|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Głowacz (2011-06-23) | Ostatnio komentował | pjach (2011-07-07) | Aktywnosc | Komentowano 34 razy, czytano 709 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | XII Bieg ¦ladem Konia
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-06-23, 11:27 XII Bieg Śladem Konia - Wrocław, 26.06.2011
Zapraszam w niedzielę 26 czerwca na Wrocławski Tor Wyścigów Konnych Partynice, gdzie odbędzie się 12. Bieg Śladem Konia. to jedyny obecnie taki bieg w kraju rozgrywany na torze wyścigów konnych (o ponadstuletniej tradycji rozgrywania takich biegów i naszych w nich sukcesach szerzej w tekście, który zaraz wysyłam na poczta@maratonypolskie.pl).
Dystans 4,3 km czyli dwa okrążenia toru (obowiązuje limit czasu pierwszego okrążenia - patrz na regulamin w kalendarzu). Start o godzinie 14.30 tuż po gonitwie Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który najpewniej będzie starterem naszego biegu. Biuro biegu będzie od 12.30 czynne na starej trybunie toru, a pierwszych 60 zapisujących się osób może liczyć na koszulki naszej akcji Grand Prix WKB PIAST 2011.
Na zwycięzców czekają sympatyczne rękodzieła oraz karnety na 10 jazd konnych na Partynicach i ew. nagrody finansowe za pobicie rekordów biegu (13.08,5 i 15.22). Puchary dla trójek we wszystkich 12 kategoriach wiekowych, a 30 nagród do rozlosowania wśród wszystkich uczestników. Partynice leżą na południu Wrocławia niedaleko od autostrady A-4, a z Dworca Głównego PKP jadą tam autobusy 112 i 113. Tramwajem do pętli na Krzykach i kilkaset metrów do podejścia.
Dodatkową atrakcją wyprawy na Partynice oprócz gonitw końskich będą imprezy z okazji bardzo imprezowej inauguracji Dni Olimpijczyka we Wrocławiu na Dolnym Śląsku z udziałem wielu olimpijskich gwiazd.
|
| | | | | |
| 2011-06-24, 11:59 Jak do tej pory było...
Śladem konia można i warto biegać
W Dni Wrocławia na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych PARTYNICE udało się wpasować wymyślony przez mnie jeszcze w 2000 roku – w trakcie mojej pracy dla piłkarskiego Śląska – Bieg Śladem Konia. Rozgrywany od 6 lat po prezydenckiej gonitwie, bo od 14 lat właśnie w czerwcową niedzielę najbliższą dniu Świętego Jana Chrzciciela - pierwszego patrona Wrocławia – ma miejsce ta gonitwa 3-letnich półkrewków o nagrodę prezydenta Wrocławia. Pomysłem Biegów Śladem Konia chciałem nawiązać do starej tradycji rozgrywania na takich obiektach rywalizacji biegaczy. Cross Narodów zainaugurowany został w 1903 roku w szkockim Hamilton i jest rozgrywany od tamtego czasu corocznie (od 1931 roku z udziałem kobiet, a od 1958 roku reprezentantów Afryki) i od 1973 roku ma rangę Mistrzostw Świata w Biegach Przełajowych. W 1975 roku polskie lekkoatletki zdobyły w marokańskim Rabacie dwa medale; srebrny Bronisława Doborzyńska-Ludwichowska i brązowy drużyna pań (dodatkowo Urszula Prasek, Renata Pentlinowska i Zofia Kolakowska-Siennicka). Trzeci i do dzisiaj ostatni seniorski medal mistrzostw świata w przełajach przypadł 25 marca 1979 roku na torze wyścigów konnych w irlandzkim Limerick Bronisławowi Malinowskiemu (zginął tragicznie w 1981 roku w wypadku samochodowym w wieku 30 lat z dorobkiem m. in. złotego i brązowego medalu olimpijskiego oraz dwóch tytułów mistrza Europy, a pięć jego rekordów Polski od mili do 5 km jest nadal aktualnych!!!), który przegrał tylko z późniejszym wicemistrzem olimpijskim w maratonie (1984) Irlandczykiem Johnem Treacym. Tor warszawskim Służewcu był w 1987 roku gospodarzem 15.Mistrzostw Świata w Biegach Przełajowych, a w ub. roku 38. ich edycja odbyła się na terenie Parku Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku koło Bydgoszczy. Od kilku lat dobrze, wręcz medalowo zaczęli na europejskich przełajowych czempionatach zaczęły spisywać się młode polskie biegaczki i biegacze.
Wrocławscy miłośnicy gonitw podchodzili do pomysłu biegania pomiędzy konnymi wyścigami podchodzili z pewnym dystansem, ale z roku na rok coraz bardziej im się to podoba. Tymczasem, co roku ochotę na pobieganie po wrocławskim torze wykazuje sporo (od 4 lat zawsze ponad 100) biegaczek i biegaczy, nawet z miast i miasteczek odległych od Wrocławia. Na widowni coraz więcej osób przerwę pomiędzy gonitwami wykorzystuje na dopingowanie i gorące oklaskiwanie ich walki z dystansem. Nasze biegaczki i biegacze na tak liczną, kilkutysięczną, żywiołowo reagującą widownię rzadko mogą liczyć w kraju Swój niemały urok ma możliwość odebrania zwycięskich laurów z rąk dyrektorki WTWK Partynice Moniki Słowik – w zawsze eleganckim, twarzowym kapeluszu – oraz towarzyszących jej zacnych gości i późniejszy udział w losowaniu nagród.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-25, 23:39
Warto Maciek dodac że ten bieg jest jedyny w swoim rodzaju. Podobno Warszawa coś kombinowała ze Służewcem ale pozostał tylko nasz! |
| | | | | |
| 2011-06-26, 13:22
Okłamali - przed numerem 60 skończyły się koszulki. Jak coś się obiecuje... |
| | | | | |
| 2011-06-26, 18:58
Trzeba przyznac, że Maciek wyciągnął pewne wnioski i bieg zrobił naprawdę całkiem na dobrym poziomie.Było sprawnie a nie jak dawniej mozolnie i byle jak. O dawnych urazach można zapomniec bo liczy się tylko co teraz. Przede wszystkim pochwała, ze Maciek zdecydował się na pomoc innych biegaczy a nie na siłę bawił się w " Gośka samośka" co na dobre mu kiedyś nie wychodziło. Sprawne zapisy,rozdawanie numerów startowych i bonow posiłkowych. Niedługie oczekiwanie na start a potem na zakończenie-wręczanie pucharow dla zwycięzców i losowanie 30 nagród. To że zabrakło koszulek co pisze poprzednik to o to nie miejmy już pretensji do Macka a do władz Wrocławia bo oni powinni wiedziec że we Wrocławiu nie startuje tylko 60 osób a znacznie więcej."Tak krawiec kraje tak materiał staje" a nasi włodarze nie sypią zbytnio kasą na biegi.
Nie biegłem tu dwie ostatnie edycje bo jechałem na podobnie nazywajacy się bieg "W pogoni za żubrem" organizowany w Niepołomicach za Krakowem w tym samym czasie. Ale biegłem dwa lata temu i teraz i mam skalę porównawczą. Mam wrażenie, że trasa była obecnie bardziej "skopana" przez konie,jakby bardziej nierówna ale pobiegłem tu nienajgorzej.
Wierzę ze Mackowi teraz biegi będą już wychodziły i nikt nie będzie musiał narzekac! |
| | | | | |
| 2011-06-26, 22:40 Zdjęcia
| | | | | |
| 2011-06-27, 00:39
2011-06-26, 18:58 - Martix napisał/-a:
Trzeba przyznac, że Maciek wyciągnął pewne wnioski i bieg zrobił naprawdę całkiem na dobrym poziomie.Było sprawnie a nie jak dawniej mozolnie i byle jak. O dawnych urazach można zapomniec bo liczy się tylko co teraz. Przede wszystkim pochwała, ze Maciek zdecydował się na pomoc innych biegaczy a nie na siłę bawił się w " Gośka samośka" co na dobre mu kiedyś nie wychodziło. Sprawne zapisy,rozdawanie numerów startowych i bonow posiłkowych. Niedługie oczekiwanie na start a potem na zakończenie-wręczanie pucharow dla zwycięzców i losowanie 30 nagród. To że zabrakło koszulek co pisze poprzednik to o to nie miejmy już pretensji do Macka a do władz Wrocławia bo oni powinni wiedziec że we Wrocławiu nie startuje tylko 60 osób a znacznie więcej."Tak krawiec kraje tak materiał staje" a nasi włodarze nie sypią zbytnio kasą na biegi.
Nie biegłem tu dwie ostatnie edycje bo jechałem na podobnie nazywajacy się bieg "W pogoni za żubrem" organizowany w Niepołomicach za Krakowem w tym samym czasie. Ale biegłem dwa lata temu i teraz i mam skalę porównawczą. Mam wrażenie, że trasa była obecnie bardziej "skopana" przez konie,jakby bardziej nierówna ale pobiegłem tu nienajgorzej.
Wierzę ze Mackowi teraz biegi będą już wychodziły i nikt nie będzie musiał narzekac! |
Co do sprawnego rozdawania bonów posiłkowych to się będę spierał, bo nawet nie miałem pojęcia, że takowe były. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-27, 00:46
I jeszcze jedno, jaka w końcu była długość trasy? Spiker przed każdą gonitwą podawał, że długość okrążenia to 2400 m, tak też mówiły tablice informacyjne, a w regulaminie jest napisane, że okrążenie to 2150 m. Z tego co pytałem to GPSy różnie podawały, to jak to w końcu jest? |
| | | | | |
| 2011-06-27, 00:58
Wedle zdjęć satelitarnych okrążenie ma 2150m. Ale liczone oczywiście przy samym żywopłocie. Możliwe że konie muszą pokonywać dłuższy dystans. |
| | | | | |
| 2011-06-27, 05:45 Diaspora
Tak się składa,że jeden z naszych koni rozpoczynał karierę właśnie na Partynicach w gonitwach trzylatków czystej krwi arabskiej,a teraz kontynuuje w Sportowych Rajdach Konnych i to (m.in.)jego śladem będzie rozgrywany Urodzinowy Cross Maraton Ursel 9 lipca,gdyż trasa będzie (częściowo)przebiegać po pastwisku i ścieżkami,na których na codzień konie trenują.To tak tytułem ciekawostki. |
| | | | | |
| 2011-06-27, 08:01
| | | | | |
| 2011-06-27, 12:55
Link do wyników nie działa... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-27, 14:00 Wyniki
| | | | | |
| 2011-06-27, 14:25
2011-06-26, 13:22 - Ostatni!!! napisał/-a:
Okłamali - przed numerem 60 skończyły się koszulki. Jak coś się obiecuje... |
Nasz prezes przekazał 60 koszulek do wydawania pierwszym 60 zapisującym się osobom i nie mam informacji, aby było inaczej. Oprócz tego miałem koszulki dla gości i sędziów, ale to była osobna pula - ponad te 60. |
| | | | | |
| 2011-06-27, 14:37
2011-06-27, 00:39 - Golebievicus napisał/-a:
Co do sprawnego rozdawania bonów posiłkowych to się będę spierał, bo nawet nie miałem pojęcia, że takowe były. |
LINK: http://Każdy z WKB PIASt dostać musiał | zdecydowaliśmy na zarządzie, aby naszych biegaczy z Wrocławskiego Klubu Biegacza PIAST uhonorować talonami na kiełbaskę z napojem i ogórek. Biegaczy z wpisanymi danymi WKB PIAST było 51 i oni na pewno te talony dostali (nie mogliśmy ich dawać przy zapisach, bo pani Grażyna - szefowa grilla dowiozła je później). Dlaczego piszę na pewno, bo talonów miałem 60 i oprócz biegaczy rozdałem je sędziom z Komisji Sędziowskiej DZLA - 3 osoby, wolontariuszom z KS Artemis (2 osoby) i WKB PIAST (trzy osoby), a gdy talonów zabrakło to poprosiłem o dodatkowe 10, które rozdałem tym, co ich wcześniej nie dostali. Ktoś więc zjadł i wypił więcej, ale jeśli ktoś nie skorzystał - to nie wiem, jako to się mogło stać. |
| | | | | |
| 2011-06-27, 14:48 Dokładnie 2.150 metrów...
2011-06-27, 00:46 - Golebievicus napisał/-a:
I jeszcze jedno, jaka w końcu była długość trasy? Spiker przed każdą gonitwą podawał, że długość okrążenia to 2400 m, tak też mówiły tablice informacyjne, a w regulaminie jest napisane, że okrążenie to 2150 m. Z tego co pytałem to GPSy różnie podawały, to jak to w końcu jest? |
Organizowałem ten bieg po raz 12. i nigdy nie powiedziałem przez mikrofon, ani do kogokolwiek, ani też nie napisałem inaczej jak. 2.150 metrów długość okrążenia i 4.300 metrów dystans biegu. Końskie gonitwy rozgrywane są na dystansach zazwyczaj dłuższych niż jedno okrążenie i stąd złe zrozumienie kolegi. Było wczoraj rozegranych osiem gonitw konnych na dystansach: I - 1.700 m, II - 2.200 m, III - 2.200 m, IV - 2.400 m, V - 2.200 m, VI - 2.200 m, VII - 2.200 m i VIII - 2.200 m. Dlatego spiker czyli Kuba miał prawo powiedzieć 2.400 metrów!!! CBDO |
| | | | | |
| 2011-06-27, 15:14
2011-06-27, 14:37 - Głowacz napisał/-a:
zdecydowaliśmy na zarządzie, aby naszych biegaczy z Wrocławskiego Klubu Biegacza PIAST uhonorować talonami na kiełbaskę z napojem i ogórek. Biegaczy z wpisanymi danymi WKB PIAST było 51 i oni na pewno te talony dostali (nie mogliśmy ich dawać przy zapisach, bo pani Grażyna - szefowa grilla dowiozła je później). Dlaczego piszę na pewno, bo talonów miałem 60 i oprócz biegaczy rozdałem je sędziom z Komisji Sędziowskiej DZLA - 3 osoby, wolontariuszom z KS Artemis (2 osoby) i WKB PIAST (trzy osoby), a gdy talonów zabrakło to poprosiłem o dodatkowe 10, które rozdałem tym, co ich wcześniej nie dostali. Ktoś więc zjadł i wypił więcej, ale jeśli ktoś nie skorzystał - to nie wiem, jako to się mogło stać. |
Parówkowym skrytożercom mówimy NIE!
;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-06-27, 15:24
2011-06-27, 14:25 - Głowacz napisał/-a:
Nasz prezes przekazał 60 koszulek do wydawania pierwszym 60 zapisującym się osobom i nie mam informacji, aby było inaczej. Oprócz tego miałem koszulki dla gości i sędziów, ale to była osobna pula - ponad te 60. |
Ja miałem numer 59, żona - 60, oboje nie dostaliśmy koszulek. Na pytanie, czemu, p. Danuta odpowiedziała "Skończyły się". Albo jakieś ktosie wzięli po dwie albo byli zawodnicy z numerami odpowiednio "0" i "-1" ... |
| | | | | |
| 2011-06-27, 15:28
2011-06-27, 14:48 - Głowacz napisał/-a:
Organizowałem ten bieg po raz 12. i nigdy nie powiedziałem przez mikrofon, ani do kogokolwiek, ani też nie napisałem inaczej jak. 2.150 metrów długość okrążenia i 4.300 metrów dystans biegu. Końskie gonitwy rozgrywane są na dystansach zazwyczaj dłuższych niż jedno okrążenie i stąd złe zrozumienie kolegi. Było wczoraj rozegranych osiem gonitw konnych na dystansach: I - 1.700 m, II - 2.200 m, III - 2.200 m, IV - 2.400 m, V - 2.200 m, VI - 2.200 m, VII - 2.200 m i VIII - 2.200 m. Dlatego spiker czyli Kuba miał prawo powiedzieć 2.400 metrów!!! CBDO |
Mój Garmin pokazał 4380, bo po mecie dolazłem jeszcze do Twardziela, który cykał zdjęcia, i dopiero wtedy wyłączyłem. Stąd te dodatkowe 80 metrów, jak myślę. Trasa to w takim razie RZECZYWIŚCIE 4300!!! |
| | | | | |
| 2011-06-27, 18:26 długość okrążenia
Bieg bardzo fajny. Nie ma sensu szukanie dziury w całym. Uważam, że organizacyjnie wszystko wypaliło.
A teraz coś jeśli chodzi o dystans.
Tablice umieszczone na ostatniej prostej pokazują faktycznie 2400m. Jeśli jednak ktoś się przyjrzał choć jednej gonitwie rozgrywanej na dystansie okrążenia to mógł dostrzec, że start odbywał się w zasadzie w połowie prostej, natomiast meta znajdowała się na jej końcu. Stąd tych 2400m to ponad jedno okrążenie. |
|
|
|
| |
|