2016-04-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Co z tym Ultra? (czytano: 925 razy)
Obserwując bum na imprezy o kosmicznych długościach mam nieodparte wrażenie o tym, iż chce się wykorzystać istniejący trend na zarabianiu na biegaczach. Nie raz już pisałem i mówiłem o wysokim wpisowych i nie będę się sprzeczał o jego konieczności. No bo że musi być to każdy wie.
Wszystko byłoby wspaniale, gdyby jednak organizatorzy odpuścili sobie "przymus" rejestrowania nas już z góry na rok, bo to nie jest w porządku. Każdy z nas nie jest robotem i czasami może się zdarzyć kontuzja lub zdarzenie losowe. Można by odstąpić od tego, że jak ktoś rezygnuje ze startu i poda poważny powód, podeprze go dowodem; to nie powinien otrzymywać wpisowego w jakiejś części, no bo to przecie nie jego wina że coś się wydarzyło. Co nie?
Wracając do mody na bieganie długich dystansów po górach, potocznie zwanych "ultra" to dobrze że takie coś jest. Lubimy jednak różne tereny, jesteśmy ulepieni z różnej gliny i od kilku już lat nie jesteśmy dyskryminowani, hip hip hura!!!
Na dziś to tyle, wracam z wpisem za niedługo.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |