10:47
13 Milly CLARK AUS 1:10:48
14 Miho SHIMIZU JPN 1:10:51
15 Sara HALL USA 1:10:58
16 Veronice INGLESE ITA 1:10:59
17 Mizuki MATSUDA JPN 1:11:00
18 Cassie FIEN AUS 1:11:13
19 Kellys ARIAS COL 1:11:21
20 Lanni MARCHANT CAN 1:11:26
26.03.2016: Old Mutual Two Oceans Marathon (RPA)
Mężczyźni:
1 Mike FOKORONI RPA 3:13:33
2 Collen MAKAZA RPA 3:14:46
3 Motlokoa NKHABUTLANE LSO 3:16:22
Kobiety:
1 Caroline WOSTMAN RPA 3:44:44
2 Tanith MAXWELL RPA 3:45:55
3 Amelework Fikadu BOSHO ETH 3:47:40
| | Autor: mitro, 2016-03-31, 13:53 napisał/-a: Czy naprawdę można oficjalnie uznać rekord na 15 km z biegu na dystansie półmaratonu? Czy to tylko taki nieformalny rekord? | | | Autor: henry, 2016-03-31, 15:24 napisał/-a: Z tego co wiem to rekordy nabiegane po drodze się uznaje. Także na bieżni biegnąc na 1 milę można pobić rekord na 1500 metrów. Po pewnym czasie komisja uznaje rekord lub nie. | |
|
|
| |
|