Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Krzysiek_biega (2009-03-12)
  Ostatnio komentował  agawa71 (2009-03-12)
  Aktywnosc  Komentowano 2 razy, czytano 377 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Niemcy

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-08-23
07:35

 2009-03-12, 17:34
 O krok od tragedii
LINK: http://www.sportfan.pl/artykul/7691/szok-pilkarz-umieral-na-oczach-kibicow-uratowal-go-zobacz
Do szokującej sytuacji doszło w drugiej połowie spotkania ligi niemieckiej - pomiędzy zespołami Goeppingen i TBV Lemgo. Gracz gości - Tamas Mocsai - rzucając na bramkę, tak nieszczęśliwie upadł na podłogę, że momentalnie stracił przytomność i zaczął się dławić własnym językiem!

Nie reagował, nie było z nim kontaktu, nie oddychał, był już w drodze do... nieba! Język zatkał tchawicę, zawodnik dławił się, a do jego mózgu nie docierał tlen - tłumaczy dr Bickelhaupt.

Doświadczony lekarz jednak się nie poddał, jakoś wcisnął palec z prawej strony szczęki nieprzytomnego gracza, odepchnał język i zrobił miejsce, aby tlen mógł docierać do płuc. Mocsai znów zaczął oddychać!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2009-03-12, 21:15
 O rany!
2009-03-12, 17:34 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Do szokującej sytuacji doszło w drugiej połowie spotkania ligi niemieckiej - pomiędzy zespołami Goeppingen i TBV Lemgo. Gracz gości - Tamas Mocsai - rzucając na bramkę, tak nieszczęśliwie upadł na podłogę, że momentalnie stracił przytomność i zaczął się dławić własnym językiem!

Nie reagował, nie było z nim kontaktu, nie oddychał, był już w drodze do... nieba! Język zatkał tchawicę, zawodnik dławił się, a do jego mózgu nie docierał tlen - tłumaczy dr Bickelhaupt.

Doświadczony lekarz jednak się nie poddał, jakoś wcisnął palec z prawej strony szczęki nieprzytomnego gracza, odepchnał język i zrobił miejsce, aby tlen mógł docierać do płuc. Mocsai znów zaczął oddychać!
Jak to niewiele trzeba, aby przejść na drugą stronę. Dobrze, że lekarz zachował zimną krew i skutecznie pomógł.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
orfeusz1
23:41
marand
23:40
Namor 13
23:24
benfika
23:19
Robertkow
23:05
żabka
23:01
mariachi25
22:54
Endil
22:48
gadom1990
22:42
kos 88
22:29
pagand
22:27
ona
22:24
belk
22:00
rolkarz
21:59
evaci57
21:57
gpnowak
21:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |