| | | |
|
| 2014-06-20, 09:50 Nie taki stadion straszny...
Łukasz, jak zawsze super artykuł. I jak zawsze pewnie mało kto go przeczyta, bo lekka to kogo interesująca dyscyplina :-) A tak na poważnie, to mam nadzieję, że czytelnicy artykuł docenią, czekamy na dyskusję! |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 10:22
Wrocław ma w Polsce najwyższy budynek, najwyższy most, najdroższy stadion piłkarski... Resztę nadrabia grawitacją... ;) Stare nowym zastępowane jest. Skarbowców jakoś nie żal. Wcale. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 10:23
Artykuł ciekawy, stadion też. Byłem tam raz, chyba w 2012 roku, niestety, moja wizyta nie wzbudziła radości przebywającego tam ochroniarza do spółki z owczarkiem niemieckim.
Co do jego peryferyjnego położenia, to ja mogę to samo powiedzieć o stadionie AWFu. Dla mnie podróż na niego jest wyprawą, ponieważ mieszkam zaraz koło stadionu widmo.
A tego, że stadion jest teraz zamknięty i sprzedany, bardzo żal. Jestem pewien, że wielu biegaczy by tam regularnie trenowało. |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 10:33
a duchy? nie ma słowa o duchach... ;) |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 11:38
2014-06-20, 09:50 - Admin napisał/-a:
Łukasz, jak zawsze super artykuł. I jak zawsze pewnie mało kto go przeczyta, bo lekka to kogo interesująca dyscyplina :-) A tak na poważnie, to mam nadzieję, że czytelnicy artykuł docenią, czekamy na dyskusję! |
Miałem przeczytać ale skoro prezes powątpiewa w czytelników ... cały czas z nostalgią wspominam lata 80te i odwiedzam miejsca które kwitły życiem a teraz .... no cóż ,świat ma iść do przodu ale jakim kosztem :) |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 15:59
Miałem okazję kilka razy przebywać na murawie, bieżni i trybunach (o ile można było toto nazwać trybunami) tego obiektu, który nigdy nie wyglądał dobrze. Ale obok (poniżej) był ładny staw, który swego czasu był komercyjnym łowiskiem dla wędkarzy, a powyżej stawu znajdował się basen. I to było idealne miejsce do spędzenia wolnej chwili, bo ja wędkowałem a dzieci z żoną pluskały się w basenie. |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 16:08
Lucas , skąd Ty bierzesz wenę na takie ciekawostki ? Bezcenne. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 17:29
2014-06-20, 16:08 - emka64 napisał/-a:
Lucas , skąd Ty bierzesz wenę na takie ciekawostki ? Bezcenne. |
Ja myślę, że Łukasz wymyśla takie historie, a potem obdzwania znajomych że jak coś, to było tak i tak :-) |
|
| | | |
|
| 2014-06-20, 23:55
2014-06-20, 17:29 - Admin napisał/-a:
Ja myślę, że Łukasz wymyśla takie historie, a potem obdzwania znajomych że jak coś, to było tak i tak :-) |
Muszę pojechać na ten stadion i zobaczyć czy faktycznie tam jest. |
|
| | | |
|
| 2014-06-22, 15:36
Miałem okazję jeszcze za czasów licealnych w latach 90-tych startować tu w jakiś zawodach międzyszkolnych. Stadion zapamiętałem dokładnie jak go Łukasz opisał. Męczący dojazd, patelnia w środku, hulające wiatry i tartan, po którym bieg momentami przypominał bieg krosowy. |
|
| | | |
|
| 2014-06-23, 20:22
2 miesiące temu wyglądał tak:
https://www.youtube.com/watch?v=eg6P5a_NSsw |
|
| | | |
|
| 2014-07-05, 08:57
Bardzo fajny art., lubię poczytać o opuszczonych miejscach. A gdzie w Polsce są jeszcze takie obiekty sportowe? Ja kojarzę Wałbrzych, Olsztyn.. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-07-05, 10:56
Dwa lata temu przy okazji biegu przełajowego w Olsztynie widziałem tam dawny stadion la, na którym legendarny Józef Schmidt pobił rekord świata w trójskoku wynikiem 17:03. Stadion a właściwie to co po nim zostało to zarośnieta łąka. Miejscowi mówili, że planuje się odbudowę tego obiektu ale czy tak się stało nie wiem. |
|
| | | |
|
| 2014-08-20, 00:03 Na tym stadionie zacząłem swoją przygodę z LA.
To był 1995 rok. Miałem 15 lat i na zawody przywieziono mnie do Wrocławia wypasioną Nyską. Wtedy pierwszy raz w życiu biegłem 1000 metrów. Z tego co pamiętam w granicach 2min50s.
Pamiętam jeszcze multum tzw. wulkanów na tartanie, które przeszkadzały podczas biegu:) dobry artykuł Panie Łukaszu. |
|
| | | |
|
| 2014-08-20, 21:41 moje wspomnienia ze Skarbowców
Byłem na zawodach na których zdarzył się ten nieszczęśliwy wypadek - nie widziałem tego, bo przyjechałem już po tym fakcie. Tak się złożyło, że ten młody sędzia, kilka miesięcy wcześniej był moim podwładnym odbywającym zasadniczą służbę wojskową.
Kilka lat później były zawodnik WKS-u Jacek Wójcik zorganizował w pomieszczeniach stadionu zabawę sylwestrową.
Było na niej wielu znanych zawodników i trenerów.
Wspominam też p. Jadzię Zajdel która przez wiele lat prowadziła tam treningi - spotykałem ją ponieważ w tym czasie wykorzystywałem ze swoją grupą biegaczy na orientację szatnie podczas treningów w pobliskim parku. |
|