2008-05-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (czytano: 1424 razy)
Nie wiem czy kiedykolwiek szykowałem się do jakiegoś maratonu tak starannie pod względem jedzenia. Inna sprawa, że po wszystkimi innymi względami to raczej nie jest za dobrze. Dlatego tutaj tak się angażuję. Z całą pewnością, jeśli jesienią chcę pobiegać szybciej (czyli poniżej trójki) to musze zmniejszyć oponkę na brzuchu, co biorąc pod uwagę że moje komórki tłuszczowe mnie chyba polubiły może nie być takie proste. W ostatnich dwóch tygodniach przed Maratonem Warszawskim zrzucę jakieś 2- 3 kilo, ale to może być dla mnie już za późno.
Niesamowita jest wiosna, chyba co roku jest podobnie, ale i tak mnie to zaskakuje- to jak pachną świeże łąki, jak wyglądają kwitnące drzewa, jak zaczynają śpiewać ptaki. Nie bardzo wyobrażam sobie, że mógłbym się tego pozbawić- choćby bieganiem z jakimś zagłuszaczem. A że inni to lubią? No cóż na szczęście jesteśmy różni.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |