|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | henry (2016-03-25) | Ostatnio komentował | adamski74 (2016-05-16) | Aktywnosc | Komentowano 20 razy, czytano 653 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-03-25, 13:46 Wywiad z Piotrem Suchenia - zdobyć Biegun Północny!
Coraz więcej różnych dziwadeł pojawia się w biegowym światku. Biegi przez pustynię , na Bajkale , wysoko w górach lub taplanie się w błocie. Z jednej strony można podziwiać a z drugiej strony po co to komu ? Organizatorzy będą wymyślać te różne dziwadła ponieważ to olbrzymi biznes , wpisowe na Maraton Piasków , czy na maraton na Antarktydzie to kilka tysięcy dolarów jeszcze więcej złotych. Co ma z tego uczestnik biegu , chwilową sławę i rozgłos ale tylko kilka dni a potem się o tym zapomina. Natomiast uczestnik za tą chwilowa sławę płaci zdrowiem , czasem utratą płynności finansowej a w skrajnym przypadku nawet życiem , co dotyczy głównie himalaistów. Moje zdanie jest takie: bieganie jest bardzo zdrowe , poza zdrowiem daje nam rozrywkę , przyjaciół , zwiedzanie świata. Jednak bieganie trzeba traktować z rozsądkiem nic na pokaz , zdrowie na długie lata , rodzina , płynność finansowa i grono przyjaciół . |
| | | | | |
| 2016-03-25, 16:45
Heniu, temat jest złożony. Tak Ty, jak i ja, szukamy fajnych miejs aby tam pobiegać. Ile razy można biegać w Krakowie lub Warszawie. Jest coś takiego, jak magia miejsca. Mamy też naturalną potrzebę, ciągłej weryfikacji swoich możliwości. O ile brodzenie w błocie według mnie, ma więcej wspólnego z pływaniem niż z bieganiem ale na Antarktydzie już bym pobiegł. Z bieganiem, jest podobnie jak z górami. Jedni zaczynają i kończą w Beskidach, inni idą wyżej lub całkiem wysoko. Też można by powiedzieć po co tak wysoko,... Mam też nadzieję, że taka wyprawa to bieganie ale przy okazji również obcowanie z naturą lub zwiedzanie. Na temat pro zdrowotnego biegania maratonów mam inne zdanie niż Twoje ale to nie ten temat. Maraton po Bajkale polecam,... |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-03-25, 18:56
2016-03-25, 13:46 - henry napisał/-a:
Coraz więcej różnych dziwadeł pojawia się w biegowym światku. Biegi przez pustynię , na Bajkale , wysoko w górach lub taplanie się w błocie. Z jednej strony można podziwiać a z drugiej strony po co to komu ? Organizatorzy będą wymyślać te różne dziwadła ponieważ to olbrzymi biznes , wpisowe na Maraton Piasków , czy na maraton na Antarktydzie to kilka tysięcy dolarów jeszcze więcej złotych. Co ma z tego uczestnik biegu , chwilową sławę i rozgłos ale tylko kilka dni a potem się o tym zapomina. Natomiast uczestnik za tą chwilowa sławę płaci zdrowiem , czasem utratą płynności finansowej a w skrajnym przypadku nawet życiem , co dotyczy głównie himalaistów. Moje zdanie jest takie: bieganie jest bardzo zdrowe , poza zdrowiem daje nam rozrywkę , przyjaciół , zwiedzanie świata. Jednak bieganie trzeba traktować z rozsądkiem nic na pokaz , zdrowie na długie lata , rodzina , płynność finansowa i grono przyjaciół . |
| | | | | |
| 2016-03-26, 10:26
henry - to się nazywa życie pełną gębą, lepiej szaleć i korzystać ile można niż pierdzieć w stołek przed telewizorem w ciepłych kapciach popijając piwo na spokojnej emeryturze. Każdy ma jedno (teoretycznie) życie i używa go ile chce i jak chce. Jedni nurkują, inni się wspinają a inni dają sobie w żyłę. Biegam ponad 25 lat i dzięki bieganiu zwiedziłem Polskę, Europę i kawał świata. Jak to Mark Twain mówi... „Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.” – Mark Twain. To się nazywa życie i każdy żyje jak chce bo to jego życie. |
| | | | | |
| 2016-03-26, 13:11 Piotrek walcz !
2016-03-26, 10:26 - suchy napisał/-a:
henry - to się nazywa życie pełną gębą, lepiej szaleć i korzystać ile można niż pierdzieć w stołek przed telewizorem w ciepłych kapciach popijając piwo na spokojnej emeryturze. Każdy ma jedno (teoretycznie) życie i używa go ile chce i jak chce. Jedni nurkują, inni się wspinają a inni dają sobie w żyłę. Biegam ponad 25 lat i dzięki bieganiu zwiedziłem Polskę, Europę i kawał świata. Jak to Mark Twain mówi... „Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj.” – Mark Twain. To się nazywa życie i każdy żyje jak chce bo to jego życie. |
Życie to walka, pasje to walka.Nie każdy to zrozumie...
Tyle weźmiesz z życia po ile sięgniesz ! :) (moje).
Serdeczności
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2016-03-26, 18:10
2016-03-25, 13:46 - henry napisał/-a:
Coraz więcej różnych dziwadeł pojawia się w biegowym światku. Biegi przez pustynię , na Bajkale , wysoko w górach lub taplanie się w błocie. Z jednej strony można podziwiać a z drugiej strony po co to komu ? Organizatorzy będą wymyślać te różne dziwadła ponieważ to olbrzymi biznes , wpisowe na Maraton Piasków , czy na maraton na Antarktydzie to kilka tysięcy dolarów jeszcze więcej złotych. Co ma z tego uczestnik biegu , chwilową sławę i rozgłos ale tylko kilka dni a potem się o tym zapomina. Natomiast uczestnik za tą chwilowa sławę płaci zdrowiem , czasem utratą płynności finansowej a w skrajnym przypadku nawet życiem , co dotyczy głównie himalaistów. Moje zdanie jest takie: bieganie jest bardzo zdrowe , poza zdrowiem daje nam rozrywkę , przyjaciół , zwiedzanie świata. Jednak bieganie trzeba traktować z rozsądkiem nic na pokaz , zdrowie na długie lata , rodzina , płynność finansowa i grono przyjaciół . |
W pełni popieram !
Ostatnio jacyś super polacy pobiegli przez 4 pustynie. Też mi wyczyn gdzie wpisowe to 30.000-40.000 zł !
Kogo stac na takie fanaberie ?
Też mogę pobiec przez 4 pustynie tylko kogo na to stać ?
Świat zwariował przez pseudobiegaczy za kasę... |
| | | | | |
| 2016-03-26, 19:04
Kwintesencja esencji godności Polaka szaraka w wypowiedzi komentującego henry"ego. Czytaj: ponarzekaj, skomentuj negatywnie, a nawet skrytykuj, bo sam tego nie doświadczasz, sam tego nie przeżyłeś lub nie będziesz miał takiej możliwości w ogóle w swym kolorowym życiu.
Żenujące !
Chłopie, za logiczny jesteś !!!!
Jeśli za prym swego "bujnego życia" uznajesz te wartości, które wskazałeś, to sam jesteś godny pożałowania.
Każdy robi co chce i wcale nie musi robić tego na pokaz czy dla kilkudniowej sławy albo statystyk.
Sugeruję, jeśli masz wolę oraz nutkę fantazji okraszonej odrobiną marzeń czy nawet wesołych myśli, abyś przebiegł maraton i przez 42 kilometry dłubał w nosie pięcioma palcami w każdej z jam swego zmysłu. Wtedy nie wydasz się nikomu oryginalny, a co ważniejsze za swój palcołomny wyczyn nie zapłacisz ani grosza więcej niż pozostali...
Nie powinno to narazić na katastrofę finansową Twej szarej egzystencji.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2016-03-26, 19:29
2016-03-26, 18:10 - malicha napisał/-a:
W pełni popieram !
Ostatnio jacyś super polacy pobiegli przez 4 pustynie. Też mi wyczyn gdzie wpisowe to 30.000-40.000 zł !
Kogo stac na takie fanaberie ?
Też mogę pobiec przez 4 pustynie tylko kogo na to stać ?
Świat zwariował przez pseudobiegaczy za kasę... |
Proponuję poczytać o tych czterech pustyniach zanim ludzi, którzy to przebiegli nazwie się pseudobiegaczami. Koszty nie mają tutaj nic do rzeczy. To jakby nazwać pseudokierowcami kierowców rajdowych, BO KOGO STAĆ NA TAKIE AUTA.
PS. gratuluję złamania 3 godz w Berlinie na zdjęciu. Osobiście nigdy nie byłem, nie stać mnie :-) |
| | | | | |
| 2016-03-27, 07:58
2016-03-26, 19:29 - Admin napisał/-a:
Proponuję poczytać o tych czterech pustyniach zanim ludzi, którzy to przebiegli nazwie się pseudobiegaczami. Koszty nie mają tutaj nic do rzeczy. To jakby nazwać pseudokierowcami kierowców rajdowych, BO KOGO STAĆ NA TAKIE AUTA.
PS. gratuluję złamania 3 godz w Berlinie na zdjęciu. Osobiście nigdy nie byłem, nie stać mnie :-) |
Michał reasumując tą dyskusję, proponuję odpalić YT i puścić ten kawałek...
https://www.youtube.com/watch?v=f6aaI0jXLIE |
| | | | | |
| 2016-03-27, 09:10
płaco, biegajo i sie chwalo... A po co to komu? A dlaczego? |
| | | | | |
| 2016-03-27, 11:43
2016-03-27, 09:10 - smolny napisał/-a:
płaco, biegajo i sie chwalo... A po co to komu? A dlaczego? |
| | | | | |
| 2016-03-28, 22:35 Jestem bardzo aktywny.
Myślę ,że niektórzy nie potrafią nawet zajrzeć na moją wizytówkę a potrafią , pisać co im ślina na język przyniesie , a przy tym nie logując się tylko pisząc anonimowo. Otóż nie jestem jakimś zgnuśniałem starcem ale czynnym sportowcem przez całe życie. Właśnie dzisiaj wróciłem z nart z Czarnej Góry , gdzie szusowała także Monika Pyrek. Ale do rzeczy , zwiedziłem poprzez bieganie 31 państw na 4 kontynentach , biegałem na jakimś średnim poziomie , chociaż mój rekord polski w biegu 12 godzinnym przetrwał ponad 5 lat i nawet dzisiaj jest gdzieś w czołówce ponad 140 km. Biegam do dzisiaj mam obecnie 68 lat i maraton mogę przebiec poniżej 4 godzin o każdej porze dnia i nocy. Myślę że wygrałem około 300 razy w swej kategorii wiekowej, mam setki medali i pucharów. O czym pisałem , o wychylaniu się ponad granice ludzkich możliwości. Do dzisiaj żyli by niektórzy alpiniści , gdyby byli rozsądni. A co do biegu przez pustynię czterech naszych biegaczy , to proszę dopisać tą historie do końca , wiadomo o co chodzi . |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-03-28, 23:05
henry
...wyznaj jeszcze swoje grzechy, boś się chyba w ten świąteczny czas nieco obłaskawił swymi dokonaniami, które w meritum nie mają nic wspólnego z tym wątkiem i nijak się mają do tego kim jesteś i co w życiu dokonałeś lub zrobiłeś...
Komentarze dotyczą Twojej wypowiedzi a nie to kim jesteś.
Czyżby ukryte kompleksy...?
Po co piszesz takie teksty, jak nawet nie jesteś w stanie ich sensownie obronić.
Poza tym pisz za siebie a nie za innych, bo bieganie "NAM" i TOBIE może dawać zupełnie inne odczucia i stany z życia wzięte.
|
| | | | | |
| 2016-03-29, 09:13
2016-03-28, 22:35 - henry napisał/-a:
Myślę ,że niektórzy nie potrafią nawet zajrzeć na moją wizytówkę a potrafią , pisać co im ślina na język przyniesie , a przy tym nie logując się tylko pisząc anonimowo. Otóż nie jestem jakimś zgnuśniałem starcem ale czynnym sportowcem przez całe życie. Właśnie dzisiaj wróciłem z nart z Czarnej Góry , gdzie szusowała także Monika Pyrek. Ale do rzeczy , zwiedziłem poprzez bieganie 31 państw na 4 kontynentach , biegałem na jakimś średnim poziomie , chociaż mój rekord polski w biegu 12 godzinnym przetrwał ponad 5 lat i nawet dzisiaj jest gdzieś w czołówce ponad 140 km. Biegam do dzisiaj mam obecnie 68 lat i maraton mogę przebiec poniżej 4 godzin o każdej porze dnia i nocy. Myślę że wygrałem około 300 razy w swej kategorii wiekowej, mam setki medali i pucharów. O czym pisałem , o wychylaniu się ponad granice ludzkich możliwości. Do dzisiaj żyli by niektórzy alpiniści , gdyby byli rozsądni. A co do biegu przez pustynię czterech naszych biegaczy , to proszę dopisać tą historie do końca , wiadomo o co chodzi . |
Tak. Proszę dopisać tę historię do końca. A wtedy okaże się, że ma Pan tu tyle racji co w wypowiedzi na innym wątku zachwalającej że pewne biuro podróży zwróciło wszystkim uczestnikom kasę za wyjazd na maraton do Tokio, który się nie odbył. |
| | | | | |
| 2016-05-11, 08:20
Człowiek od dawien dawna łamał bariery, więc i w światku biegowym chcą łamać. Nic w tym dziwnego. Każdy kto przebiegł maraton, a nawet półmaraton czy 10 km taką barierę złamał. Bo dla niebiegającego to nawet dyszka jest dużą barierą.
Jeśli ktoś przebiegł maraton, to chce i setkę i ileś tam maratonów i taplanie w błocie i biegi na końcu świata.
Osobiście w łamaniu barier utknąłem na jednej setce. Nawet zastanawiałem się ostatnio nad pokonaniem trasy Szczecin - Kołobrzeg (ponad 200 km), ale przekonałem siebie, że szkoda zdrowia.
Teraz łamię małe barierki :) |
| | | | | |
| 2016-05-11, 08:43
Jeszcze jedno - dziwę się atakom na autora tego wątku. Każdy może mieć swoje zdanie i je wypowiedzieć, o ile nie łamie regulaminu.
Co to jest - wszyscy muszą piać z zachwytu nad taplającymi się w błocie czy biegającymi po pustyniach?
|
| | | | | |
| 2016-05-11, 08:59
2016-05-11, 08:43 - Jarek42 napisał/-a:
Jeszcze jedno - dziwę się atakom na autora tego wątku. Każdy może mieć swoje zdanie i je wypowiedzieć, o ile nie łamie regulaminu.
Co to jest - wszyscy muszą piać z zachwytu nad taplającymi się w błocie czy biegającymi po pustyniach?
|
Zgadza się, autor tego wątku ma prawo mieć swoje zdanie, o ile nie łamie to regulaminu. Nie łamie, więc wypowiedzi są wyświetlane.
Ale też każdy, to owo zdanie czyta, ma prawo na nie odpowiedzieć. I skoro te odpowiedzi nie łamią regulaminu, to też są wyświetlane. Niezgadzanie się z wypowiedziami autora zaś to nie ataki, tylko niezgadzanie się - w dodatku uargumentowane. Więc nie widzę problemu. Jeżeli ktoś mówi, że lubi kolor zielony, to gdy inny powie, że czerwony jest lepszy, to to jest atak na miłośnika zielonego? Raczej nie :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-05-12, 08:41 Bravo Ty
Pisać każdy może.....Piotrze gratuluję wyzwania i wyprawy i oby za rok była zakończona sukcesem. Jeszcze kilka lat temu wszyscy byli zadowolenie że coraz więcej biegów itp. Teraz coraz więcej maruderów ale cóż...postęp:) Teraz każdy by chciał buty w pakiecie startowym i tak jakby miał juz kilka par to by to krytykował.
Gratuluję pasji którą przelewasz na innych, wytrwałości i tego kim jesteś - otwartym na innych człowiekiem. A co do krytycznych uwag...w wojsku to się mówiło tak: "w d....e to miej i się śmiej, jutro będzie lżej". Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2016-05-13, 22:43
A ja bym chciał tak po prostu pogratulować tej wyprawy, odwagi (także możliwości - nie każdy taką ma finansowo), chęci i samozaparcia.
Gratuluję też podejścia do życia, niejeden by wrócił z nosem spuszcoznym na kwintę, że tyle kasy - jak to napisałeś - poszło pod lód, że się nie udało. Po Tobie tego nie widać, to chyba zasługa charakteru i wspaniałych przyjaciół.
Będę trzymał kciuki, aby następnym razem się udało, zazdroszcząc jednocześnie spełnienia marzenia. Powodzenia! |
| | | | | |
| 2016-05-16, 10:01 Jestem bardzo aktywny
2016-03-28, 22:35 - henry napisał/-a:
Myślę ,że niektórzy nie potrafią nawet zajrzeć na moją wizytówkę a potrafią , pisać co im ślina na język przyniesie , a przy tym nie logując się tylko pisząc anonimowo. Otóż nie jestem jakimś zgnuśniałem starcem ale czynnym sportowcem przez całe życie. Właśnie dzisiaj wróciłem z nart z Czarnej Góry , gdzie szusowała także Monika Pyrek. Ale do rzeczy , zwiedziłem poprzez bieganie 31 państw na 4 kontynentach , biegałem na jakimś średnim poziomie , chociaż mój rekord polski w biegu 12 godzinnym przetrwał ponad 5 lat i nawet dzisiaj jest gdzieś w czołówce ponad 140 km. Biegam do dzisiaj mam obecnie 68 lat i maraton mogę przebiec poniżej 4 godzin o każdej porze dnia i nocy. Myślę że wygrałem około 300 razy w swej kategorii wiekowej, mam setki medali i pucharów. O czym pisałem , o wychylaniu się ponad granice ludzkich możliwości. Do dzisiaj żyli by niektórzy alpiniści , gdyby byli rozsądni. A co do biegu przez pustynię czterech naszych biegaczy , to proszę dopisać tą historie do końca , wiadomo o co chodzi . |
Panie Henryku - nikt tutaj nie neguje Pańskich osiągnięć. Co więcej sądząc po ilości obejrzeń wizytówki wielu ma ich świadomość. I proszę nie odbierać moich słów jako złośliwość. Biegam od 5 lat i naprawdę chciałbym mieć w Pańskim wieku zdrowie umożliwiające uprawianie sportu.
Wracając do tematu - o jakich granicach ludzkich możliwości Pan pisze? Jakoś nie widzę w marzeniu Piotra czegoś ponad rozsądek. Jest dorosły, zakładam że na wyjazd musiał zapracować i odłożyć, od strony fizycznej na przygotowanie musiał poświęcić czas i siły. Uprawiając z powodzeniem sport od wielu lat ma podstawy do ukończenia tego biegu.
Każdy z nas ma jakieś marzenia. Do niedawna moim marzeniem było przebiegnięcie maratonu, ale nie w jakimś super czasie, po prostu dotrwać do mety. Udało się 2 razy. Teraz marzę o złamaniu 4 godzin. Czy to rozsądne? Nie wiem, mój lekarz pewnie powiedziałby, że nie.
O rozsądku alpinistów nie rozmawiajmy. To zupełnie inny świat ;-)
pozdrawiam
Adam
|
|
|
|
| |
|