|
Dolina Śmierci – „Badwater”, to najbardziej suche i najgorętsze miejsce na Ziemi. Rdzenni mieszkańcy nazywali ją po prostu „Tomesha”, co znaczy „płonąca ziemia”. To właśnie w tym miejscu 22 lipca polska ultrabiegaczka górska – Edyta Lewandowska stanie na linii startu, aby ponownie zapisać się na biegowych kartach historii!
Na początku roku Edyta pobiegła w Brazyli bieg „Brazil135”, który był kwalifikacją właśnie na „Badwater”. Powiedzieć, że go wygrała, to jakby nic nie powiedzieć. Polka nie tylko dobiegła na metę jako pierwsza kobieta, ale zwyciężyła również w kategorii open bijąc rekord trasy i wyprzedzając najszybszego mężczyznę aż o półtorej godziny!
Człowiek nie byłby sobą, gdyby nieustannie nie rzucał sobie wyzwań i nie zmagał się z naturą, a jeśli wziąć pod uwagę motto Edyty Lewandowskiej „ultra jest kobietą”, to nie należy się więc dziwić, że ambasadorka marki Mizuno podnosi sobie poprzeczkę jeszcze wyżej - tym razem w kalifornijskiej Dolinie Śmierci , gdzie wystartuje w najtrudniejszym biegu na świecie!
Trasa ultramaratonu liczy aż 217 km i prowadzi z Badwater w Dolinie Śmierci (86 m p.p.m.) pod szczyt Mount Whitney (4421 m n.p.m.), czyli pomiędzy najniższym i najwyższym punktem w kontynentalnej części USA. Dodatkowym wyzwaniem jest również pogoda, gdyż zawody odbywają się w lipcu, czyli najgorętszym miesiącu w Kalifornii, kiedy to zawodnicy biegną przy temperaturze przekraczającej 50 stopni Celsjusza. Najlepszym pokonaniem całej trasy zajmuje niemal 22 godziny, a ostatni schodzą z trasy po 48 godzinach.
Specjalizująca się w biegach pod górę zawodniczka Mizuno uchodzić będzie za jedną z faworytek tych ekstremalnych zawodów, czego przykładem niech będzie fakt, że kochająca wysokie temperatury biegaczka do dziś dzierży rekord maratonu pod wulkan Etna na Sycylii.
Okres przygotowawczy Edyta spędziła na Teneryfie, a obecnie jest już w Kalifornii, gdzie aklimatyzuje się przed biegiem na Pustyni Mojave. Marka Mizuno jest jednym z głównych Partnerów startów Edyty Lewandowskiej w USA.
| | Autor: Ryszard N., 2024-07-24, 22:00 napisał/-a: Coś chyba poszło nie tak. Szkoda,
| | | Autor: zbyfek, 2024-07-25, 10:52 napisał/-a: LINK: http://x
Ciekawie czy ukończyła . | | | Autor: Ryszard N., 2024-07-25, 13:38 napisał/-a: Niestety, nie. DNF. Ostatni pomiar z 46 mili. Może jakaś kontuzja? | | | Autor: drakomir, 2024-07-28, 23:00 napisał/-a: Na stronie facebook Edyty Lewandowskiej jest informacja, że doznała kontuzji na 90 km | |
|
|
| |
|