Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

ursel_44
Urszula Wojtecka
Błędów
Zulus Family Team

Ostatnio zalogowany
2020-10-26,10:09
Przeczytano: 502/123870 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/12

Twoja ocena:brak


Ach, co to był za ślub.... Ach, co to był za bieg!
Autor: Urzula Wojtecka
Data : 2009-08-20

Niecodzienna uroczystość miała miejsce w przeddzień tegorocznego V Biegu Katorżnika w Lublińcu – Kokotku. Zawodnik reprezentujący MaratonyPolskie.PL TEAM Krzysztof Zulus Wojtecki postanowił zawrzeć związek małżeński z Klaudią Jakubowicz – Klaudynką właśnie tu nad jeziorem Posmyk, a potem uczcić to wydarzenie rodzinnym udziałem w Biegu Katorżnika.

Pomysł spodobał się chyba organizatorom Biegu oraz przyjaciołom z Teamu, gdyż dzięki ich wszechstronnemu zaangażowaniu i pomocy narzeczonym udało się niemal wszystko zorganizować na odległość.




A było to tak:

W sobotę 15 sierpnia, przed południem, w hotelu „Silesiana” i na plaży zaczęli kręcić się różni dziwni ludzie i zaczęły dziać się dziwne rzeczy, budząc zaciekawienie odpoczywających nad wodą turystów. Pod dużym, czerwonym namiotem z logo MaratonówPolskich ustawiono biało nakryte stoliki i sprzęt grający. „Chyba będą kręcić film” zaczęto przebąkiwać na plaży.

Tuż przed trzynastą pod namiotem pojawiła się ubrana w długą, elegancką suknię Pani Barbara Kozielska – kierownik USC w Lublińcu. Zaczęli gromadzić się weselni goście. Wśród nich stroje wizytowe mieszały się z czerwonymi, sportowymi koszulkami teamowiczów, czarnymi katorżników, ale nie zabrakło również afrykańskich, „zuluskich” akcentów.

Punktualnie o godzinie 13 –tej na pięknych, siwych koniach na plażę wjechała Młoda Para. I tu od razu pierwsza przeszkoda – żywa „bramka” złożona z katorżników pod wodzą górnika w stroju galowym – prowadzącego całą imprezę pana Zenka, którzy podarowali nowożeńcom torbę cukru na osłodzenie nowej drogi życia. Nie wiem, jakimi obietnicami młodym i świadkom udało wykupić się?! Potem Zulus pomógł wybrance swego serca zsiąść z konia i już bez przeszkód odbyła się ślubna ceremonia.

Młodzi powiedzieli sobie zgodne TAK w obecności świadków: Gabrieli Kucharskiej – Gaby i Roberta Koraba – Treborusa, w otoczeniu rodziny, przyjaciół z MaratonyPolskie.PL TEAM i nie tylko, bo na przykład specjalnie na ślub przyjechali Iwonka Zuba – Shadoke i Jan Pinkosz – Jasiek oraz wiele innych osób, których nie miałam przyjemności poznać osobiście, więc proszę o wybaczenie, że z imienia nie wymienię.

Były łzy wzruszenia, prezenty, kwiaty, życzenia…Ja zadedykowałam nowożeńcom wiersz, który poniżej zamieszczam w całości, na prośbę wielu weselnych gości:




Los nie zawsze jest szczęśliwy i łaskawy
Czasem ludziom zsyła krzyże i cierpienia
Łamie serca, gmatwa losy, plącze drogi…
Z taką parą mamy dziś tu do czynienia.
Jedno w biegu prostowało swoje dróżki,
Drugie chciało pognać w świat
Co koń wyskoczy.
Aż pewnego dnia ich drogi się spotkały,
Dłoń pomocną sobie dali,
Głęboko spojrzeli w oczy.
Serca nowym zapłonęły ogniem,
Zapragnęli wspólnych dni
I wspólnych nocy.
Nie spaliło ich miłości greckie słońce,
Nie zatopi jej też katorżnicze błoto
I od dzisiaj pójdą ramię przy ramieniu
Wspólną drogą…
Biegiem, konno, autem, na piechotę
Niech ta droga będzie prosta, bez kolein
I niech zawsze Was prowadzi prosto w słońce,
Niech nie wiedzie przez ostępy i wykroty.
Podążajcie nią już wspólnie aż do końca.
Ramię w ramię, ręka w rękę, z sercem serce…
Idźcie, osiągając wspólne cele.
Niech Was zawsze, w każdej chwili,
Tak jak dzisiaj, otaczają bliscy
I sprawdzeni przyjaciele.


Po ceremonii Młoda Para została „porwana” przez załogę pontonowej łodzi desantowej w podróż poślubną po jeziorze Posmyk. A później podobnej przyjemności mogli posmakować weselni goście.




O godzinie 15-tej dla nowożeńców i wszystkich chętnych na scenie zatańczyła koleżanka z Temu, biegaczka, tancerka, chearliderka Dalia Delewska. Dziękujemy! Zaś wieczorem weselnicy bawili się na plaży, przy ognisku, a do śpiewu na gitarach przygrywali Gaba i Radek Ertel. Gabie jesteśmy również wdzięczni za ucztę dla podniebienia w postaci pysznego weselnego tortu!
A w niedzielę…

Od godziny 11 –tej po kolei w błotku się taplali:
Nikoleta – córka Zulusa – za rączkę z Jaśkiem – synkiem starszej druhny Gaby i Łukasz – siostrzeniec Panny Młodej. O trzynastej „na dobre i na złe” w wodę i błoto poszła siostra Zulusa – Urszula (Ursel). O jej przeżyciach na trasie możecie przeczytać w artykule „Bohaterki V Biegu Katorżnika”.




Zaś o 15 –tej na starcie stanął sam Pan Młody. Wcześniej życzenia nowożeńcom przekazał i podarował wielkiego Misia Tedy, który już zyskał przydomek „Katorek” sam Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego - Aleksander Szczygło, za co Młoda Para pragnie tą drogą Panu ministrowi gorąco podziękować. Zulusowi podczas pokonywania jeziora towarzyszyła na łodzi ratunkowej świeżo poślubiona żona i córka Nikola.

Również o piętnastej w wodę i bagna wyruszyli: starszy drużba - Treborus, szwagier – Tadeusz Śliwak i Damianek Bracik. Wszyscy – mali i dorośli – szczęśliwie do mety dobrnęli, powiększając tym samym, zacną KATORŻNICZĄ RODZINĘ!

Takiego ślubu i takiego Biegu nie zapomnimy do końca życia!

……i ja tam byłam, weselny tort jadłam i piwko piłam, a co przeżyłam i widziałam Wam tu opisałam.

W imieniu Państwa Młodych ZULUSA I KLAUDYNKI oraz całej rodziny serdecznie dziękuję:




Organizatorom Biegu Katorżnika WKB META Lubliniec,
Załodze Maratonów Polskich Team na czele z Panem Michałem Walczewskim, Dyrektorowi Jerzemu Budniakowi i pracownikom Hotelu „Silesiana”, szczególnie Pani Weronice Gabor, Pani Kierownik USC w Lublińcu – Barbarze Kozielskiej, Świadkom – Treborusowi i Gabie z rodziną, Właścicielowi stadniny panu Andrzejowi Skorupie za wypożyczenie koni, Dziewczynom, za ich przygotowanie, Załodze pontonowej łodzi desantowej, Ratownikom, a szczególnie Panu, który zorganizował asystę Panny Młodej na trasie, Panu Zenkowi z załogą…

Wszystkim, którzy zechcieli przybyć, aby towarzyszyć Młodym w tak ważnej chwili życia. Wszystkim, których być może przez przypadek lub niedopatrzenie pominęłam…

Bez Was wszystkich, waszej życzliwości, cierpliwości, zaangażowania, bezinteresownej, wszechstronnej pomocy nie byłoby tej pięknej, wzruszającej uroczystości.



INFORMACJA POSIADA MULTI-FORUM
POROZMAWIAJ
Biegi przełajowe

XI Bieg Katorżnika - Lubliniec - Kokotek, 8.8.2015

103
2019-07-30
Biegi przełajowe

XIII Bieg Katorżnika - Kokotek k.Lublińca, 12.8.20...

7
2017-07-18
Biegi

Bieg Katorżnika sprzedam

1
2017-07-17
Biegi przełajowe

XII Bieg Katorżnika - Kokotek,13.08.2016

4
2016-08-12
Biegi przełajowe

2014 - X Bieg Katorżnika

40
2014-08-18
Biegi przełajowe

2013 - IX Bieg Katorżnika

84
2013-09-24
Biegi przełajowe

2012 - VIII Bieg Katorżnika

74
2012-09-03
Biegi przełajowe

2011 - VII Bieg Katorżnika

378
2012-02-12
Biegi przełajowe

2010 - Ucieczka z Alcatraz

86
2010-10-30
Biegi przełajowe

2010 - VI Bieg Katorżnika

702
2010-10-26
Biegi przełajowe

2010 - IV Bieg Małego Katorżnika

28
2010-08-16
Biegi przełajowe

2010 - IV Galernik TEAM

6
2010-02-15
Biegi przełajowe

2009 - V Bieg Katorżnika

542
2009-09-18
Biegi przełajowe

2008 - IV Bieg Katorżnika

537
2009-01-25
Biegi przełajowe

2007 - III Bieg Katorżnika

584
2007-12-28
Biegi przełajowe

2006 - II Bieg Katorżnika

95
2006-08-23




















 Ostatnio zalogowani
entony52
18:22
stanlej
18:19
Seba7765
18:09
Admin
17:51
miło¶nik biegania
17:44
zbig
17:44
kos 88
17:37
Citos
17:20
StaryCop
17:03
iron25
16:55
flatlander
16:54
Wojciech
16:47
fit_ania
16:21
malkon99
16:18
szakaluch
16:15
Jaro74
16:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |